<:(...)~~~
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

<:(...)~~~
Esti , zmień antybiotyk Lucy, to juz za dużo dni zresztą jak Baytril miałby podziałać to podziałałby doustnie. Pozdr dla chorutków
<:(...)~~~
merch, zmien - latwo powiedziec.
Ona nie czuje sie tragiczne, je, chodzi na spacery - tylko jest oslabiona antybiotykiem.
Poza tym ma nacieki na oskrzelach, wiec sadze, ze to w kilka dni sie nie wyleczy, a niestety obawiam sie, ze ona moze miec juz zmiany do konca zycia - wiec na razie poprowadze leczenie baytrilem, chyba, ze ktos ma pomysl na jakis inny antybiotyk?
Wet zalecil leczenie dwa tygodnie, wiec wiekszosc drogi przed nami...
Ona nie czuje sie tragiczne, je, chodzi na spacery - tylko jest oslabiona antybiotykiem.
Poza tym ma nacieki na oskrzelach, wiec sadze, ze to w kilka dni sie nie wyleczy, a niestety obawiam sie, ze ona moze miec juz zmiany do konca zycia - wiec na razie poprowadze leczenie baytrilem, chyba, ze ktos ma pomysl na jakis inny antybiotyk?
Wet zalecil leczenie dwa tygodnie, wiec wiekszosc drogi przed nami...

<:(...)~~~
Jeśli nie chcesz rezygnować z baytrilu- doustnie możesz dodać doksycykline.
WEt u którego leczę Gucie zawsze proponuje gentamycynę, ale w koncu nigdy jej nie dostała , bo za pierwszym razem najpierw zmieniliśmy antybiotyk z amoksycykliny na baytrtil i podziałało , a za drugim jak miała mieć podaną genta to jak wróciłam od weta ( byłam juz bez niej) to nie miała juz rzężeń po 24 godzinach od dodania doksycykliny , zostawiłam ją na doksycyklinie przez 7 dni i na razie jest ok.
WEt u którego leczę Gucie zawsze proponuje gentamycynę, ale w koncu nigdy jej nie dostała , bo za pierwszym razem najpierw zmieniliśmy antybiotyk z amoksycykliny na baytrtil i podziałało , a za drugim jak miała mieć podaną genta to jak wróciłam od weta ( byłam juz bez niej) to nie miała juz rzężeń po 24 godzinach od dodania doksycykliny , zostawiłam ją na doksycyklinie przez 7 dni i na razie jest ok.
<:(...)~~~
Z Lucy bardzo zle...
Tydzien podawania antybiotyku i zamiast polepszenia nastapilo pogorszenie... myslalam, ze sie dzisiaj udusi :-(
RTG wykazalo, ze zajete sa cale pluca...
A Ci weterynarze, to jak zwykle maja w dupie to co mowie.
Jak prosilam o dodanie czegos wiecej, jakas reakcje to nie... nienawidze ich, zadnemu juz nie ufam... a jak przychodze dzisiaj z duszacym sie szczurem, to co slysze - teraz to ja juz nic nie moge zrobic... K**** trzeba bylo robic cos wczesniej, a nie teraz rozkladac rece.... co jedynym wyjsciem jest uspienie... wrrrr czuje sie taka bezsilna.
I co Pojade do Bieleckiego i co mi powie, przykro mi, ale nic juz sie da zrobic - znowu!
Boze nienawidze ich, czuje taka nienawisc, ze rycze z bezsilnosci.
Jak mozna tak postepowac i nie widziec zadnej winy - niby chca dobzre, a robia zupelnie odwrotnie. :sad2:
Tydzien podawania antybiotyku i zamiast polepszenia nastapilo pogorszenie... myslalam, ze sie dzisiaj udusi :-(
RTG wykazalo, ze zajete sa cale pluca...
A Ci weterynarze, to jak zwykle maja w dupie to co mowie.
Jak prosilam o dodanie czegos wiecej, jakas reakcje to nie... nienawidze ich, zadnemu juz nie ufam... a jak przychodze dzisiaj z duszacym sie szczurem, to co slysze - teraz to ja juz nic nie moge zrobic... K**** trzeba bylo robic cos wczesniej, a nie teraz rozkladac rece.... co jedynym wyjsciem jest uspienie... wrrrr czuje sie taka bezsilna.
I co Pojade do Bieleckiego i co mi powie, przykro mi, ale nic juz sie da zrobic - znowu!
Boze nienawidze ich, czuje taka nienawisc, ze rycze z bezsilnosci.
Jak mozna tak postepowac i nie widziec zadnej winy - niby chca dobzre, a robia zupelnie odwrotnie. :sad2:

