RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

Ehh no to tak nie wiem od czego by tu zacząć.Może od tego,że czytam ostatnio co się da na temat guzków u naszych ogoniastych.Poprostu jestem załamana dopiero co odeszła Meisi a ja wykryłam u kruszynki własnie guza...na brzuszku i po dokładnych ogledzinach patzr i jest jeszcze jeden w okolicy odbytu...no to zaczełam niewiele myśląc oglądac bardzo dokładnie teile i co?tez ma tylko jednego tez w okolicach odbytu i jest znacznie mniejszy niz u Kruszynki.Tak czytam czytam i nie wiem co robić zaznacze ,ze guzy przy ucisku nie sprawiaja dziewczyną bólu..są to takie miekkie wybrzuszenia.Dziewczyny maja normalny apetyt ,zachowuja się jak zawsze co to może być?Nie no do weta udam sie napewno w poniedziałek tak tylko chciałam dostac jakąs porade wczesniej moze ktos pocieszy i napisze,ze to nic takiego,że będzie okej ja już nie mam siły na najgorsze.Nie w tak krotkim czasie:(Jeśli chodzi o milsze sprawy to dziś przytargałam dziewczynka z pracy dropsy jagodowe zajdaly się straszliwie.No a jesli chodzi o moja malutka Milke to już nie widac strachu,pewnie spaceruje po pokoju i przestała wychodzic sobie sama z klatki.Mamy wieczorny rytuał jak moja oliwka je mleczko to Milka siedzi i czeka....tzn mam wrażenie ,ze czeka bo jak tylko Oliwka kończy jeść wie,że dostanie mleczko.Zdrowe mleko Nan2:)więc leje do miseczki i panienki nie ma jest jej i tylko jej odgania pozostałe dziewczyny jakby mogła to by pływała w tej misce chyba.Aa no i jak córa wpyla serek lub mus owocowy to dziewczyny jakos mają to w nosie za to mloda siedzi obok i nie odejdzie musi miec na swojej łyżeczce i tez pochłania:)Ehhh kocham te moje zwierzaki tylko martwie się jak cholera się martwie co to za cholerne guzy:((
Awatar użytkownika
kla.kier
Posty: 169
Rejestracja: sob sty 26, 2008 1:55 pm
Lokalizacja: Dąbrówka Młyn

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: kla.kier »

Śliczne masz dziewczyny, Milka szczególnie cudna =)
Oby guzy nie rosły, i żeby się dziewczyny 3mały ;)
________________
DeVaki Pui, Jack Daniels| Kana, Liza [`].

`Życie jest jednym wielkim rozczarowaniem.` O.Wilde
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

Dawnoo mnie nie było komp mi padł no i tyle się dzieje szkoda,że nie dobrego.Sama nie wiem od czego zaczać pisać bo tyle ostatnio się dzieje.Zaczne może od tego,że spędziałam ostatni miesiąc a nawet dwa u różnych specjalistów weterynarii i niestety ale żaden nie chciał się podjąć usunięcia tej okropnej narośli u Tekili stwierdzili,że wiem więc nie ma sensu bo zabieg byłby grozniejszy a narośl nie boli więc nie ma secu i Kruszynki taka sama sytuacja tyle,że ona miała to sużo mniejsze a Tekila ehhh wyglądała jak dwie Tekile ale zachowywała się jak dawniej mimo,że widać miała trudności w poruszaniu to pochłaniała smakołyki i pełzała po mnie..przytulała jak zawsze :(No i co pisze i rycze wiedziałam ,że tak będzie tego dnia rano zrobiłam pyszny owocowy deserek i ....podchodze do klatki i ja myslałam,że ona spi:((( godzine płakałam i poprostu nie dałam rady podejść nie mogłam to bylo ponad moje siły ale wiedziałam,że musze się w sobie zebrać przecież nastawiałam się na to ehh co ja pisze nie da się na to nastawic poprostu się nie da aprzynajmniej ja nie potrafie.Tak więc 5 stycznia 2009 roku odeszła moja najwspanialsza Tekila:( do dzis nie moge sobie poradzić zwłaszcza,że jakby tego było mało na drugi dzień znalazłam w klatce Milke jezuuuuu co to był za szok przeciez to młody szczurek ja ją brałam w sierpniu 2008 roku w wieku 3 miesiący:(Około 3 razy wyciągnełam ja z zapalenia płuc i było okej po kolejnej infekcji mineło około miesiąc i niec niepokojącego się nie działo a tu nagle taka tragedia i to dzień po Tekili ja nie wiem poprostu co sie moglo stać.Tekla była u mnie od 19.01 2007 roku a więc dużo za krótko a co do Milki to poprostu słów mi brakuje i jak ja teraz mam się z tym pogodzić do dziś pytam siebie co się stało.W tej chwili została mi kruszynka ehhh jakos się trzyma choć jest słaba jak podchodze do klatki to poprostu przechodze koszmar staram się z nia spędzać dużo czasu z racji tego,że została sama ale serce mi rozrywa od początku była z innymi panienkami i widze jak cierpi i jak jest jej smutno mnie zreszta nie lepiej.Ja przepraszam jeśli ten wpis jest chaotyczny i malo składny ale ja porpsotu pisze co mi w głowie siedzi Nie Mam JUż Siły:((
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Telimenka »

