Strona 5 z 13

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: sob gru 09, 2006 10:38 pm
autor: Kali
Druga samiczka wedruje tymczasowo do mnie, a docelowo przejmuje ja Fea, chyba ze cos sie pozmienialo i ja nie wiem ;)

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 11:04 am
autor: Ania
Cały osprzęt dla przyszłej mamy i dzieci jest już przygotowany, wszystkie poidła wymyte doszczętnie, szmatki są, żwirek jest, vitakraft jeszcze muszę kupić. W weekend (16-17 grudzień) wymyję i wypażę klatkę. Samiczka już od 20 do około 26-27 spędzi ze mną Święta u moich rodziców, potem wędruje do mnie z klatką (zakładając, że plan nie uległ zmianie).
Najważniejsza rzecz, na której mi zależy, to informacja - czy osoba przywożąca szczurki do Szczecina będzie jechać przez Stargard Szczeciński? I o której godzinie planowo ma być na miejscu?
Pytam, bo o wiele wygodniej będzie mi odebrać szczurę w Stargardzie w godzinach popołudniowych (5 minut i jest w domu rodziców wraz ze mną), ale jeśli nie będzie takiej możliwości to oczywiście odbiorę w Szczecinie o jakiejkolwiek godzinie.

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 1:51 pm
autor: Kali
Ania, z tego co mi wiadomo to pociag jedzie przez stargard ale o ktorej to jeszcze sprawdze i jak bede juz wiedziec kiedy dokladnie jade to dam Ci konkretniej znac.

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 2:01 pm
autor: Ania
Acha, to Ty przywozisz, tak myslałam ale nie chciałam palnąć babola na forum publicznym :-) Ok, nie spieszy się, prosiłabym o ewentualne info do 15.12 - wtedy jadę do rodziców i będę musiała wsio przygotować i przy tym wiedzieć, czy mam zabierać poidła, miski i klatkę do siebie, czy zostawić w Morzyczynie.

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 2:56 pm
autor: Kali
To tak na dzien dzisiejszy (bede jechac pomiedzy 20 a 22 - w zaleznosci czy dadza na piatek wolne czy nie) przez stargard. W stargardzie pociag bedzie o 14:43, 18:32 lub 22:29 w zaleznosci ktorym bede jechac (ten ostatni raczej odpada, najprawdopodobniej bedzie ten o 18:32).

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 4:01 pm
autor: Ania
Jeśli 18:32 to byłabym bardziej niż szczęśliwa- odbierając ją w Stargardzie. Mała przeżyje wtedy mniej stresu niż gdybym odbierała ją w Szczecinie, wiozła do siebie a potem jeszcze do rodziców. O 14:43 będę przykuta do psa, albo pies do mnie. Na auto mogę liczyć gdzieś od 16.

Ps: W weekend bedę mogła odebrać w Satragdzie o którejkolwiek godzinie, nawet o 6 rano - weekend liczę od soboty :) Wcześniej niestety jestem ograniczona czasowo (uzależniona od godziny pracy rodziców, bo auta nie posiadam).

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: ndz gru 10, 2006 5:06 pm
autor: Kali
mi sie wydaje ze to bardziej niz pewne ze bedzie 18:32 :D

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: pn gru 11, 2006 1:34 pm
autor: KasiaGdańsk
[quote="turybiusz"]Dwa albinoski mają zamieszkać u Alicji81, która być może przygarnie też na domek tymczasowy huskulka katriny. [/quote]

To super, wiedziałam, że sie zgodzi, sama dałam co ciebie numer by zadzwoniła i przygarnęła chłopców... :zakochany:

Europce rośnie brzusio i dużo je, bawi sie też z dziewczynkami na wybiegu. Lepiej by była teraz osobno..

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: wt gru 12, 2006 12:56 am
autor: turybiusz
Z przyjemnością donoszę, że żaden szczur już nie siedzi w schronisku :D
Kali zabrała na dom tymczasowy panienke, a chłopcy zamieszkali u Alicji81 (albinoski na stałe, huskulek w oczekiwaniu na transport).
Teraz czekamy na dzieciaki i domy dla nich.

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: wt gru 12, 2006 4:14 pm
autor: Alicja81
Pisze dla ciekawych co u chłopaków ze schroniska. Okazało się ze nie tylko albinoski są zżyte razem ale również huskulek jest bardzo do nich przywiązany, śpią razem w trójkę :] iskają się i są strasznie słodkie :zakochany:
Maluszek Gutek jeszcze nie poznał kolegów bo mają kwarantalne do końca tygodnia jak na razie ponieważ kichają. Na szczęście apetyt maja wszystkie i coraz bardziej się zadamawiają :thumbleft:

Jutro jedziemy na wizytę do wet to opisze jak ich zdrówka, na razie pija witaminki i trzymane są w cieple.

Mniejszy albinosek ma na imie Dott (kropek) od naszego ulubionego snoockerzysty, nawet jest podobny ;) dla drugiego na razie nie mamy imienia pewnie z czasem... . Hyski ma imie tymczasowe Łatek staramy się nie przywiązywać do niego ale one jakoś tak razem tworzą stadko i to trudne jest :-( mam nadzieje ze damy rade.
Na razie to tyle........a zapomniała bym, było nam bardzo miło poznać Kali z koleżanką i turybiusza,

Jak znajdę kabelek do kompa to dorzucę zdjęcia :)

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: wt gru 12, 2006 11:14 pm
autor: turybiusz
Cieszę się, że chłopcy dobrze się mają. Czekam na wiadomości o ich zdrowiu i zdjęcia.
Kali przesłała mi sms-em wiadomośc, że również Gwiazdeczka dobrze czuje sie w nowym domu.

Wstrętne, niewdzięczne szczurzyska: tyle troski, tyle nerwów, a one wcale za mną nie tęsknią ;)

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: śr gru 13, 2006 12:40 pm
autor: Layla
Wspaniale, że wszystkie ciurki opuściły schronisko :thumbleft: Europka Kasi jest cudowna, taka milutka :)

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: śr gru 13, 2006 6:00 pm
autor: Kali
W koncu dopadlam forum w celu innym niz szybkie przejrzenie (sie narobilo zaliczen przed samymi swietami :/). Gwiazdeczka ma sie dobrze, taki typ wedrowniczo-informatyczny z niej ;) Z maluszkami tez mam nadzieje ze bedzie dobrze.

Postaram sie informowac na biezaco a tymczasem wracam do wkuwania.

edit: Gwiazdeczka zaczela robic gniazdo a ja zaczynam panikowac ;]

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: śr gru 13, 2006 9:43 pm
autor: Alicja81
No to tak pan doktor powiedział że w płuckach nic nie słychać, dał coś wzmacniającego do pyszczków a za tydzień jedziemy je odrobaczyć po raz ostatni :).
Co do sierści to kastracja by pomogła ale to tylko sprawa kosmetyczna i ani nam ani szczuraką to nie przeszkadza że maja łysawe miejsca więc tak zostanie bez dodatkowego stresowani chłopaków.
A co do stresowania pan doktor powiedział że bardzo niewskazane jest je rozdzielać bo to mogło by przynieść dodatkowy silny stres i pogorszyć ich zdrówka.
To by było na tyle na razie, dalsze losy chłopaków opisze za parę dni.

na razie dały się poznać z najlepszej strony są strasznie przytulaśne i już bardzo kochane :zakochany:

[SOPOT]szczurki wyrzucone na dwór w kartonowym pudełku...

: śr gru 13, 2006 11:15 pm
autor: KasiaGdańsk
Chciałam spytać, czy brzuszek kapturki też tak szybko rośnie? u Europki jest to chyba kilka mm dziennie. Po prostu szok, ale się cieszę, będę babcią... :zakochany: