studiuje ratownictwo medyczne - ostatni rok i jakkolwiek tego nie kocham i tak siebie w tym nie widze

przez kilka lat jeszcze bede zyla idea... a potem? do karetki i tak sie nie dostane...
wiec szukam alternatyw. myslalam, czy nie startowac na lek jeszcze raz, ale cholerka ja tu juz slub, zaraz chcialabym dzieci... a medycyna za bardzo czasochlonna.
a co do psiaka ze schroniska, wiem co czulas!!! ja ostatnio prawie wzielam kolejnego labka, ktorego ktos wyrzucil jak stara kanape! tak mi sie serce kroilo, ale znalazl sie dla niego dom:)