szczury.org

obiecuję że będę je miziać od was codziennie:-) bo dwie pannice trafiają do mnie:-) już się normalnie nie mogę doczekać:-)

Alez kapturowo :zakochany:
Sliczne dziewczatka... Gratuluje przyszlym wlascicielkom...

ale te szcuraki towarzyskie:) niech mnie ktos oswieci... kiedys przegladam zdjecia ze spotkania w gdyni tam takie dwa kaptury wlazily komus do nogawki... czyzby to byl Filip i Teo?:DDDDDDDDD bardzo mi sie to zdjecie spodobalo;D

Po dłuuugiej przerwie napiszę coś o mojej bandzie rozrabiaków w wielkim skrócie chłopcy zdrowi, silni i pełni energii.. Floyd troszkę przytył, ale pracujemy nad tym zapewniając mu podwójną dawkę ruchu.. :hihi:
Teodor zaczyna się robić coraz bardziej przytulaśny, i tak jak pare miesięcy temu nie można było go utrzymać ani sekundy w miejscu, tak teraz sam przychodzi na miziaki.
Co do Filipa natomiast, to.. Filip najbardziej na świecie kocha jedzenie :khihi: Za nie jest w stanie zrobić wszystko.. zwłaszcza za dropsy jagodowe i mleczne :jezor2:
A teraz...
...czas na kilka fotek moich mężczyzn.. :klas2k:

a co tam jest? (Filip) :niepewny2:


dobry drops nie jest zły... :hihi: (Teodor)


hmmm.. (Floyd)


biegnę, biegnę!! (Filip)


ciekawe czy mnie widzisz.. (Floyd)


jem sobie (Filip)


kubek Filipa :khihi:


oj, złapali mnie (Floyd).. :hihi:


przytulisz mnie? (Floyd) :zakochany:


jakby tu zeskoczyć..? (Teodor)


taaaki długi jestem.. (Floyd)


I jak, urosły, prawda? Jestem taaaaaaka dumna z moich nosków ... :love4:

Boskie chlopaki :zakochany: Kazdy jeden ma cos w sobie niepowtarzalnego... ale chyba Filip jest najbardziej fotogieniczny :hihi: Tja dropsy :hihi: ..mojej Klusce od razu miesiecy ubywa na dzwiek dropsow :hyhy:

Filipek piękny :zakochany: Teodor i Floyd też niczego sobie

Ale Floydzik urósł, wielki z niego chłopak, a Filipek i teoś jsą tacy słodcy... :zakochany:

ale ty tego Floyda utuczylas :khihi:

[quote="Yshia"]dobry drops nie jest zły... (Teodor) [/quote]

jakbym Bandiego widziala.. sliczny chlop...

Strasznie długo tu nic nie pisałam.. Ale nadrobimy to
A więc moja brygada trzyma się dzielnie, nie chorują - i nawet kichnięcia im się nie zdarzają Kwestia dominacji bywa zmienna.. Właściwie każdy jeśli ma okazję stara się wejść drugiemu na głowę..
Problem pojawia się z tuszą moich mężczyzn. Właściwie najbardziej widoczne to jest u Floyda.. Może nie widać tego tak na fotkach, ale on zrobił się po prostu grubiutki.. i ma sylwetkę takiej dojrzałej soczystej gruszki Poza tym jest sporo młodszy od Teodora a wielkościowo są już równe.. (jakby spojrzeć na nie z góry - to Floyd ma większy tyłek). Po części jest to wina przybierania na wadze na zimę, ale u Floyda zaczęła się już naprawdę nadwaga. No i cały`czas staramy się podwyższać dawkę ruchu.. Gonię go, zaczepiam.. Ale jak mu się znudzi, to się kładzie tam, gdzie stoi i choćby kije z nieba leciały, i tak nic nie jest w stanie skłonić go do ruszenia tyłka z miejsca.. No ale konsekwentnie staram się zmuszać go do jak największej ilości ruchu
No a teraz czas na foty :hihi:

Filip:



Floyd:




Teodor:



no i na koniec Teo i Floyd :

Ale chłopaki śliczne :zakochany: Faktycznie Yshia się opuściłaś w pisaniu o swoich młodzieńcach Ja chcę ich wymiziać !!! I to jak chcę, mrrrrr :zakochany: :zakochany:

ajc, jakie slodziaki :zakochany:

ale pusiaste kluchy :zakochany: szczególnie Teodor, taka kulka :hyhy:

Teoś jak piłeczka :zakochany: kaptury takie smakowite są

Ale urośli, Floyd dogonił Tea i Filipka, chłopaki jak dęby... :zakochany: