<:(...)~~~

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

<:(...)~~~

Post autor: merch »

Esti , zmień antybiotyk Lucy, to juz za dużo dni zresztą jak Baytril miałby podziałać to podziałałby doustnie. Pozdr dla chorutków
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

<:(...)~~~

Post autor: ESTI »

merch, zmien - latwo powiedziec.
Ona nie czuje sie tragiczne, je, chodzi na spacery - tylko jest oslabiona antybiotykiem.
Poza tym ma nacieki na oskrzelach, wiec sadze, ze to w kilka dni sie nie wyleczy, a niestety obawiam sie, ze ona moze miec juz zmiany do konca zycia - wiec na razie poprowadze leczenie baytrilem, chyba, ze ktos ma pomysl na jakis inny antybiotyk?
Wet zalecil leczenie dwa tygodnie, wiec wiekszosc drogi przed nami...
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

<:(...)~~~

Post autor: merch »

Jeśli nie chcesz rezygnować z baytrilu- doustnie możesz dodać doksycykline.
WEt u którego leczę Gucie zawsze proponuje gentamycynę, ale w koncu nigdy jej nie dostała , bo za pierwszym razem najpierw zmieniliśmy antybiotyk z amoksycykliny na baytrtil i podziałało , a za drugim jak miała mieć podaną genta to jak wróciłam od weta ( byłam juz bez niej) to nie miała juz rzężeń po 24 godzinach od dodania doksycykliny , zostawiłam ją na doksycyklinie przez 7 dni i na razie jest ok.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

<:(...)~~~

Post autor: ESTI »

Z Lucy bardzo zle... :cry:

Tydzien podawania antybiotyku i zamiast polepszenia nastapilo pogorszenie... myslalam, ze sie dzisiaj udusi :-(
RTG wykazalo, ze zajete sa cale pluca...

A Ci weterynarze, to jak zwykle maja w dupie to co mowie.
Jak prosilam o dodanie czegos wiecej, jakas reakcje to nie... nienawidze ich, zadnemu juz nie ufam... a jak przychodze dzisiaj z duszacym sie szczurem, to co slysze - teraz to ja juz nic nie moge zrobic... K**** trzeba bylo robic cos wczesniej, a nie teraz rozkladac rece.... co jedynym wyjsciem jest uspienie... wrrrr czuje sie taka bezsilna.

I co Pojade do Bieleckiego i co mi powie, przykro mi, ale nic juz sie da zrobic - znowu!
Boze nienawidze ich, czuje taka nienawisc, ze rycze z bezsilnosci.

Jak mozna tak postepowac i nie widziec zadnej winy - niby chca dobzre, a robia zupelnie odwrotnie. :sad2:
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

<:(...)~~~

Post autor: Lulu »

o boziu :przytul:

nie wiem co wiecej powiedziec... jestem z wami... z calego serducha mam nadzieje, ze moze jednak sie uda... ze to jeszcze nie koniec... ze to jeszcze nie czas na pozegnanie... sliczna Lucy...

:przytul:
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

<:(...)~~~

Post autor: Nisia »

Aż dziw bierze. Nie chce się wierzyć, aby aż tak im zabrakło dobrej woli. Może rzeczywiście się terapia nie udała? W końcu zdarza się.

Kurczę, nawet nie mogę wymyślić, co by tu doradzić...

Ale spróbuję. Czy mała ma wodę w płucach? Jeśli nie to może zajrzyj do tego tematu, który załozyłam w "objawach i leczeniu" - a ściślej do źródłowego tematu na fancy-rats. Tam ludzie pisali o duszących się szczurach ze zmianami po zapaleniu płuc, o astmach i podawane tam leki polecali (do inhalacji). Podobno pomagały.
Jeśli w Polsce sa nie do zdobycia to może znajdą się ludzie odpowiedniki.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

<:(...)~~~

Post autor: ESTI »

Nisia, terapia nieudana??
Jesli antybiotyk nie dziala i nie ma rezultatow przez 5 dni to chyba jak przychodze i proponuje dodanie dodatkowych lekow i slysze od Wojtys poczekajmy... na co czekac - a wlasnie chyba na to, zeby nie bylo juz czego ratowac i zeby mala mi sie udusila.

Moze dobra wola jest, ale za duzo schematow i chodzenie na latwizne... a przeciez nie wyrwe lekow na sile, chociaz wiem, ze moga podzialac - i od czego oni sa, zeby szukac nowych metod, sprawdzac jak dzilaja inne leki, a nie tylko baytril.

Mam juz dosc proponowania wetom sposobu leczenia, chcialabym w koncu, zeby sami zaczeli mi to proponowac - odkad mam szczury, to wlasnie tak jest. Moze poprostu za duza mam wiedze na temat leczenie i tu jest problem...
Obrazek
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

<:(...)~~~

Post autor: Nisia »

ESTI, oni też sie cały czas uczą. Ciagle pamiętam szczurkę Mady. Bielecki był święcie przekonany, że to przepuklina a po otwarciu ogonka okazało się, że to rak na całe płuco.

Póki metody diagnozowania u szczurków są jakie są to niepewnośc jest duża. Może oni sa święcie przekonani, że to to co myślą i czekają na efekt? Aż coś się ruszy? A tymczasem to coś może być innego.... ale oni tego nie widzą, bo metody diagnozowania nie pozwalają. I dlatego leki nie działają. A oni nie wiedza co polecić, aby.... nie zabić zwierzątka.

Swoją drogą, jak czasem czytam fancy-rats pisza tam o takich dolegliwościach i takich metodach terapii, o których, być może, Wojtyś czy Bieleckiemu nawet się nie śniło.

Masz dwa wyjścia - albo czekasz razem z nimi, albo leczysz Malutką na własną rękę i własną odpowiedzialnośc. A co do leków - jesli zdecydujesz się na ludzkie to pamiętaj o mojej koleżance Ewie ;) Ale ona też nie bierze odpowiedzialności za lek, bo nie jest wetem.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

<:(...)~~~

Post autor: ESTI »

Dzieki Nisia za propozycje, caly czas pamietam.

Ja wiem, ze sie ucza, ale litosci nie na moich dzieciaczkach.
Jestem juz poprostu zmeczona tym, ze nie ma zadnego weta w Warszawie, do ktorego moge pojsc z kazdym przypadkiem i liczyc na pomoc jak laik, ktory nic nie wie...

Bo najgorsze jest to, ze Lucy juz nie ma szans praktycznie... cale pluca ma zaatakowane, biedna moja kruszynka... :sad2:
Obrazek
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

<:(...)~~~

Post autor: Nisia »

A byłaś u Magdaleny Lewandowskiej? Ma czasem dość.... niekonwencjonalne podejście. Na Tarchominie mają rentgena.
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

<:(...)~~~

Post autor: nezu »

boze..tylko nie ona...

Ciagle trzymam za nia kciuki... :cry:
No przeciez w koncu musi byc lepiej... :cry:



Ja sie nie zgadzam... :sad2:
a9nieszka
Posty: 39
Rejestracja: pt wrz 16, 2005 9:58 am
Kontakt:

<:(...)~~~

Post autor: a9nieszka »

Esti, tak mi przykro... Tym bardziej ,że mając dwóch specjalistów w Warszawie nie powinniśmy martwić się o leczenie ogonków. Bo zalecić antybiotyk to każdy wet umie :cry:
http://www.szczurki.net - galeria moich szczurków
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

<:(...)~~~

Post autor: limba »

NIE!!!! Nie kurna ja sie nie zgadzam!!!
Musi sie dac jeszcze jej pomoc...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Heresy
Posty: 340
Rejestracja: sob lis 13, 2004 10:21 pm
Kontakt:

<:(...)~~~

Post autor: Heresy »

Eh Esti :( zanim przyszlam do Bieleckiego z Fryga, sama zeczelam je podawac bactrim niby troche jej to ulzylo ale ciagle miala plytki oddech. Po rentgenie wszstko w sumie bylo jasne zaatakowane cale pluca i okolice pluc i serce nienaturalnie ulozone, tyle ze nikt nie umial powiedziec czy to rak, czy cokolwiek innego nawet sam Bielecki. :-(

Niby dobrz zrobilam ze ja uspilam, ale dokonca mialam nadzieje ze to wszstko potoczy sie innaczej.

Wierze ze wam sie uda :* trzymam kciuki mocno
Kończy się jedno zaczyna drugie, nie ma juz nic co by mnie cieszyło....
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

<:(...)~~~

Post autor: krwiopij »

ESTI, tak sobie pomyslalam - mala miala w ogole jakies inhalacje robione? sama nie mam duzego doswiadczenia, ale czytalam, ze moga bardzo ulatwic oddychanie i dodatkowo mozna wprowadzic leki, ktore dostana sie prosto do pluc... nie wiem, czy to dobry pomysl, ale moze warto przemyslec czy skonsultowac z weterynarzem? w koncu nie zaszkodzi, a moze pomoc... zajrzyj pod podane linki:
http://szczury.org/showthread.php?pid=153130#153130

trzymam kciuki za mala... za obydwie chore male zreszta...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”