szczury.org

ee, błąd chyba taki że panikujesz. to normalne że przy łączeniu szczury się tłuką, piszczą, boją, ignorują, atakują, puszą, fukają, czasem nawet gryzą. rzadko się zdarza zeby się ot tak powąchały i pokochały z miejsca
znasz całą teorię łaczenia, wszystkie triki i sposoby, próbuj, jak się kotłują i boisz że się pogryzą to rozdziel i kontynuuj dalej

coś w tym pewnie jest, panikuje raz prze to, że:
nie mam jeszcze doświadczenia w łączeniu
dwa przez to, że jedyne jakie mam wiąże się z krwią, raną na 2cm i zastrzykami u weterynarza
Dzisiaj już było lepiej, bili się mniej, a przy czynniku stresowym (transporter i spacer w wersji hard) nawet się w siebie wtulili. Później jeszcze trochę się pobili, wzięłam ich na ręce i na moich kolanach zasnęli obok siebie (już nie wtuleni, jednak blisko siebie).
Będę walczyć o ich połączenie

No i muszę się przyznać, że zwariowałam - JJ aktualnie nie mieszka w Perfecie, ma dla siebie toddy roll'a 120 jak się za jakiś czas połączą w stadko to nie wiem co zrobię - może samiczki? jakby co to ta klatka jest tak wielka, że mogę do niej wcisnąć nawet kota z kuwetą, drapakiem, legowiskiem i miskami jak patrzyłam na wymiary wydawała się jakaś jakby mniejsza wczoraj musiałam specjalnie pod nią przemeblować pokój, bo na mnie brakuje tu już powoli miejsca. Na szczęście za miesiąc-dwa przeprowadzka i szczurowie będą mieć swój własny pokój (wolny do czasu powiększenia rodziny, więc pewnie przez kilka szczurzych pokoleń )

no faktycznie nie wyobrażam sobie tych klatek w Twoim pokoju

jak się za jakiś czas połączą w stadko to nie wiem co zrobię - może samiczki?

jak chcesz powiększać rodzinę to może nie testuj cierpliwości swojego TŻta

Jak wróciłam do domu to klatka już była skręcona - przeraziłam się, byłam pewna, że będę musiała skręcić regał i gdzieś go schować, ale tak poupychałam, że wszystko zostało (pewnie przez to upychanie ściany rozciągnęłam ). No z tymi samiczkami to na chwilę obecną raczej żart teraz jak chłopaki mają wszystko co im (a głównie to chyba mi) do szczęścia byto trzeba czas założyć skarbonkę i poodkładać trochę grosza na czarną godzinę . Jak się chłopaki jakimś cudem wreszcie dogadają to ja będę szczęśliwa,że klatka jest pusta

Łączenia dzień kolejny - miski, wrzaski, bójki i latało fotro (oczywiście zarówno futro jak i piski były biednego Juvka). On jest przerażony jak tylko Rufus do niego podejdzie, nawet jak nic mu nie robi, piszczy, wrzeszczy i ucieka, dlatego dzisiaj spotkali się na mniejszej powierzchni by doszło do kontaktu, a nie znowu do ucieczki. Skończyło się na kotłowaniu, latających kłębkach Juvkowego futerka i na wparowaniu rodziny do pokoju z awanturą co ja znowu robię temu biednemu szczurkowi...

Eh, nancy, współczuję Ci, ale Ci się pieronki trafiły na pierwszy raz
Ale i tak ciągle trzymam kciuki za mordeczki, żeby się jednak wsio ładnie ułożyło

Ręce mi opadły, sprzątając klatkę wyjęłam właśnie Juvka i znalazłam jednak rankę - Rufus też go do krwi dziabnął, w brzuszek:/ już mam dość, naprawdę. Żadna metoda na nich nie działa.
A Rufusa z JJ'em też się boję łączyć - jak oboje gryzą do krwi to się chyba mi pozabijają w minutę... Nie wiem, chyba tylko zbiorowa kastracja albo trzy szczury i każdy w swoim domku...
Następnym razem biorę gotowe stadko :] oficjalnie ogłaszam się mistrzem łączenia szczurów.

A może poproś kogoś "zaszczurzonego" z forum z Twoich okolic (jeśli takowi istnieją, bo nie wiem gdzie mieszkasz) coby wpadł do Ciebie i zerknął na zachowanie gnojków przy łączeniu, może jakąś radą wspomógł czy cuś?

Nie poddawaj się... Poczytaj temat akzi http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=37092 , ona też miała ciężkie łączenie, a się udało.

Okazało się, że Juvek wcale nie jest takim niewiniątkiem - znalazłam u Rufusa ranę po wczorajszym ugryzieniu... Jeszcze tylko JJ z Rufusem muszą się nawzajem pogryźć...
Co za zarazy mi się trafiły.

Fotografie aktualne oraz "archiwalne" -głównie JJ, trochę Juvka, a Rufus jedynie gościnnie (jego nadpobudliwość nie sprzyja robieniu zdjęć).
Dowód na to, że zwariowałam:

JJ





Nim się chłopaki poharatali - Juvek i Rufi:


Jak się Panowie jeszcze lubili - JJ i Juvek:




Juvek:

O rany, gdzie on mu ten nos wtyka? http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 91919.jpg/
To jest najlepsze (pozwoliła sobie przejrzeć kilka więcej) http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 80939.jpg/

BlackRat pisze:O rany, gdzie on mu ten nos wtyka? http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 91919.jpg/

no to takie małe szczurze 69 jeszcze za czasów w których jak widać się lubili

Dzisiejszy dzień i związane z nim zdarzenia wymagają odnotowania na forum.
Należy przypomnieć wcześniejsze łączenia:
Juvek + JJ = wielkie pogryzienie
Juvek + Rufus = pogryzienie
została jedna kombinacja Rufus + JJ. Podanie wyniku uznam za zbyteczne

jestem labikiem

a tak to na początek troszkę trudne szczurki ci się trafiły

nancy1989 pisze:

BlackRat pisze:O rany, gdzie on mu ten nos wtyka? http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 91919.jpg/

no to takie małe szczurze 69

A Ty łobuzie
A tak co do reszty, to naprawdę Ci współczuję, jednak nadal trzymam kciuki za poprawę chłopaków