Strona 5 z 17
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: ndz paź 17, 2010 4:19 pm
autor: Chyna
Alan sprawdzał mi dzisiaj jakość uzębienia i czy mi z paszczy nie jedzie.
http://www.youtube.com/watch?v=VpT_UUGBeDU

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: ndz paź 17, 2010 9:02 pm
autor: Chyna
Gem wszedł na górę.
Siedzi w domku.
Myje się.
Teraz kotłowanko... ale Gem nie ucieka. Kochany Gem. I co jakiś czas piski.
Oby to była zapowiedź powolnego łączenia się Stadka..........
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 12:21 pm
autor: Chyna
Nareszcie! Stało się!
Opaki wszystkie w jednym domku, Opaki wszystkie przy jednym spodeczku.
Tyle, że Gem nadal się myje i drapie.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 12:28 pm
autor: Blanny
Super!
Może coś go uczula? Zmieniłaś proszek do prania, w którym pierzesz hamaczki? Może zmieniłaś ściółkę?
Obejrzałaś go, czy nie ma zmian skórnych sugerujących np. świerzb? Zobacz czy pod paszkami nie ma jakichś czarnych ruchliwych kropek też.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 12:51 pm
autor: Chyna
Blanny pisze:
Może coś go uczula? Zmieniłaś proszek do prania, w którym pierzesz hamaczki? Może zmieniłaś ściółkę?
No właśnie nic nie zmieniałam.
Blanny pisze:Obejrzałaś go, czy nie ma zmian skórnych sugerujących np. świerzb?
Oczywiście! Pisałam o tym.
Nic mi tu nie wydaje się podejrzane a drapanie i ciągłe mycie się nie ustępują.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 2:17 pm
autor: alken
po prostu się denerwuje nowym towarzystwem i "czuje się brudny"

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 2:24 pm
autor: Chyna
alken pisze:po prostu się denerwuje nowym towarzystwem i "czuje się brudny"

Też mi się tak wydaje.
Ale myślę, że w tym tygodniu przejadę się do polecanego Weta (dr n.wet. Jarosław Zajączkowski).
Chyba, że Mu do końca tygodnia przejdzie. Może by Go tak umyć, hmmm...
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 4:33 pm
autor: alken
a któż to ten zajączkowski

ja polecam dr strugałę jednak. ja mam dość daleko ale do innego weta bym nie poszła (nie przepadam za sławnym piaseckim)
jak go umyjesz to się będzie jeszcze bardziej czohrał żeby dojść do siebie
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: pn paź 18, 2010 4:53 pm
autor: Chyna
alken pisze:a któż to ten zajączkowski

ja polecam dr strugałę jednak. ja mam dość daleko ale do innego weta bym nie poszła (nie przepadam za sławnym piaseckim)
jak go umyjesz to się będzie jeszcze bardziej czohrał żeby dojść do siebie
No tak, z myciem masz rację.
Co do dr Zajączkowskiego - współpracował z Piaseckim, przeczytałam, że prawdopodobnie Specjalistyczny Gabinet Weterynaryjny dla zwierząt egzotycznych powstał z jego idei, jest w wetach polecanych.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: wt paź 19, 2010 8:50 pm
autor: Chyna
No i się okazało, że to jednak pasożyty. Skąd? Nie mam pojęcia.
Coś mi nie grało, dobrze, że pojechałam do Legwana (jednak wybrałam sprawdzone miejsce, co do Zajączkowskiego nie wiem za wiele, ale pewnie któregoś dnia również się wybiorę).
Denerwujące jest to, że na stronie podają dyżury lekarzy, dzisiaj miał być dr Włodarczyk a okazało się, że ma dyżur gdzie indziej. A zatem najlepiej jest dzwonić kiedy się planuje wizytę.
Ale pomoc fachowa więc jest OK. Wszystkie Opaki dostały Iwermektynę, cała klatka wyczyszczona oczywiście, przy okazji poprosiłam o posłuchanie czy im coś tam nie rzęzi w oskrzelach itd. Jest czysto
Za lek (na podanie dzisiaj i za tydzień) i całą wizytę zapłaciłam 25 zł.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: wt paź 19, 2010 10:36 pm
autor: alken
ze ściółki albo od nowego szczura pewnie. ale wet to stwierdził po zeskrobinie?
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: wt paź 19, 2010 11:30 pm
autor: Chyna
alken pisze:ze ściółki albo od nowego szczura pewnie. ale wet to stwierdził po zeskrobinie?
Wystarczyło rzucić okiem. Ja sądziłam, głupia, że to łupież. A wetka od razu powiedziała, że się rusza. Nie wiem, może mam coś z oczami, raz mi się wydawało, że się faktycznie delikatnie przemieszcza, innym razem, że nie, musiałam to w końcu wyjaśnić bo i Gem i ja byśmy świra dostali.
Kiedy preparat zacznie działać pi razy drzwi? Bo drapie się cały czas. Ja wiem, że nie po kilku godzinach jak ręką odjął ale..
Aha, co do tego skąd mogły się wziąć owe paskudy na Jego ciele: Chipsi używam od może roku czy dłużej i nigdy nie było z nimi kłopotów. Gemik wcześniej na nich był i było OK.
I właśnie kiedy dołączyli Alan i Nicky zaczął się drapać a teraz się okazuje...
Z tym, że ani Alan, ani Nicky się nie drapali! Oglądałam poza tym skórę - czysto. Ale Alan jest mały i ma ciemną sierść, może coś tam było ale nie byłam w stanie stwierdzić...
To wszystko jest dla mnie bardzo dziwne. Lekki obłęd.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: śr paź 20, 2010 10:04 pm
autor: Chyna
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: czw paź 21, 2010 4:53 pm
autor: zocha
http://yfrog.com/mi20106j gęsiego, gęsiego
http://yfrog.com/4w20109j jakie śliczne futerka
Mizianko i buziaczki przesyłam.
Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.
: czw paź 21, 2010 5:33 pm
autor: Chyna
Ano gęsiego
A teraz sprawa poważna.
Najmłodszy, Nicky, coś mi "pochrumkuje". Może się podziębił gdy byliśmy ostatnio w Legwanie - wtedy było wszystko OK.
Zabiorę jutro do moich Wetów, niech Wet osłucha lepiej bo może ja dramatyzuję. Ogólnie żywy, apetyt ma, tylko coś Mu od czasu do czasu poburkuje, kichanko co jakiś czas. Boję się w to zimno, ale sama też nie będę eksperymentować z jakimś Biseptolem czy coś, Jemu, z racji tego że jest taki mały, pewnie i kropla może zaszkodzić. A może wcale nie potrzeba.
Na razie dostał trochę odpowiednika scano.