Strona 42 z 43

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 6:34 pm
autor: ESTI
Boje sie... :-(
Pysio ma slabe serduszko, od dzis dostaje leki, czekamy do piatku czy bedzie poprawa, jesli nie to rtg i dodatkowe leczenie. Od wczoraj bardzo oslabl i mial prawo, serduszko mu bije jakby spal - tak wolno... :(
Cos slychac w plucach i dodatkowo ta padaczka, jesli mu sie polepszy, to bedzie leczony i na to...

Pani Smierc - prosze mi tu nie stukac kosa o drzwi, bo to jeszcze nie jego czas!

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 6:42 pm
autor: Zirrael
ESTUŚ, :przytul:

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 7:53 pm
autor: Lulu
:uscisk:

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 8:25 pm
autor: limba
Estus wierze mocno ze mu sie polepszy. Twardy chlop z niego...

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 8:31 pm
autor: Mada
NIech bierze przykład z kolegi i ładnie w zdrowiu się trzyma.
NIe przyjmujemy do wiadomośi że coś jest nie tak ;)
Trzymam kciuki.

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 8:38 pm
autor: Asiu
Ojej, całym stadem trzymamy kciuki za Pysia :przytul:

<:(...)~~~

: wt wrz 19, 2006 9:10 pm
autor: mataforgana
trzymamy i tulimy Pysia...
:przytul:

<:(...)~~~

: śr wrz 20, 2006 5:42 pm
autor: Dory
:przytul: Trzymajcie się dzielnie

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 6:38 pm
autor: ESTI
Uwaga chwalimy sie.
Przepraszam za jakosc zdjec, ale cos z aparatem mi sie pochrzanilo...

Pysiaczek ma nowa klateczke. Poniewaz cale zycie miszkal w klitce, pozniej u mnie klatka tez nie byla za duza, ale poki byl sprawny, to w zupelnosci wystarczala. Jednak odkad ma problemy z lapkami i z serduchem, postanowilam sprawic mu krolestwo:

Obrazek
Obrazek

Zlapalam okazje i mieszka teraz w willi 100/50/40, czyli calkiem sporo jak dla jednego szczurka. :D
Tak, tak - tam w tym domeczku to Pys - klatka rzeczywiscie jest taka duza. ;)
Na poczatku byl mocno zdezorientowany, gdyz nie jest przyzwyczajony do takiej przestrzeni, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej i zaczyna sie aklimatyzowac moje malenstwo.

Poza tym czuje sie lepiej, lek na sereduszko, potas, notropil, beta glukan i nutri drink trzymaja swietnie sie sprawdzaja - sporo tego, ale najwazniejsze, ze mu wszystko sluzy. Pewno niektore leki bedzie dostawal do konca zycia, albo dojda jeszcze inne, ale najwazniejsze, aby zyl jak najdluzej.
W koncu 13 pazdziernika konczy 2 i pol roczku. :ops:

Lovunia powoli gasnie... guzy rosna i nie chca przestac skurwysyny. :-(
Staram sie ja zatrzymac i spedzac jak nawiecej czasu, jest taka spragniona pieszczot i przytulania... Nie wiem jak przezyje jej odejscie, a raczej te decyzje... :(
Boje sie strasznie...

Lilu jest coraz kochansza, przeslodka, cudownie przytulasna - zastepuje mi Elmusia, taka mysia kochana. :zakochany:

Nie wiem jak bez nich wszytskich wytrzymam... :sad2:

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 6:50 pm
autor: sauatka
jej jaki apartament :)

ESTUS, trzymajcie sie cieplutko :przytul:

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 7:01 pm
autor: Matylda
Estus jeszcze spedzicie ze soba wspaniale, niezapomniane chwile! Zobaczysz!

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 8:03 pm
autor: Guślarka
Pyszczek to ma u Ciebie wygody... Trafił w baaaaardzo dobre ręce :)
Trzymaj się ciepło :przytul: Ściskam kciuki za Love...

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 11:02 pm
autor: Mada
No proszę, piękne m1 :)
Dobrze że lepiej się juz czuje.
A co do Love, sama wiesz, bo masz doświadczenie że tego świństwa nie da się powstrzymać. A decyzja, hmm myślę że będziesz wiedziała kiedy należy ją podjąć.Trzymajcie się wszyscy.
Ponawiam zaproszenie (tylko muszę się troszkę wykurować bo się trochu przeziębiłam).

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 11:13 pm
autor: Asiu
[quote="ESTI"]Na poczatku byl mocno zdezorientowany, gdyz nie jest przyzwyczajony do takiej przestrzeni, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej i zaczyna sie aklimatyzowac moje malenstwo.[/quote]
Do luksusu szybko się, i człowiek i zwierz, przyzwyczaja ;)

Trzymamy kciuki mocno za Lovunię :przytul:
Pamiętaj Esti, najważniejsza jest jakość a nie ilość. Wszystkie Wasze szczęśliwe, piękne wspólne chwile będą w Tobie na zawsze.

<:(...)~~~

: czw paź 05, 2006 11:34 pm
autor: limba
Jak juz mowilam na gygy mieszkanko booooooooomba :klask: :zachwyt: . Trzeba bylo Pyszczkowi jakas mapke narysowac :hyhy: .
A co do Lovuni to wiesz :przytul: