wczoraj moja siostra sprawdzala ich nic im nie jest...jak mam je na kolanach to musze przytrzymac bo sie wyrywaja, uciekaja i kupkaja na mnie

jak chce je wziasc na rece albo moja siostra to uciekaja jak najszybciej od reki
 
 przez te 27 godzin odkad u mnie sa...tracilam czasami nadzieje ze wgl kiedys beda mi biegac po klatce, siedziec na ramieniu i wgl.
ehh..sama nie wiem co robic :/
 
		
		 
						
 I bez tej rady miałam oczywiście zamiar sprawić mu przyjaciela, bo już wcześniej czytałam forum. Pojawił się więc w domu Czmych, który jest bardzo żwawy, wszędzie go pełno i znacznie częściej wychodzi z domku, chociaż oczywiście też dużo śpi (obaj chłopcy są jeszcze dość młodzi). Owszem, Frodo też żwawo biega, jak go wypuścić, ale w klatce łapie śpika. Chory raczej nie jest, bo wetka go dokładnie zbadała, a i apetyt ma normalny, chociaż może Czmyś to większy żarłok
 I bez tej rady miałam oczywiście zamiar sprawić mu przyjaciela, bo już wcześniej czytałam forum. Pojawił się więc w domu Czmych, który jest bardzo żwawy, wszędzie go pełno i znacznie częściej wychodzi z domku, chociaż oczywiście też dużo śpi (obaj chłopcy są jeszcze dość młodzi). Owszem, Frodo też żwawo biega, jak go wypuścić, ale w klatce łapie śpika. Chory raczej nie jest, bo wetka go dokładnie zbadała, a i apetyt ma normalny, chociaż może Czmyś to większy żarłok 
 Nie masz się co martwić, a pewnie ten ruchliwy szczuras troche faktycznie rozrusza tego drugiego
  Nie masz się co martwić, a pewnie ten ruchliwy szczuras troche faktycznie rozrusza tego drugiego  
 tak jak pisała lovekrove każdy szczuras jest inny
 tak jak pisała lovekrove każdy szczuras jest inny 



