szczury.org

Ja mam jednego od paru dni samca jest moim malutkim oczkiem w głowie. Czytając forum uświadamiam sobie jaką krzywdę mu robię , fakt że jest zemną parę godzin dziennie chyba nie wiele pomaga prawda>?
Jednak bardzo się obawiam ze jak Dickens będzie miał kolegę lub koleżankę to już nie będzie mnie potrzebował , nie będzie chętnie wychodził z klatki. Bo będzie już miał towarzystwo. Do tego nie cierpię Dickensowego podgryzania nie mogę się do tego przyzwyczaić leże sobie na łóżku a tu hap za ucho , na palca , za nosa wrrr Gdyby jeszcze jeden szczur miał by mnie tak obgryzać chyba bym nie wyrobiła. Do tego wszystkiego nadal żyje w niepewności i nie wiem czy jak wypuszczę szczurka żeby sobie pobiegał nie zje mi czegoś ś ważnego a dwa szczury to podwójne ryzyko , no i maluszek na noc musi być w klatce jak sam nie wróci będę musiała go znaleźć drugiego też. Nie wiem czy dam sobie radę z dwoma gryzoniami.

moim zdaniem lepiej nie miec zadnego szczurka niz jednego.

Karenn pisze:Jednak bardzo się obawiam ze jak Dickens będzie miał kolegę lub koleżankę

kolezanke? nie rozmnazamy szczurkow. trzymamy min. 2 osobniki tej samej plci.

Karenn pisze:Do tego wszystkiego nadal żyje w niepewności i nie wiem czy jak wypuszczę szczurka żeby sobie pobiegał nie zje mi czegoś ś ważnego a dwa szczury to podwójne ryzyko

szczurki trzeba pilnowac. 'kto ma szczury ten ma dziury"

Karenn pisze:jak Dickens będzie miał kolegę lub koleżankę

jeśli to chłopiec to tylko kolegę!
dwa szczuraki to wcale nie więcej pracy. a pomyślałaś może, że on cię tak podgryza z nudów?
jakby się miał z kim bawić podgryzał by towarzysza a nie ciebie. i mieli by z tego powodu świetną zabawę.

nie pogryzie niczego ważnego jeśli to najzwyczajniej w świecie schowasz. szczurki uczą dyscypliny i porządku.
nie pochowają się, jeśli nie będziesz miała gromady zakamarków w pokoju. możesz im też zrobić kartonowy plac zabaw, i nie będą czuły potrzeby chowania się np. za szafą.
uff. myślę, że to wystarczy.

szczur musi mieć kolegę. zobaczysz, że dwa to więcej radości, szkód praktycznie tyle samo. nie obawiaj się, że nie będzie Cię potrzebował. będzie. będzie przychodził się pomiziać, będą przychodziły dwa miśki. Dickens będzie Ci wdzięczny za kolegę, teraz się nudzi.
zaadoptuj drugiego ogonka jak najszybciej.

Jak miałam pierwszego szczurka to myślałam "a po co mi więcej? będzie jeden to i więcej jedzenia dla siebie będzie miał i ja więcej zaoszczędzę.." Ale co się okazało? Że szczurka wręcz nie chciała wychodzić. Taki szczurzy strajk i koniec. W końcu jak doszedł towarzysz to była wreszcie zadowolona, chętna do zabawy zarówno z nim jak i ze mną, oboje czuli się świetnie w swoim towarzystwie, byli radośni, pełni życia! ..teraz mam 4 szczury, a już niebawem dołączą kolejne 2.. Wszystkie to radosne besteir przychodzące do mnei jak je zawołam i uwielbiają pieszczoty. Nie odczujesz żadnej różnicy. A im więcej ciurów tym lepsza zabawa dla nich i dla Ciebie

Wbrew pozorom jeden szczur może zniszczyć więcej niż całe stado, a to z tej prostej przyczyny, że gdy jest sam to się nudzi, a jak się nudzi, to bardziej niszczy (a jak bardzo, to już zależy od jego temperamentu). Mówię to z własnego doświadczenia - jak wielu innych na tym forum swoją przyjaźń ze szczurami zaczynałam od jednej samiczki (co uważam za niewybaczalny błąd). I naprawdę tyle, ile ona mi zniszczyła rzeczy w mieszkaniu nigdy więcej nie zniszczyły mi żadne inne szczury.