<:(...)~~~
o boziu :przytul:
nie wiem co wiecej powiedziec... jestem z wami... z calego serducha mam nadzieje, ze moze jednak sie uda... ze to jeszcze nie koniec... ze to jeszcze nie czas na pozegnanie... sliczna Lucy...
:przytul:
nie wiem co wiecej powiedziec... jestem z wami... z calego serducha mam nadzieje, ze moze jednak sie uda... ze to jeszcze nie koniec... ze to jeszcze nie czas na pozegnanie... sliczna Lucy...
:przytul:
<:(...)~~~
Aż dziw bierze. Nie chce się wierzyć, aby aż tak im zabrakło dobrej woli. Może rzeczywiście się terapia nie udała? W końcu zdarza się.
Kurczę, nawet nie mogę wymyślić, co by tu doradzić...
Ale spróbuję. Czy mała ma wodę w płucach? Jeśli nie to może zajrzyj do tego tematu, który załozyłam w "objawach i leczeniu" - a ściślej do źródłowego tematu na fancy-rats. Tam ludzie pisali o duszących się szczurach ze zmianami po zapaleniu płuc, o astmach i podawane tam leki polecali (do inhalacji). Podobno pomagały.
Jeśli w Polsce sa nie do zdobycia to może znajdą się ludzie odpowiedniki.
Kurczę, nawet nie mogę wymyślić, co by tu doradzić...
Ale spróbuję. Czy mała ma wodę w płucach? Jeśli nie to może zajrzyj do tego tematu, który załozyłam w "objawach i leczeniu" - a ściślej do źródłowego tematu na fancy-rats. Tam ludzie pisali o duszących się szczurach ze zmianami po zapaleniu płuc, o astmach i podawane tam leki polecali (do inhalacji). Podobno pomagały.
Jeśli w Polsce sa nie do zdobycia to może znajdą się ludzie odpowiedniki.
<:(...)~~~
Nisia, terapia nieudana??
Jesli antybiotyk nie dziala i nie ma rezultatow przez 5 dni to chyba jak przychodze i proponuje dodanie dodatkowych lekow i slysze od Wojtys poczekajmy... na co czekac - a wlasnie chyba na to, zeby nie bylo juz czego ratowac i zeby mala mi sie udusila.
Moze dobra wola jest, ale za duzo schematow i chodzenie na latwizne... a przeciez nie wyrwe lekow na sile, chociaz wiem, ze moga podzialac - i od czego oni sa, zeby szukac nowych metod, sprawdzac jak dzilaja inne leki, a nie tylko baytril.
Mam juz dosc proponowania wetom sposobu leczenia, chcialabym w koncu, zeby sami zaczeli mi to proponowac - odkad mam szczury, to wlasnie tak jest. Moze poprostu za duza mam wiedze na temat leczenie i tu jest problem...
Jesli antybiotyk nie dziala i nie ma rezultatow przez 5 dni to chyba jak przychodze i proponuje dodanie dodatkowych lekow i slysze od Wojtys poczekajmy... na co czekac - a wlasnie chyba na to, zeby nie bylo juz czego ratowac i zeby mala mi sie udusila.
Moze dobra wola jest, ale za duzo schematow i chodzenie na latwizne... a przeciez nie wyrwe lekow na sile, chociaz wiem, ze moga podzialac - i od czego oni sa, zeby szukac nowych metod, sprawdzac jak dzilaja inne leki, a nie tylko baytril.
Mam juz dosc proponowania wetom sposobu leczenia, chcialabym w koncu, zeby sami zaczeli mi to proponowac - odkad mam szczury, to wlasnie tak jest. Moze poprostu za duza mam wiedze na temat leczenie i tu jest problem...

<:(...)~~~
ESTI, oni też sie cały czas uczą. Ciagle pamiętam szczurkę Mady. Bielecki był święcie przekonany, że to przepuklina a po otwarciu ogonka okazało się, że to rak na całe płuco.
Póki metody diagnozowania u szczurków są jakie są to niepewnośc jest duża. Może oni sa święcie przekonani, że to to co myślą i czekają na efekt? Aż coś się ruszy? A tymczasem to coś może być innego.... ale oni tego nie widzą, bo metody diagnozowania nie pozwalają. I dlatego leki nie działają. A oni nie wiedza co polecić, aby.... nie zabić zwierzątka.
Swoją drogą, jak czasem czytam fancy-rats pisza tam o takich dolegliwościach i takich metodach terapii, o których, być może, Wojtyś czy Bieleckiemu nawet się nie śniło.
Masz dwa wyjścia - albo czekasz razem z nimi, albo leczysz Malutką na własną rękę i własną odpowiedzialnośc. A co do leków - jesli zdecydujesz się na ludzkie to pamiętaj o mojej koleżance Ewie
Ale ona też nie bierze odpowiedzialności za lek, bo nie jest wetem.
Póki metody diagnozowania u szczurków są jakie są to niepewnośc jest duża. Może oni sa święcie przekonani, że to to co myślą i czekają na efekt? Aż coś się ruszy? A tymczasem to coś może być innego.... ale oni tego nie widzą, bo metody diagnozowania nie pozwalają. I dlatego leki nie działają. A oni nie wiedza co polecić, aby.... nie zabić zwierzątka.
Swoją drogą, jak czasem czytam fancy-rats pisza tam o takich dolegliwościach i takich metodach terapii, o których, być może, Wojtyś czy Bieleckiemu nawet się nie śniło.
Masz dwa wyjścia - albo czekasz razem z nimi, albo leczysz Malutką na własną rękę i własną odpowiedzialnośc. A co do leków - jesli zdecydujesz się na ludzkie to pamiętaj o mojej koleżance Ewie

<:(...)~~~
Dzieki Nisia za propozycje, caly czas pamietam.
Ja wiem, ze sie ucza, ale litosci nie na moich dzieciaczkach.
Jestem juz poprostu zmeczona tym, ze nie ma zadnego weta w Warszawie, do ktorego moge pojsc z kazdym przypadkiem i liczyc na pomoc jak laik, ktory nic nie wie...
Bo najgorsze jest to, ze Lucy juz nie ma szans praktycznie... cale pluca ma zaatakowane, biedna moja kruszynka... :sad2:
Ja wiem, ze sie ucza, ale litosci nie na moich dzieciaczkach.
Jestem juz poprostu zmeczona tym, ze nie ma zadnego weta w Warszawie, do ktorego moge pojsc z kazdym przypadkiem i liczyc na pomoc jak laik, ktory nic nie wie...
Bo najgorsze jest to, ze Lucy juz nie ma szans praktycznie... cale pluca ma zaatakowane, biedna moja kruszynka... :sad2:

<:(...)~~~
A byłaś u Magdaleny Lewandowskiej? Ma czasem dość.... niekonwencjonalne podejście. Na Tarchominie mają rentgena.
<:(...)~~~
boze..tylko nie ona...
Ciagle trzymam za nia kciuki...
No przeciez w koncu musi byc lepiej...
Ja sie nie zgadzam... :sad2:
Ciagle trzymam za nia kciuki...
No przeciez w koncu musi byc lepiej...
Ja sie nie zgadzam... :sad2:
<:(...)~~~
Esti, tak mi przykro... Tym bardziej ,że mając dwóch specjalistów w Warszawie nie powinniśmy martwić się o leczenie ogonków. Bo zalecić antybiotyk to każdy wet umie 
http://www.szczurki.net - galeria moich szczurków
<:(...)~~~
NIE!!!! Nie kurna ja sie nie zgadzam!!!
Musi sie dac jeszcze jej pomoc...
Musi sie dac jeszcze jej pomoc...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
<:(...)~~~
Eh Esti
zanim przyszlam do Bieleckiego z Fryga, sama zeczelam je podawac bactrim niby troche jej to ulzylo ale ciagle miala plytki oddech. Po rentgenie wszstko w sumie bylo jasne zaatakowane cale pluca i okolice pluc i serce nienaturalnie ulozone, tyle ze nikt nie umial powiedziec czy to rak, czy cokolwiek innego nawet sam Bielecki. :-(
Niby dobrz zrobilam ze ja uspilam, ale dokonca mialam nadzieje ze to wszstko potoczy sie innaczej.
Wierze ze wam sie uda :* trzymam kciuki mocno

Niby dobrz zrobilam ze ja uspilam, ale dokonca mialam nadzieje ze to wszstko potoczy sie innaczej.
Wierze ze wam sie uda :* trzymam kciuki mocno
Kończy się jedno zaczyna drugie, nie ma juz nic co by mnie cieszyło....
<:(...)~~~
ESTI, tak sobie pomyslalam - mala miala w ogole jakies inhalacje robione? sama nie mam duzego doswiadczenia, ale czytalam, ze moga bardzo ulatwic oddychanie i dodatkowo mozna wprowadzic leki, ktore dostana sie prosto do pluc... nie wiem, czy to dobry pomysl, ale moze warto przemyslec czy skonsultowac z weterynarzem? w koncu nie zaszkodzi, a moze pomoc... zajrzyj pod podane linki:
http://szczury.org/showthread.php?pid=153130#153130
trzymam kciuki za mala... za obydwie chore male zreszta...
http://szczury.org/showthread.php?pid=153130#153130
trzymam kciuki za mala... za obydwie chore male zreszta...