Strona 5 z 5
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt kwie 24, 2009 7:25 am
autor: ridja devojka
No i stało się jasne:
Balbina zaczyna siwieć na łopatkach, husky jeden... Dobrze, że pstrykam dziewuchom dużo zdjęć, bo znów nie poznawałabym własnego szczura na zdjęciach
Wczoraj miałam nikczemny plan, żeby iść ze szczurami na wykład z historii literatury; stało się tak ponieważ nie chciało mi się iść na zajęcia po wykładzie, tylko zaraz po nim wsiadać w autobus i wracać do domku (do Jastrzębia)

więc wzięłam mój turystyczny plecak, szczury w transporterze i cała zestresowana idę na mój wydział (a bo nie wiem, jak pan wykładowca zareaguje na dziwną, zieloną torbę, w której coś się rusza.
Na całe szczęście okazało się, że trzeci rok mojego kierunku (a jest nas tylko pierwszy i trzecie rok

) robi imprezę integracyjną przed środową wycieczką, co zmieniło moje plany
poszłam tam na chwilę, zasiałam zamęt (szczury) i pojechałam z czystym sumieniem do domu (że nie muszę straszyć mojego ulubionego pana

)
no i muszę wykombinować opiekę nad dziewuchami na jakiś czas... jadę na wycieczkę (
Srbija!

) a potem wracam prosto do akademika do Sosnowca, gdzie muszę zostać na jakiś czas. Czyli chyba nie zobaczę się z moimi serdelkami
od 27.04 do 14.05 
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt kwie 24, 2009 2:20 pm
autor: unipaks
Dakle ridja - żelim tebi : sretnog puta ,dobroj pecenici , radosnog pevanja i plesanja i puno prijatnoj rakije
No i , ridja - ajde u Planine !
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt kwie 24, 2009 3:10 pm
autor: ridja devojka
Oj, nie znoszę Cię

terroryzujesz mnie tutaj. Nie chce mi się ruszać dupy po słownik, ale już Ci powiem czego nie rozumiem:
dakle
pecenica
plesanje
prijatna
i nie chcę mędrkować, ale na pewno dobroj pecenici? wszak rozumiem, że to wszystko jest w genitivie, a genitiv od dobra pecenica to dobre pecenice (wydaje mi się, że Ty podałać to w dativie?) tak jak prijatnoj rakije
W każdym razie, z tego co zrozumiałam, to dzięki serdeczne

Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt kwie 24, 2009 5:43 pm
autor: unipaks
Jaka akuratna , słownik !:P
Mnie też się nie chciało i to są efekty
Znam ich język tylko trochę ze słyszenia , a brzmienie bardzo mi się spodobało.
W każdym razie , jeśli moje życzenia się spełnią (czego z serca życzę), to smacznie pojesz dobrego pieczystego , pośpiewasz i potańczysz , a jak już popijesz sobie rakiji , to wszystkim wokół z tobą na czele będzie nadzwyczaj obojętne, czy właściwie odmieniasz jadło i trunki przez przypadki

. No i szczęśliwie dojedziesz
Dakle - zatem , a więc
Fajnie ci , że tam jedziesz !
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt kwie 24, 2009 6:20 pm
autor: *Delilah*
dakle
pecenica
plesanje
prijatna
Dakle ridja - żelim tebi : sretnog puta ,dobroj pecenici , radosnog pevanja i plesanja i puno prijatnoj rakije

No i , ridja - ajde u Planine !
Aaa tak szpanujcie ,szpanujcie
Człowiek biedny, wchodzi poczytać sobie o szczurasach a tu jakieś dziwne rzeczy widnieją
Miziaki dla Szczureczek.
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: sob kwie 25, 2009 10:17 am
autor: ridja devojka
Dziękuję za życzenia, a i przepraszam
Delilah za niezrozumiałą mowę

jednak nie wiesz jakie to szczęście kiedy mi tu kto napisze słów kilka w tym cudownym języku
Szczurki wymiziane, bo takie z nich wczoraj były leniuchy, że nic tylko miziałam i miziałam

Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: sob kwie 25, 2009 12:18 pm
autor: *Delilah*
ahh ,znajcie moją łaskę

:) Wybaczam

Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pn kwie 27, 2009 8:37 am
autor: unipaks
I jak tam - znalazłaś dla nich opiekuna na czas wyjazdu?
Wymiziaj Balbinkę i Manię bardzo dokładnie przed wyjazdem!

Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pn kwie 27, 2009 4:28 pm
autor: ridja devojka
Niestety, nie wymiziam, bo się rozchorowałam

wolę ich za bardzo nie dotykać, żeby ich nie zarazić. Na razie leżę w łóżku, pocę się (i inne tego typu rzeczy). Wypuszczę je czasem, jak się lepiej czuję, ale i tak z nimi nie siedzę za bardzo, żeby nie chuchać na nie, bo mi się pochorują.
Dziewczyny miały iść do Łukasza, mojego przyjaciela, niestety - on też wyjeżdża więc nie może.
Mój chłopak, Jacek będzie do nich przychodził, to zawsze jakieś wyjście. Zawsze przyjdzie, wypuści choć na godzinkę, da świeżą wodę i jedzonko. Nie może ich wziąć do siebie (ma psa i węże

) ale już nie raz zostawiałam szczury (także poprzednie) pod jego opieką i było ok.
Mam nadzieję, że mi to choróbsko przejdzie; dostałam antybiotyk = nie mogę pić żadnego alkoholu na wycieczce. Trudno
bylebym dała radę pojechać.
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: wt kwie 28, 2009 10:10 am
autor: unipaks
No to wykuruj się i - udanego wyjazdu !

Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: wt kwie 28, 2009 12:47 pm
autor: ridja devojka
Dziewczyny rzadko wypuszczane z powodu mojej niedołężności, całą noc szalały w klatce, budząc mnie co chwilę

Szkoda mi ich, że nie mogą za długo pobiegać, ale jestem w stanie totalnego rozkładu. Budziły mnie swoim hałasem, a ja miałam halucynacje, że szczury chodzą po moim suficie i muszę je łapać, żeby się nie pozabijały.
Nie wiem nawet, czy do Serbii pojadę
ponad doba w autobusie, nie wiem czy to wytrzymam.
Jutro będę musiała zdecydować, bo jutro wieczorem jest wyjazd; mam nadzieję na jakieś cudowne ozdrowienie
edit: wypuściłam dziewczyny, ale cały czas się biją
tzn. Balbina zaczepia, tradycyjnie. Jeszcze nigdy nie byłam na nią tak wkurzona. Normalnie, dzisiaj ich nie znoszę
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: wt kwie 28, 2009 2:34 pm
autor: *Delilah*
UU. to nieciekawie(jak juz wystepują halucynacje

Ja tak po gripexie nocnym miałam, dlatego od tamtego momentu obchodzę go szerokim łukiem

Zdroweczka życzę ! !!!polecam 2 aspiryny naraz (mało odkrywcze, ale skuteczne):) i mizianska dla Dziewuszek.
Re: Balbina i... ktoś jeszcze.
: pt maja 14, 2010 1:49 pm
autor: unipaks
Ridja , ano zdybałam cię!

Pisać mi tu szybko , co tam u was słychać!
