kolczykowanie(się)

Dział, w którym zamieszczamy ankiety i organizujemy konkursy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)

kolczyk w nosie/jezyku/brwi?

Czas głosowania minie ndz lut 07, 2106 7:28 am

dziekuje, posiedze
146
31%
mam juz :)
250
53%
fuuu!
74
16%
 
Liczba głosów: 470

Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Dorotka96 »

Kto ma kolczyk w języku? Czy to boli? Przeszkadza może? Mama mówiła, że psują się ząbki :D
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Nina »

Jeśli jest robiony przez osobe, która ma wprawe, przekłuwanie nie boli wcale (nawet nie poczułam). Po paru godzinach puchnie i boli, i to dość mocno. Jedzenie to ciężka sprawa przez pierwsze dni, mówienie też :D
Przy prawidłowo zrobionym kolczyku i odpowiedniej długości sztandze kolczyk nawet nie dotyka zębów, wiec nie ma mowy o jakimś osuwaniu się dziąseł, obitych zębach, itp.
Ja po prawie 1,5 roku z kolczykiem nie wyobrażam sobie go nie mieć.
Nienawidze za to małych dzieciaków z kolczykami. Ostatnio widziałam 12- latke z kolczykiem w języku i aż mnie skręcało.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Malachit »

Nina wiesz to chyba tez zalezy od osoby ;) ja czulam przebijanie, chociaz nie bolalo, jezyk co prawda pozniej spuchnal, ale nie bolalo jakos mocno, a jogurty jadlam tylko w pierwszy dzien, pozniej normalnie... Oczywiscie nie powiem, ze nie boli wcale, bo jednak boli ;)
Co do psucia - kolczyki z kulkami ze stali niszcza szkliwo troche bardziej niz plastikowe, ale i tak to, co mowia o tym ludzie jest przesadzone ;) (chociaz to tez zalezy od osoby, mojej kolezance od kolczyka powiekszaly sie migdalki, musiala wyjac)
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Dorotka96 »

Nina pisze:Nienawidze za to małych dzieciaków z kolczykami. Ostatnio widziałam 12- latke z kolczykiem w języku i aż mnie skręcało.
Sorry, wypraszam sobie, małe dzieciaki z kolczykami, to nie 12-latki z kolczykami, tylko najwyżej 8-latki... :P
Nie wiem, czy zauważyliście, ale ja mam właśnie 12 lat.
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Awatar użytkownika
Landrynka
Posty: 1626
Rejestracja: ndz lut 18, 2007 4:19 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Landrynka »

12 latka z kolczykiem to też mały dzieciak z kolczykiem ::) .

w tym wieku powinno się bawić klockami lego.
Obrazek
I TAK UMRZESZ.
Awatar użytkownika
strup
Posty: 937
Rejestracja: pn cze 30, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: wołów/wrocław

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: strup »

Landrynka Wróć sie o kilka lat wstecz, bo chyba nie masz dużo więcej, i przypomnij sobie, czyżbyś bawiła sie klockami lego mając 12lat. ;d

Osobiście zaczęłam interesować sie piercingiem na poważnie w wieku 13lat, i pewnie kolczyki by sie od razu pojawiły na twarzy, nie tylko w uszach, gdyby nie szkoła, to w sumie dobrze. ;)
ruth. oktawia. mela. fibi. odetta. bit. box. bletka. blesss ya. puff. bella. dorotka.
(*) hera. schizma. kryszna. kometa. sziwa. freya.

Obrazek
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Dorotka96 »

Hmm... klocki to wielka przesada. Ja od roku nie bawię sie juz lalkami i klockami :D
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Awatar użytkownika
Landrynka
Posty: 1626
Rejestracja: ndz lut 18, 2007 4:19 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Landrynka »

strup. bawiłam klockami, łazilam po drzewach i biegałam ze scyzorykiem po lesie ;)

A ja nie, a nawet jeżeli, to nie chwalę się w temacie o kolczykowaniu się. :P Kończymy offtopowanie, Moje Drogie. /Agata
Obrazek
I TAK UMRZESZ.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Nina »

Malachit, no ja też czułam, ale nie ból tylko... hmm, jakby to nazwać? Ucisk? Mogłabym to porównać do przyciśnięcia długopisu do ręki.
Wiadomo, że później zależy to od danej osoby, podatności na ból i tego jak kto sie goi, ale jednak większość osób ma problemy z jedzeniem w pierwszych dniach ;)
Dorotka, nie. Małe dzieciaki z kolczykami to również 12-latki. Nie ma sie czym oburzać, bo jesteś dzieciakiem...
To, że ja sama uważam sie za wyrośniętego dzieciaka to inna sprawa :P