Izabela pisze:Wbrew pozorom jeden szczur może zniszczyć więcej niż całe stado, a to z tej prostej przyczyny, że gdy jest sam to się nudzi, a jak się nudzi, to bardziej niszczy.

ja, przy pierwszym samotny szczurze w około pół roku pozbyłam się rzeczy na około 500 pln razem.. jak teraz o tym pomysle to aż mnie trzepie.

Też miałam dużo wątpliwości, ale w końcu zdecydowałam się na drugiego szczurka. No i jutro będzie chwila prawdy, bo po kilku dniach kanapowych wybiegów trafią do jednej klatki Mimo pesymistycznych początków to jak dzisiaj zobaczyłam jak się wtulają w siebie i młodszy pcha się pod główkę starszego to, aż łezka mi się w oku zakręciła i stwierdziłam, że wreszcie są gotowi, by razem zamieszkać Dwa szczęśliwe szczurki to piękny widok, więc koniecznie dokup towarzysza. A wy trzymajcie kciuki żeby się jutro wszystko udało, bo mam wielką nadzieję, że łączenie się zakończy sukcesem

syntonia pisze:Dwa szczęśliwe szczurki to piękny widok, więc koniecznie dokup towarzysza.

Nie dokupuj. Zaadoptuj (Chyba , ze też mieszkasz w Grecji jak Hugcia, tam nie lubią szczurów )

Syntonia, jak one sie do siebie tulą na wybiegu, to łączenie też pewnie bedzie szczęsliwe . Ani sie obejrzysz a z dwójki zrobi sie trójka... potem czwórka .. i dalej

Tak opisaliście pięknie posiadanie więcej szczurków niż jednego ze nie mam już oporów w poniedziałek jadę po drugiego.

Tylko proszę o radę co do tego podgryzania , Dickens tak podgryza że czasem sprawia ból jak sobie z tym poradzić? Siedzi mi koło nogi i nagle ugryzie , nie wiem czemu. Nie jest to gryzienie do krwi tylko takie szczypanie ale często mnie tym wystrasza , nie spodziewanie chapnie i ja aż podskoczę a on biedny też wystraszony ucieka.

Paul_Julian pisze: Ani sie obejrzysz a z dwójki zrobi sie trójka... potem czwórka .. i dalej

Tia, a potem nie wiadomo kiedy przekracza się magiczną dziesiątkę

Karenn pisze: w poniedziałek jadę po drugiego..

jedziesz? czyli gdzie?

Karenn pisze:Tak opisaliście pięknie posiadanie więcej szczurków niż jednego ze nie mam już oporów w poniedziałek jadę po drugiego.

Tylko proszę o radę co do tego podgryzania , Dickens tak podgryza że czasem sprawia ból jak sobie z tym poradzić? Siedzi mi koło nogi i nagle ugryzie , nie wiem czemu. Nie jest to gryzienie do krwi tylko takie szczypanie ale często mnie tym wystrasza , nie spodziewanie chapnie i ja aż podskoczę a on biedny też wystraszony ucieka.

Adoptujemy. Z forum . Darmowo. Tylko szukasz jakiegoś, wpisujesz swoje miasto ( bo w profilu nie masz napisanego), i być moze ktoś przejezdza przez Twoje miasto.
http://szczury.org/viewforum.php?f=4

NIE kupujemy ze sklepów zoologicznych. Na całym forum wszedzie o tym trąbimy.


Pogdryza, bo Cię lubi Jakby chciał ugryżc, to by dziabnął do krwi.

Do sklepu. Nie mam możliwości adopcji od kogoś z forum.