[']['] dla Aniołkow..niech beda szczesliwe po drugiej stronie

Trzymaj sie jakos. Ehh nie wiem co powiedziec takie nieszczescie.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: yss »

przykro bardzo.
['] ['] dla szczurków.
u mnie też strata za stratą :( nie wiadomo co zrobić, żeby te szczury zatrzymać na tym świecie.....
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
strup
Posty: 937
Rejestracja: pn cze 30, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: wołów/wrocław

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: strup »

trzymajcie się. ;(
ruth. oktawia. mela. fibi. odetta. bit. box. bletka. blesss ya. puff. bella. dorotka.
(*) hera. schizma. kryszna. kometa. sziwa. freya.

Obrazek
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

Po tak nagłym odejściu moich dziewczynek myślałam,że już nie dam rady mieć szczurków....nie wchodzilam na forum ,żeby nei miec pokus ale nawet sprawy sobie nie zdajecie jak barkuje tupotu małych łapek po podłodze jak brakuje spindrania jak bardzo brakuje mi moich małych smrodków.Zostałam przełamana ...serce mimo,że boli mówi mi,że moge pomoc innym szczuraskom a moje kochane panienki mieć w sercu juz na zawsze i jedno nie wyklucza drugiego...tak więc jestem na etapie intensywnych myśli:)
anik1
Posty: 268
Rejestracja: sob paź 04, 2008 7:47 pm
Lokalizacja: kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: anik1 »

Jak masz tylko możliwość - weź jakieś bidy, podaruj im cudowne życie i opiekę na tą krótką wędrówke po tej stronie TM.
Małe paskudki nie zastąpią tych które odeszły, ale dadzą tyle samo radości:)
Do roboty - szukaj swoich małych pociech:)
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

No myśle bardzo intensywnie i nawet czekam juz na 2 chłopaków,którym trzeba natychmiastowo udzielić pomocy:)Napewno na 2 nie poprzestane bo znowu mnie zapewne dopadnie GMR :)
Awatar użytkownika
Piromanka
Posty: 411
Rejestracja: pt lip 27, 2007 2:52 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Piromanka »

Brawo!! Też tak uważam. W przeciągu 2 dni odbieram 4 nowe gnojki. Po podsumowaniu będzie 8 sztuk :) A skąd są te szczurki potrzebujące pomocy?
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

Bielsko -Biała od Honey 2 pozostałych chłopaków.
Awatar użytkownika
Piromanka
Posty: 411
Rejestracja: pt lip 27, 2007 2:52 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Piromanka »

Aaa.. To już wiem o co chodzi. Młoda samiczka, którą ktoś od niej adoptował urodziła w nowego opiekuna... :-[
Awatar użytkownika
Piromanka
Posty: 411
Rejestracja: pt lip 27, 2007 2:52 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Piromanka »

Aaa.. To już wiem o co chodzi. Młoda samiczka, którą ktoś od niej adoptował urodziła u nowego opiekuna... :-[
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia

Post autor: Czerwonaona »

Dokładnie o te 2 maluchy chodzi.Już miesiąc prawie kombinujemy z transportem .No krowka urodziła ehh kolejne bidy :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”