szczury.org

Nie mam czasu. ;] Ostatnio ciciole aparat podżerały, więc fotek też nie ma. Nowy aparat a z "niewiadomych" przyczyn cały pogryziony... U chłopców dobrze, zrobili 3 wyjścia ewakuacyjne z nietoperkowego domku no i trzeba go do kosza wyrzucić dzisiaj muszę im posprzątać, ale średnio mi się chce. w dalszym ciągu próbuje przekonać tate na biszkopcika, ale średnio mi się to udaje... było juz bardzo dobrze, ale szczury wykombinowały jak zrzucić miskę podwieszaną i codziennie pod klatką jest śliczny "dywan" z karmy. ;p wczoraj dostali obiadek z cielęcinką, jutro też coś dobrego dostaną a dzisiaj są "skazani" na "ohydnego" banana. ;d

aparat ma dzisiaj urlop, sheila! poszkodowany nie działa zbyt dobrze, obraził sie ;] ale postaram się zrobić foty do kalendarza, o ile mi sie uda, bo marty na pewno zeżre dekoracje, eldo sie posika a alex gdzieś zwieje. wczoraj była akcja bo wypuściłam ich na pół godziny (późno było już) i odwróciłam sie na minutke, a Alex zwiał za szafke gdzie jest pełno kabli i tylko słyszę "chrup chrup". nie mogłam go złapać, bo choć kabli niby nie je to nigdy nie wiadomo co ten dziad wymyśli. ;] dzikus nadal, nie da się wyjąć z klatki, ale jak M & E wyjdą, to on też się pofatyguje, co bedzie tak sam sedział. ;] eldo mnie ostatnio pogryzł tzn. iskał mnie, ale ma już co raz to ostrzejsze ząbki i trochę bolało po jednym "isknięciu". krew mi trochę leciała, teraz mam strupek. Gnojek został wyrzucony do kąta hehe. tzn. wzięłam go podniosłam i do kąta kuwety i Martiego głaskałam. Wtedy się trochę uspokoił, przyszedł i delikatnie już mnie mył, nie tak 'krwiożerczo' haha ;p

Przeskoczyliśmy na 3-cią stronę, warto o sobie przypomnieć ;]
w tym tygodniu przyjeżdża WRESZCIE do nas ferplast furet xl.
po 4 miesiącach czekania!
Zamówiłam też dodatkowy taras u niny i domki u nietoperka.
Ale wieści nie są najlepsze. Mysz bardzo chora. ;( Niektórzy twierdzą, że tylko do uśpienia. ;(

same super wieści u was , no oprócz myszki.
oby wyzdrowiała !
a może by .... jakieś zdjęcia ?

Halo?
Co tam? Jak tam?

Wszyscy mi mówią, że mam odjechany avatar. Nieskromnie mówiąc - wiem. Mi też się podoba.
Mam nowe wieści!
Dzisiaj przyjechał do mnie prześliczny rudo/biszkoptowy husky! Aż z Olsztyna... Przebył 400 km, ale dobrze, że jest ze mną. "Misiek" zastanawiał się nad oddaniem do sklepu. Postawiłam rodziców przed faktem dokonanym, czego nie żałuję, bo mama zakochała się w małym od razu, a tata był zły przez dosłownie 5 minut, później sam polubił małego...
Mama powiedziała, że tym razem ona szczura nazywa. Alex i Marty mieli już imiona, Eldusia wymyśliłam ja, więc teraz stwierdziła, że to jej kolej. Nazwała go Biszkopcik. Jest maleńki... Niewiele większy od myszki... Jutro się go zważy. Nie boi się mnie w ogóle, miałam go na rękach chyba ze 3 godziny, a ten ani mnie nie osiusiał ani kupki nie zrobił. Do tego sam już wyskakuje z klatki jak się drzwiczki otworzy, a jest u mnie dopiero kilka (no może kilkanaście) godzin. Biedny jest, starszaki cały czas go obwąchują i męczą, a on tylko łazi i piszczy. I chyba nie umie pić z poidła. Słodki jest. Bardzo trudno zrobić mu ładne zdjęcie, więc są strasznie zamazane i złej jakości (do tego doszło jeszcze kiepskie światło), a i aparat nie jest jakiś super.
http://img593.imageshack.us/g/dsc01185i.jpg/
No i zdjęcie roku Martisia. xD
http://img196.imageshack.us/i/dsc01178zy.jpg/

A no i zapomniałam dodać, że mały urodził się 9 marca, czyli jutro skończy miesiąc.

Cudoo

ślicznusi..
a może by tak więcej zdjęć pozostałego stada ?!
żeby Biszkopcika nie męczyć

Nie liczyłam aż na takie wieści
Nie mam nic przeciwko takim wiadomościom xD
Śliczny biszkopcik Mizianko dla 4 chłopów
Zazdroszczę Ci, że przynosisz sobie szczurka do domu, a rodzice się w nim zakochują. Dla mnie to marzenia. Gdybym ja mogła sobie zaadoptować trzeciego chłopaczka
Mama wysłała by mnie na dwór rzazem z trójka

zuzka-buzka pisze:Wszyscy mi mówią, że mam odjechany avatar. Nieskromnie mówiąc - wiem. Mi też się podoba.

Czaaadowy masz avatar, za każdym razem mu się przyglądam . A fasola ma ciągle inne miny ;p

Ale tata tym razem się wkurzył na... aż 10 minut. potem mama go przekonała.
Gdybym go nie wzięła, jutro poszedłby do sklepu. Ale jest ze mną.
Aktualnie nie ma mnie w domu, ale za jakieś 2h będę to podpatrzę jak tam maleńki. Otrzymał już nawet przezwisko Kotlecik.

Biszkopcik wczoraj bawił się w dentystę.
Łapkami próbował otworzyć mi buzię i iskać/lizać ją od środka.
Obrzydliwiec mały
Zrobienie moim szczurom zdjęcia graniczy z cudem.

Słodziak <3
Mizianko dla chłopców i całuski

MY CHCEMY CUDA , MY CHCEMY ZDJĘCIA !