Ja nadal chętnie bawie sie z moją bratanicą klockami ::)
A lego to idealna zabawa nawet dla dorosłych...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: yss »

ja się bawiłam bardzo długo lego i zamierzam sobie kupić jak będzie mały pretekst w domu :P już nawet oglądałam w sklepie. [sorry agatko za ot]

a smarkate 12 z kolczykami? mi nie przeszkadza. bardziej mnie trzepie jak widzę 2letnie dziewczynki [i młodsze] z kolczykami w uszach, bo mamusie je tak upiększają :/

co do kolczyków - ninka, ty się pasjonujesz, napisz mi jeśli łaska jak wygląda takie przebijanie uszu wyżej tzn nie na płatku :) stopień bólu, orientacyjny koszt, czas gojenia, najlepsze miejsca i takie które się raczej odradza.... :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: zalbi »

yss pisze:bardziej mnie trzepie jak widzę 2letnie dziewczynki [i młodsze] z kolczykami w uszach, bo mamusie je tak upiększają
a ja własnie uważam, że małym dziewczynkom dobrze jest przebic uszy. ja miałam przebijane uszy jakos na roczek. potem, gdy miałam jakoś 6 czy 7 lat, kolczyka zjadła mi świnka morska.
ale przebic normalnie, a nie w kilkunastu miejscach.


co do kolczykowania wyżej..

osobiscie mam tylko trzy kolczyki, miałam mieć czwarty.. znajoma miała wprawę.. ale jak zobaczyłam igłę to odpłynęłam =P
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Nina »

Robienie kolczyków maluszkom to już w ogóle masakra...
yss pisze:co do kolczyków - ninka, ty się pasjonujesz, napisz mi jeśli łaska jak wygląda takie przebijanie uszu wyżej tzn nie na płatku :) stopień bólu, orientacyjny koszt, czas gojenia, najlepsze miejsca i takie które się raczej odradza.... :)
Stopień bólu zależy oczywiście od osoby. Ja sobie ucho 'zamroziłam' (przyłożyłam lód przed) i nie czułam praktycznie wcale, choć w moim przypadku trwało to troche, bo robiłam go sobie sama kompletnie bez doświadczenia w tym kierunku :P
Cena zależy od tego, gdzie robisz kolczyka (studio, prywatna osoba, itp). We Wrocławiu, w studiu to koszt ok. 70-100zł
Co do miejsc przekłuć, polecam tą strone: http://wildcat.pl/uszy.htm
Z tego co wiem, najbardziej boli tragus. Na pewno ciężej jest zrobić kolczyka tam gdzie chrząstka grubsza, pewnie też bardziej boli.
Co do gojenia, to tak jak z bólem. No i różnie bywa. Ja przez miesiąc dbałam o kolczyka, goił sie super. Później nie wiadomo co sie stało i zaczęło sie tak babrać, że musiałam wyciągnąć bo ucho nie wyglądało...
Kolczyki mają to do siebie, że wyglądają na zagojone, nie czuje sie bólu, itp., ale tak na prawde proces gojenia nadal trwa. Większość piercerów szacuje to na ok. 1-2 miesiące.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Dorotka96 »

Ja widziałam dzisiaj w kościele takiego niemowlaka z kolczykami w uszkach... :-\
Co za mamunia wpadła na tak idiotyczny pomysł?! Ja nie moge... Jak by taka 5-cio latka wpadła na pomysł taki i SAMA namówiłaby mamę, to jeszcze, ale tak że mamunia ma zachciankę?
Ja osobiście jako maluch chciałam kolczyki, bo tuż po Pierwszej Komunii, ale to była moja decyzja.
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Babli »

Nina, a ten lód to działa dobrze? Mam maść typu "głupi Jaś" i się nad nią zastanawiałam. Bo Babli ma złe przeżycia z dzieciństwa, jeśli chodzi o kolczyki. Idę do "ciotki" (zajmuje się piercingiem), i mam zamiar przebić uszy, w tym standardowym miejscu.
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: zalbi »

Babli, w tym "standardowym" miejscu nie boli. Przynajmniej mnie nie bolało w ogóle jak robiłam sobie trzeci kolczyk.
Wujek mi przebijał pistoletem do kolczyków.

Ja narysowałam sobie kropkę na uchu, on przyłożył pistolet z kolczykiem, ciach i już. Nie miałam żadnego znieczulenia, lodu ani nic. Po prostu przyszłam, przebił mi ucho i już. Nawet potem nie spuchło.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ankiety i Konkursy”