Strona 41 z 50
Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 1:48 pm
autor: LaCoka
Bo to taki pantofelek kopciuszka

Fuzia ostatnio zasikała mojej mamuśce białą etolę z czegoś tam, pięęękna żółta plama i rozkmina jak to uprać
A i zapomniałam: Tadeusz Bogumił wczoraj od ok 22/23 do 4 nad ranem biegał w kołowrotku, w końcu mu go odinstalowałam bo bałam się, że mi tam padnie maratończyk jeden

a jak tylko go rano z powrotem zainstalowałam to od razu zaczął biegać. Moje maleńkie kochane ADHD

Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 1:48 pm
autor: Babli
Jezu, te myszki to są okropne! Etash też taki rozfikany był

Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 1:50 pm
autor: Sysa
Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 1:54 pm
autor: LaCoka
Ona cała jest zniewalająca, mordeczką potrafi wyrazić tyle emocji <3
Ale i tak bezcenne jest jej spojrzenie kiedy zaglądam do maluchów, tego nie da się nawet opisać, poezja

Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 3:07 pm
autor: Jessica
Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 9:32 pm
autor: StasiMalgosia
Lacoka
z cieżkim sercem to piszę ale widząc te zdjęcia małych kluch z daleka proszę cię o bycie naszą silną wolą zabroń nam wziąść od ciebie maluchy choć byśmy błagali ja już wiem że się w nich zakocham ale nie nie możemy

Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 10:02 pm
autor: LaCoka
Jessica pisze:jaką zdolną żonę mam,nikomu nie oddam

Monż będzie bronił jak będą chcieli ukraść
StasiMalgosia pisze:Lacoka
z cieżkim sercem to piszę ale widząc te zdjęcia małych kluch z daleka proszę cię o bycie naszą silną wolą zabroń nam wziąść od ciebie maluchy choć byśmy błagali ja już wiem że się w nich zakocham ale nie nie możemy

Staś! Na urodziny Ci dam malucha!

nie no żartuję, takich prezentów się nie robi ale jakby silna wola nie wytrzymała to zapraszamy

Re: Mój wypasiony harem :D
: śr maja 19, 2010 10:10 pm
autor: sssouzie
StasiMalgosia pisze:ok mam pytanie jak wy to robicie?
i u lacoki i u sssouzie na zdjęciach widać szczurki i kable, dodam nie pogryzione kable u nas jak tylko nastapi połaczenie szczur + kabelek (nawet mały wystający ze sciany lub lekko zwisający) to kabelek nie wychodzi z tego spotkania żywy (ostatnio pad od PS a o dzirze w scianie nie wspominam)
jak wy to robicie
a galaretki mniam zastanów się może zaproponuj Oli spółkę

"Galaretki dla szczurów marki Lacoka"
jak zapytasz osobiście u mnie w wątku to może zdradzę swoją tajemnicę
*szatański chichot*
Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 11:50 am
autor: *Delilah*
Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 12:36 pm
autor: LaCoka
Deliah ale te bamboszki strasznie srają
Właśnie wróciłam z Buzia z kontroli. Walczymy dalej! Dostała kroplówki do domu i antybiotyk.
Mała nie może zrobić kupki (oliwa z oliwek nie pomogła ;/) więc dostała parafinę.
Trzymajcie proszę kciuki za kupkę bo brzusio boli
Pani wet powiedziała, że jest z nią trochę lepiej bo trzyma się w pionie (tzn nie leży non stop) i ma spory apetyt

Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 1:06 pm
autor: elusia
malutaśkie, malutaśkie <3
Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 1:16 pm
autor: sssouzie
trzymam kciuki za Buźkę i za brzuszek

niechże ta kupka będzie, no
Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 1:29 pm
autor: *Delilah*
Deliah ale te bamboszki strasznie srają

ale przynajmniej wygodne są, czego nie można powiedzieć o butach na obcasie
Dobrze ,ze z Buźką lepiej i tak trzymać.
Na przeczyszczenie dobry ponoć olej rycynowy .. Trzymamy kciuki za kupiszona.
Re: Mój wypasiony harem :D
: czw maja 20, 2010 9:29 pm
autor: LaCoka
Kupy nadal nie ma mimo kubusia z parafiną ;/
Właśnie mnie Baccara wzruszyła <3 zawsze ma przykrytą klatkę kocem i teraz trochę jej sprzątałam i zapomniałam z powrotem przykryć klatkę. Patrzę a moja mondralinka łapulkami podnosi ręczniki papierowe do góry a te nie chcą jej się trzymać sufitu i spadają. Chciała zasłonić dzieciaczki

Re: Mój wypasiony harem :D
: pt maja 21, 2010 8:17 am
autor: Jessica
LaCoka pisze:
Właśnie mnie Baccara wzruszyła <3 zawsze ma przykrytą klatkę kocem i teraz trochę jej sprzątałam i zapomniałam z powrotem przykryć klatkę. Patrzę a moja mondralinka łapulkami podnosi ręczniki papierowe do góry a te nie chcą jej się trzymać sufitu i spadają. Chciała zasłonić dzieciaczki

rozkoszna
