Padaczka u szczurka

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: nausicaa »

nie ma edita

masz jakiegosc innego weta w poblizu? moze inny powie cos madrzejszego?

aha, zdarza sie, ze moge czasem nie odpisywac dlugo, bo nie mam stalego dostepu do netu zagranica
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

Witam,
Pisałam nausicaa do Ciebie prywatna wiadomość,ale jakoś nie chce mi jej wysłać. W związku z tym pisze na forum. Widzę, że masz wiedze na temat jakiegoś leczenia u szczurów. Moj miał 3 ataki padaczki (pierwszy ok 20 marca) następny 10 kwietnia a potem w poniedzialek (12.04). W poniedziałek wypadł ze swojego hamaczka, poobijał się, powyłamywał pazury a do tego złamał tylną łapkę (dokładnie kości śródstopia). Jestem załamana-bo to prawdopodobnie guz mozgu (przekroczyl magiczny wiek 1,5 roku i się zaczęlo). Lapę ma usztywnioną i wiem, ze się zrośnie (jakkolwiek-bo poskładać się po prostu nie da), ale nie chcę żeby sobie zrobił jeszcze większą krzywdę mając kolejne napady epilepsji:( Żeby nie ładować w niego od razu diazepamów lub tego typu leków lekarz narazie dał mi stresnal (ziołowe wyciszające), jeśli po tym bedzie mial napady bedzie trzeba podawac typowo przeciwpadaczkowe leki. Te ziołowe mi pasuja bo sam je Oskar pije, natomiast obawiam się,że jesli bede musiała dawac mu inne leki to po prostu tabletki nie przejdą:/ Dopóki widzę w nim siły i checi zycia (oprocz tej lapy zachowuje się tak jak zwykle-jest towarzyski ma apetyt i raczej nic go nie boli). Pytanie jak mu ulżyć??Narazie wiem (bo widzę), że nie cierpi..
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: nausicaa »

odpisałam na pw:) aha, zrób szczurkowi klatkę, tak żeby przy następnych atakach znów się nie uszkodził, bez półeczek albo z jakimś miękkim dnem
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

Klatkę (tę nową, którą kupiłam w piątek) chce sprzedać i kupić mu taką jak mają króliki-tylko jakąś taką większą zeby mial swobodę. Choc z drugiej strony-om mniej miejsca tym mniejsze mozliwosci uszkodzenia ciala..Sama nie wiem. W kazdym badz razie- w tej chwili nie ma wstepu na pięterko a na dnie ma kawałek wykładziny (troche miejsca zostawionego ze zwirkiem-bo na trociny byl uczulony i strasznie sie drapal-wyeliminowanie trocin i trocin granulowanych rozwiązało problem) i swoje łóżeczko z baldachimem, na ktorym to baldachimie lubi spac. wtedy ta zlamana nozka tak zwisa i nie lezy na niej-jest odciążona przynajmniej.
Pozdrawiam
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: mizi128 »

widze że kolejny biedny szczutasek ma padaczke ;/ jestescie pewni co do tego że to guz mózgu? moze to jakies zapalenie tak jak w przypadku naszego Bazyla?
Nausica nie pisalam wczesniej czy widac efekty leczenia, bo chcialam szczuta poobserwować.
wiec powiem ze po tych lekach ktore przyjmowal jest poprawa. nie drapie juz tego uszka. nie sciera caly czas ząbków. ciagle pragnienie ustało. tylko miał okres że cały czas wpierniczał wapno. i tu słowo "wpierniczał" pasuje w stu procentach. bo zachowywał sie jakby nigdy wczesniej nie jadl takiego przysmaku. w koncu az robil pomaranczowe kupy z nieprzetrawionymi kawalkami wapna (bo wapienko bylo o smaku pomaranczy). zabralam mu wtedy to wapienko. kupilam opakowanie wibovitu junior i podaje mu. i po paru dniach wlozylam spowrotem wapienko i juz tak go nie podgryza. wiec pewnie brakowalo mu jakichś witamin.
zeby nie zapeszyc wszytsko jest w porzadku.ataków nie ma, Bazyl śmiga :)

Kasiu kup swojemu szczurkowi wibovit bobas albo junior. opakowanie 15 saszetek kosztuje do 8zł. sam weterynarz mowil ze dobrze ze podajemy wibovit. bo i szczurkom smakuje i dostarcza im witamin. mozesz też mu podawac melise zaparzona, nasz szczurek tez ja pił. ogolnie trzeba zapewnic mu komfort, cisze i spokoj, jak najmniej sytuacji stresowych. nasz Bazyl miał tak że chyba czuł że atak nadchodzi i szybko biegł do swojego domku (wiadereczko z wycietym otworem zawsze wypchane szmatkami i papierkami) i tam dostawal ataku. wiec chyba wiedzial ze tam bedzie bezpieczny, za kazdym razem biegl domku i tam dostawal ataku.
pozniej tez zdecydowalismy ze wyciagniemy piertro, wyscielilismy dno recznikiem, zabralismy domek,po dniu wlozylismy domek kartonowy. w ogole do niego nie wchodzil, nawet na noc, spal na zewnatrz. az w koncu sobie mysle "dobra dam ci ten domek bo go kochasz". normalnie reakcja jego jest nie do opisania. jak zobaczył swoj domek :D od razu wesoly. to tak troche poza temat wyszlam. ;)
zycze duzo zdrowka dla szczurka
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

dziękuję za słowa pocieszenia..A powiedz mi Mizi co z tym ścieraniem ząbków??Bo Oskar odkąd się gorzej poczuł zgrzyta zębami,że aż uszy bolą?? U świń (bo ja zajmuje sie świniami-tymi duzymi , nie morskimi) jest to objaw pasożytów w układzie pokarmowym. Odrobaczałaś swojego szczura?? Z drugiej strony skąd u szczura robaki skoro mieszka cały czas w domu i tylko wychodzi żeby połazić ewentualnie po mieszkaniu... Skorzystam z porady i kupię wibovit- powiedz tylko czy rozpuszczałaś w wodzie czy taki proszek mu dawałaś?? oskar dostaje teraz płyn ziołowy (chętnie go pije), który podaje się zwierzakom np przed podróżą lub kiedy są nadpobudliwe, mam więc nadzieję,że obejdzie sie bez poważniejszych leków. Oskar dostwal ataki w swoim łóżeczku, a że stanowił go hamak to naturalnie z niego wypadł i złamał o półkę łapke. Pozdrawiam Was i Wasze Szczuraski...
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

mam dla Oskara enrofloksacyne w zastrzyku-dzis dostanie ode mnie gik :'( a jutro będe miala taką do podawania doustnie.. przelecze go jeszcze antybiotykiem..Nienawidze leczenia w ciemno, ale jak inaczej?? Zgrzytanie zębami to podobno wynik bolącej nóżki-to fakt, nasila się jak np mial zakładany opatrunek.. A co myślicie o amputacji??generalnie jestem przeciwna, lekarka jedynie powiedziala,ze w ostateczności można stopę mu odjąć...jest to jakies rozwiązanie..ale tylko wtedy jak będę widziala,ze boli go krzywo zrosnieta girka...kurczę..normalnie tragedia..a jak on umrze albo nie daj Boże będę musiała go uśpić to żałoba jak nic:(
pozdrawiam
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: Izold »

Szczury zgrzytają ząbkami gdy jest im dobrze. moje zazwyczaj podczas miziania i po jedzonku tak pozgrzytują sobie. :)
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

Byc może to zgrzytanie to wynik różnego stanu emocjonalnego...Myślę, że w przypadku Oskara przy usztywnianiu złamanej łapki to nie był wynik zadowolenia:) raczej bólu....W każdym razie-dzielne stworzenie, nawet nie próbował gryźć-taki kochany..tylko się wtulał i troszkę popiskiwał...
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
wera123
Posty: 2
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 10:07 pm

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: wera123 »

Witaj!

Chcę tylko napisać, że moje pierwsze szczury też zgrzytały ząbkami i przy tym ich oczka jakby zapadały się i wychodziły z oczodołów na przemian. Nie wiem czemu to robiły, ale były zdrowe i nie sądzę, aby był to objaw choroby. Dopiero po długim czasie jeden zachorował. Weterynarz niestety musiał go uśpić. Zrobił sekcję i znalazł w wątrobie mojego szczurka tasiemca! Drugi zmarł pół roku później na zapalenie opon mózgowych. Bardzo współczuję Waszemu Bazylkowi. Życzę powrotu do zdrowia! Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: mizi128 »

to tak.. wibovit normalnie w proszku, nie rozpuszczam.ale oczywiscie mozna rozpuscic.ale wtedy wydaje mi sie że straci swoj dobry smak, a tak to zawsze świetny smakołyk.

co do tego zgrzytania. to rzecza jasna jest, że zdrowe szczurki zgrzytają bo ścieraja sobie w ten sposob zęby. ale jak Bazyl był chory to cały czas nimi zgrzytał. tak jak ktoś wyzej napisal, aż oczka mu wychodziły. i to nie bylo raz dziennie. tylko co 10-15 min jak nie spał. wydaje mi się, że to może ich reakcja na zle samopoczucie. bo teraz bardzo rzadko zdarza mu sie zgrzytac.

a z tą łapka, to nie wiem co Ci poradzic. wydaje mi się, że zawsze to lepiej miec łapke niż jej nie miec. ale nie wiem jakie rokowania daje lekarz. duzo zalezy od weta. jesli jest dobry to wiadomo, zawsze znajdzie jakies wyjscie.

pozdrawiam i jeszcze raz zdrowia życze
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

Jakby nie było Wera123, tasiemiec to pasożyt wewnętrzny, a jak wspomniałam..niektóre zwierzęta zgrzytają jak mają robaki:/ Choć oczywiście może być to objaw wszystkiego więc raczej nie wiążę tego zgrzytania z chorobą..Jeśli ma jakieś zapalenie (opon mózgowych, czy ucha) to mam i podaje mu enrofloksacynę-wczoraj dałam mu zastrzyk, od dziś doustnie.. Może podam mu jeszcze fenbendazol na robaki, nie zaszkodzi a może pomóc.. Jego zachowanie jest dziś lepsze choć się denerwował rano bo dostał nową klatkę-taką dużą jak dla królika, ma dosyc szerokie odstępy między raszkami-jak myślicie, będzie na tyle rozumny żeby nie próbować przez nie wychodzic??Boje się tym razem, że sie udusi:/// Niestety, Oskar ściągnął sobie ten usztywniający opatrunek z łapki:/ Jutro z ni jadę, zakładamy mu gips w lekkiej narkozie..No i teraz spróbuje z tym vibovitem:) A jak się czuje Bazyl???
Pozdrawiam
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: mizi128 »

no żeby nie zapeszyc to od ponad tygodnia wszystko wrocilo do normy. wiec jednak leczenie na zapalenie uszka pomoglo. jednak my mielismy objawy,takie jak drapanie ciagle uszka, ciagle pragnienie, ataki. no ale nie chce zapeszac. tylko nie wiem czemu zacząl drapac miejsce po zastrzykach.mial tam strupek i teraz bardzo drapie to miejsce.

własnie a Twoje kochanie ma jakies inne objawy?
i przy okazji jak podajesz mu leki w postac tabletek czy płynu, dawaj mu leki osłonowe na żoladek. aaa i jogurty :)
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
Zyzia
Posty: 207
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:34 am
Lokalizacja: Leeds - UK

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: Zyzia »

mizi128 pisze: co do tego zgrzytania. to rzecza jasna jest, że zdrowe szczurki zgrzytają bo ścieraja sobie w ten sposob zęby. ale jak Bazyl był chory to cały czas nimi zgrzytał. tak jak ktoś wyzej napisal, aż oczka mu wychodziły. i to nie bylo raz dziennie. tylko co 10-15 min jak nie spał. wydaje mi się, że to może ich reakcja na zle samopoczucie. bo teraz bardzo rzadko zdarza mu sie zgrzytac.
Zgrzytanie zebami i pulsowanie oczkami to znak silnych emocji. Dobrych i zlych. Na przyklad przy mizianiu ogonkow moga one puslowac oczami co oznacza, ze mizianko im sie bardzo podoba. Ponad to moja Pixie reaguje tak na iskanie przez inne. Zgrzytanie moze byc tez oznaka dyskomfortu lub bolu. Trzeba obserwowac w jakich sytuacjach sie objawia.

Pulsowanie oczami jest "dodatkiem" do zgrzytania. Odpowiadaja za to te same nerwy, dlatego przy mocnym zgrzytaniu pojawia sie tez pulsowanie oczami.

Nigdy nie spotkalam sie z opinia, ze to zgrzytanie to scieranie zebow. I chyba za duzo prawdy w tym nie ma.

Zdrowka dla ogoniastych.
Angielskie panny - Niunia, Pixie, Luna, Dixie i Freya.
Kiedyś używano znaków interpunkcyjnych, teraz od tego są emoty.
KaskaPoz
Posty: 39
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Padaczka u szczurka

Post autor: KaskaPoz »

Oskar dostaje w formie płynu- stresnal i antybiotyk.. Oczywiście przy antybiotyku dostaje jogurty...Ale jest jakiś dziwny-biedak, stracił apetyt, nie pije, nie wychodzi ze swojej kryjówki:( a do tego znów ściągnał sobie opatrunek:(Nie wiem jak mu pomóc:(:(
Ze mną: Oskarek mój Kochany [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”