Strona 37 z 41

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: pt lis 02, 2012 8:45 pm
autor: Maszka
Siedzą biedaki w chomikówce, nawet zrezygnowały już z okazywanie swojego "nudzi nam się, chcemy wyjść!" ;) Aktualnie wszystkie 4 śpią na sobie i chyba panuje obustronne zadowolenie. Ale hierarchia im się pozmieniała - przed zabiegiem Kandra, to on ustawiał Hugona - teraz odwrotnie - czarnuch urósł, przytył (jest największy!) i to on biednego Kandra kładzie na łopatki... Ala agut wygląda na pogodzonego ze swoim losem :P

Rozpieść chłopców pestkami dyni! O głaskaniu nie mówię, bo nie docenią, ale za pestkę dyni to nawet kaptur ruszy się w kierunku ręki ;)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: pt lis 02, 2012 10:25 pm
autor: Mihajla
No może uda Wam się wreszcie dojść do szczurzego ładu i wyjdziecie z tego chaosu. :P
ej ja coś właśnie widzę, że agut coś taki niewyraźny i zrezygnowany się wydaje

co do pestek dyni to spróbuję, ale jeśli chodzi o podążanie w kierunku ręki, to bez tego kaptur jakoś skaczę w kierunku mojej ręki z takim "przymrużonym" wzrokiem ::)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: sob lis 03, 2012 10:50 am
autor: Maszka
Noc też spędzili biedni w chomikówce, bo się chłopcy kłócili w Tadeuszu i Hugo panikował. Beże generalnie olały, że jest ktoś nowy i poszły jeść ::) Planuję ich najpierw wrzucić do samoróbki, do której Kander się nie zdążył przyzwyczaić, a jak się zgrają w ładne stadko, pójdą do Tadka.

Może faktycznie jest u Ciebie za dużo zwierzaków, zapachów? Na mnie się nie rzucał, tylko lekko podskubywał i sprawdzał co mu wolno. Biedaki, pewnie też mocno zdezorientowani tym co się dzieje :-\ Mam nadzieję, że po kastracji chłopak jakoś się ogarnie! :-*

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz lis 04, 2012 7:10 pm
autor: ol.
i cóż tam ? etap chomikówki i samoróbki mają za sobą i rozpoczęli już wspólną epoeję ;)

szkoda, że Pan Kaptur pojechał, gdzie będzie miał lepiej niż w tym lgnącym do siebie, przystojnym towarzystwie...

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: sob lis 10, 2012 2:13 pm
autor: Maszka
Tak, wszyscy żyją już w przyjaźni, zadowoleni ze swojego towarzystwa, pogrążeni w śnie obok nowego kawałka futra, albo spędzając czas na gonitwach i zabawach :D Chłopcy zadowoleni, że mają siebie; Kanderkowi potrzebny był towarzysz w jego wieku.

Marszula nie zareagowała na metacam ani trochę. L. stwierdziła, że najlepiej byłoby przepłukać kanalik łzowy, ale technicznie nie jest w stanie tego zrobić u szczura. Mam na ciepło masować jej okolice w których ten kanalik powinien przebiegać + dostaje od dzisiaj doxy. I tu L. przyznała, że więcej pomysłów na nią nie ma - także trzeba liczyć, że to nam pomoże, bo nie wiem gdzie mam w Pń szukać pomocy. A Kanderek kochany - czasem ją dopada, chwyta za główkę i czyści oczko, jak sama już nie daje rady ^-^

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: sob lis 10, 2012 2:44 pm
autor: ol.
Kurczak... liczymy mocno na ten ostatni pomysł, tak długo już biedną męczy to oczko :-[

Stadko zintegrowane, to domyślasz się, Maszko, co aż się prosi ? 8)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz gru 02, 2012 12:29 am
autor: mania85
Słoneczko wszystkiego najszczurszego!! Oby szczuraski nie dokazywały za bardzo i były grzeczniejsze od moich ;D

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz gru 02, 2012 12:18 pm
autor: BlackRat
Najlepszego najszczurszego! ;D

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz gru 02, 2012 12:35 pm
autor: spinka2430
Wszystkiego najlepszego :D zdrowkaaaaaa Twojego i ogonowego :)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz gru 02, 2012 12:47 pm
autor: unipaks
Sto lat, Maszko !Najlepszego! :D :-*

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: pn gru 03, 2012 10:00 am
autor: ol.
Sto lat w radości i w zaszczurzeniu, Maszko :D

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: sob lut 09, 2013 7:56 pm
autor: Maszka
Aż wstyd.. Dziękuję wszystkim za życzenia! :-*

Dawno mnie tu nie było, w związku z trudnościami w stadzie.

Marszulka planowała podróż do Warszawy, do Medicavetu. Towarzyszyć miała jej siostra. Niestety Medorce w między czasie pojawiło się zapalenie ucha.
Marsza jednak do Wawy dotarła w towarzystwie pięknej kapturzycy (towarzystwo to za dużo powiedziane, bo jechały osobno - Kapturka mała, młodziutka, a Marszę ustawiała i doprowadziła do paniki i krzyków)
Obrazek Obrazek
która trafiła do mnie na DT, a teraz mieszka u Nausicii. Marsza także skorzystała z jej gościnności. Dwa razy odwiedziła Medicavet, zmierzono jej ciśnienie gałek ocznych, lewa 12mmHg, a prawa chora - 31mmHg. Diagnoza - jaskra. Dostaje teraz dożywotnio kropelki do oczu i chyba jest poprawa :)
Z piękną kapturzycą trafił do mnie taki oto Misiek
Obrazek

Medorka w tym czasie była na Enro, ładnie się poprawiło (może steryd?), ale w przedostatni dzień podawania Baytrilu, znów pogorszenie. Przeskoczyliśmy na Sumamed - znów chwilowa poprawa (a sterydu przecież nie było) - nagle pogorszenie. Duże pogorszenie. W między czasie pojawiła się laktacja. Diagnoza - guz przysadki. Nie mogłam się dostać na żadną wizytę, mała się bardzo męczyła. Przeciwbólowa Tolfina już nie pomagała, mimo zwiększonych dawek. Postanowiłam się pożegnać...
Jednak wcześniej skontaktowałam się z ol., która zaproponowała spróbować Galastopem. Nie wierzyłam, że w takim stanie (leżała, nie miała siły podnieść główki, oczka miała zmrużone od bólu, nie panowała nad łapkami) może nam to jeszcze pomóc. A teraz? Mała jest 3 dzień na galastopie, chodzi, ma apetyt! Daleko jej jeszcze do pełnej sprawności, ale jest na dobrej drodze! Właśnie zajada się bananem :) Oby tak dalej!
Przerzucamy się za chwilę na dostinex, bo Galastop nam się zaraz skończy. Mam nadzieję, że nie będzie mocno grymasić :)

Kilka dni temu trafił do mnie także Kaptur Szczur Wielki, który z Miśkiem jutro jedzie do nowego domu :)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: sob lut 09, 2013 10:29 pm
autor: ol.
Jaki ruch ! Tyle szczurków znajduje u Was przystań i gościnę w drodze do nowego domu :)

Niezmiernie się cieszę, że obie Ćwirylle wychodzą na zdrowotną prostą i trzymam mocno kciuki, żeby tak prosta była przez długi długi czas ! Serdeczne głaski Wam przesyłam, a za zdrowie dalej kciukam :-*

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: ndz lut 10, 2013 6:54 pm
autor: Maszka
Misiek z Kapturem Szczurem Wielkim pojechali :)
Kaptur mimo swojej wielkości mieszkał w klatce troszkę większej od mojego transportera, o tak:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Medorkę przyłapałam nawet na zjadaniu pestek dyni :)
Obrazek ObrazekObrazek
Te wszystkie łyse placki, to pozostałości z pola bitwy z jogurtami czy innymi kaszkami... Ale już nie wpada, więc powinna kiedyś zarosnąć ::)

Marsza na wszystkich zdjęciach wygląda mniej więcej tak:
Obrazek

Piękne agucisko - Kander
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I Hugo, ponad 0,5 kilo szczura :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



:)

Re: Moje Pierdoły kochane;D

: wt lut 12, 2013 7:51 pm
autor: ol.
Widać, że Medorka sporo przeszła...
Ale widać też, że już wypatruje co w świecie zewnętrznym słychać, a to dobry znak :)
Medorko, kochana, wychodź z tej ociężałości, z tego transporterka - niech nastanie wolność i lekkość :-*

A co Marsza tak robi ? bo wygląda jak Nike zawiązująca sandał ;)

http://imageshack.us/photo/my-images/824/img7242io.jpg/ mmm... ^-^ mmm...
Panowie, panowie ::)