Strona 45 z 50
Re: Mój wypasiony harem :D
: ndz cze 13, 2010 10:55 pm
autor: susurrement
jutro jestem od 15tej dopiero więc się nie spotkamy w takim razie

Re: Mój wypasiony harem :D
: ndz cze 13, 2010 11:07 pm
autor: pin3ska
susurrement pisze:pin, wg mnie to nietakt i tyle.
czasem lepiej po prostu nic nie powiedzieć niż się mądrzyć, nie sądzisz?
(
Wg ciebie. Ja mam swoje zdanie i nie musisz go podzielac

A co mądrzenia sie to moze zacznij czasem poprawiac swiat od siebie
Moj komentarz nikogo nie obraził, tylko ujął, ze cos moze byc nie do konca prawdą. To moja prywatna opinie i jak sie komus nie podoba to moze mi nawtykac na PW. Zapraszam serdecznie.
I nie neguje tego, ze stało sie cos strasznego, szkoda mi i mamy LaCoki, i tego zołnierza, i (chyba najbardziej) jego rodziny, wiec niech sie co niektorzy niezdrowo nie podniecają moją wypowiedzią.
Re: Mój wypasiony harem :D
: ndz cze 13, 2010 11:20 pm
autor: sssouzie
choćbyś Pin miała nie wiem jaką rację- już nawet pomijając fakt, że to taktowne czy nie- jesteś w temacie LaCoki.
to tak, jakby ktoś się zachwycał szczurami laCoki, a ty wchodzisz i mówisz, że wcale nie, bo są brzydkie.
takie mało powiązane porównanie, ale już właśnie- choćby i nie była prawda, jesteś w czyimś domu, więc zachowywać się jakoś wypada. histeria czy nie- tragedia straszna, a "co by było gdyby" nic nie zmieni. cała ta wymiana zdań też nic nie zmieni. jednak czasem widzimy właśnie w swoim życiu, że takie ułamki sekund i zmiany decyzji w ostatniej chwili często niesamowicie zmieniają bieg historii. mogło być inaczej, a przecież niekoniecznie?
w tym momencie nie dowiemy się czy się by inaczej historia rozwinęła, nikt nie przypisuje szczurom jakichś nadnaturalnych zdolności zbawiennych, ale miła jest myśl, że rezygnując z wyjazdu ze względu na nie LaCoki tam nie było.
to akurat jest fakt. a czy wypadek by się z LaCoką zdarzył czy nie- to już inna kwestia, i chyba nie należy tego rozwijać
Re: Mój wypasiony harem :D
: ndz cze 13, 2010 11:41 pm
autor: pin3ska
A przepraszam, czy ja nie na temat pisze? Skoro ktos w temacie stada t opisuje prywatne sprawy nie dotyczące szczurów to czy ja nie moge skomentowac odpowiedzi sie do tego odnoszących. Litosci...
A jesli ktos by
kulturalnie powiedział, ze jakis konkretny szczur mu sie nie podoba, to co? Wykopac go od razu? Mi sie wydaje, ze jest to forum publiczne z wolnoscią wypowiedzi. Macie z tym problem jak widze
Kolejny raz powtarzam dla tych, do ktorych nie dotarło: nie mowie, ze nie stała sie tragedia. Przeczytajcie p o w o l i jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze. Do skutku. Az dotrze.
Re: Mój wypasiony harem :D
: ndz cze 13, 2010 11:50 pm
autor: sssouzie
pin3ska pisze:A przepraszam, czy ja nie na temat pisze? Skoro ktos w temacie stada t opisuje prywatne sprawy nie dotyczące szczurów to czy ja nie moge skomentowac odpowiedzi sie do tego odnoszących. Litosci...
piszesz na temat. ale to jak rąbanie komuś w obliczu tragedii prosto w twarz: twoje głupie teorie to bzdura.
kogoś to może zaboleć. nie mnie. i to właśnie jest takt- choć możesz mieć rację, nie mów tego w tym momencie.
pin3ska pisze:A jesli ktos by kulturalnie powiedział, ze jakis konkretny szczur mu sie nie podoba, to co? Wykopac go od razu? Mi sie wydaje, ze jest to forum publiczne z wolnoscią wypowiedzi. Macie z tym problem jak widze
nie, nie wykopać. nikt Cię nie wykopuje. tylko taka zasada: nie mów tego, czego sam usłyszeć byś nie chciał. zwłaszcza, jeśli to nic nie wnosi. bo rozumiem powiedzieć, coś, choćby nie wiem jak bolało czy było nieprzyjemne, ale by wniosło jakąś zmianę
( to jak powiedzieć alkoholikowi, że okropnie wygląda- prawda w oczy kole, ale może by się zastanowił), rzeczywiście warto powiedzieć. ale coś, co nic nie zmieni ( jesteś brzydka, ale nie przejmuj się ten typ tak ma) no wiesz...można sobie darować.
pin3ska pisze:Kolejny raz powtarzam dla tych, do ktorych nie dotarło: nie mowie, ze nie stała sie tragedia. Przeczytajcie p o w o l i jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze. Do skutku. Az dotrze.
nie musisz powtarzać. ja zrozumiałam za pierwszym razem. i rozumiem nadal. nie mówiłam nic takiego nawet
Coka, przepraszam za zaśmiecanie. trzymaj się silnie

Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:00 am
autor: LaCoka
Powiem tak: tak zwana "gdybologia" nic tu nie zmieni, bo co by było gdyby te koła pękły wtedy kiedy moja Mama jechała autostradą 130km/h a nie wtedy kiedy jechała znaczenie wolniej? A co by było gdyby te koła pękły na innym odcinku trasy i samochód spadłby z mostu do rzeki? A co by było gdyby na siedzeniu koło Mamy leżała np 1,5l butelka w wodą i w trakcie dachowania i koziołkowania uderzyłaby ją w głowę?
Takie dywagacje nie mają najmniejszego sensu, niemniej jednak kiedy zobaczyłam samochód i to co zostało z "mojej" strony i pomyślałam, że przecież mogłam tam być to przyznam, że miałam wtedy chwilę refleksji właśnie nad tym, że przecież nie pojechałam tylko i wyłącznie ze względu na szczury. Może więc nad wyraz jest stwierdzenie, że "szczury uratowały mi życie" ale pewną cząstką siebie tak właśnie czuję.
Każdy wyraził już chyba swoją opinię, myślę, że na tym etapie można zakończyć tę do niczego nieprowadzącą (no chyba, że do sporów i kłótni) dyskusję, na temat cudownej mocy ratującej życie jaką posiadają moje małe Skarby
Podsumowując:
Mogło nie wydarzyć się nic, ale mogło wydarzyć się też bardzo wiele...
Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:02 am
autor: LaCoka
Nie ma za co Zuziu

śmieć do woli, pozwalam

Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:19 am
autor: susurrement
pin, ja się z Tobą na pewno kłóciła nie będę; mam wiele ciekawszych rzeczy do roboty

po prostu brakuje Ci taktu i tyle na ten temat. bo wyrażanie opinii o tym czy szczur jest ładny to co innego niż zachowanie w stylu "przestańcie odstawiać histerię" w momencie, kiedy stało się coś złego. wiadomo przecież, że nie chodziło o zbawienną moc szczurów a o to, że Kasia nie pojechała dzięki nim, a gdyby pojechała to mogłoby już jej nie być. to tak jak z ludźmi, którzy w ostatniej chwili zrezygnowali z lotu do Smoleńska.. albo również by zginęli albo zmieniłoby to bieg wydarzeń.
tak czy siak mogłabyś się po prostu czasem ugryźć w język i wykazać nieco empatii, miałam Cię za kogoś innego prawdę mówiąc.
dla mnie EOT.
Kasia, pamiętaj co pisałam

jesteśmy z Tobą.
Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:21 am
autor: LaCoka
susurrement pisze:Kasia, pamiętaj co pisałam

jesteśmy z Tobą.
Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy

dziękuję raz jeszcze, bo chyba tylko tyle mogę powiedzieć

Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:25 am
autor: pin3ska
sssouzie pisze:
piszesz na temat. ale to jak rąbanie komuś w obliczu tragedii prosto w twarz: twoje głupie teorie to bzdura.
kogoś to może zaboleć. nie mnie. i to właśnie jest takt- choć możesz mieć rację, nie mów tego w tym momencie.
Powtorze jeszcze raz: jest wolnosc wypowiedzi, a ja nie uwazam, ze to co powiedziałam, to cos złego. Uwazam, ze podniecanie sie rolą szczurów w tym co sie stało jest przesadzone. I tylko to napisałam. Zdania nie zmienie. To jest forum publiczne i zejdz ze mnie
sssouzie pisze:
nie, nie wykopać. nikt Cię nie wykopuje. tylko taka zasada: nie mów tego, czego sam usłyszeć byś nie chciał.
Nie mowie, ze ktos chce mnie wykopac - mowiłam o hipotetycznej osobie ktora w jakims temacie skrytykowałaby kulturalnie jakiegos szczura. Co sie zresztą zdarza (np. czesto spotykane: "mi sie łysy nie podoba"). Czytaj ze zrozumiemiem.
Mi by to nie przeszkadzało, wiec mowie to, co mogłabym sama bez problemu usłyszec

Skad teza, ze uznalabym to za cos złego?
Wybacz, ale ja już dyskusję z Tobą chciałabym zakończyć, bo szkoda mojego czasu.
Peace siostro, żegnam, idź w pokoju Pana
------------------------
I chyba sama LaCoka podsumowała najlepiej. Mogło sie stac, ale nie musiało - i tylko tyle wczesniej napisałam. Sama jak mialam wypadek to tez myslalam co by było gdyby. I inni mysleli, i mowili, i dyskutowali. I nie było problemu. I tez mogłam sie rozpłaszczyć jak naleśnik na asfalcie i tyle by tez ze mnie mogło zostac gdybym sie akurat nogą nie zaczepiła o kawałek rury. Tak podchodziłam do siebie i tak podeszłam tu. A wypadek samochodowy to straszna rzecz. Wiem to bardzo dobrze i wspolczuje, ale nie pozbawia mnie to logicznego myslenia. I raczej sie to nie zmieni.
Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:41 am
autor: Blanny
LaCoka, trzymaj się ciepło.. Mam nadzieję, że mama i siostra szybko wyzdrowieją i dojdą do pełni sił z powrotem.
Ucałuj szczurasy, może przewidziały i dlatego mentalnie Cię zatrzymały, kto wie. Skoro miliardy ludzi wierzą w Boga, którego istnienia nikt nie udowodnił, to my sobie możemy wierzyć w mentalną moc szczurów.
Co do tego żołnierza, to w katastrofie w Smoleńsku zginął przyjaciel mojego taty.. (BORowiec)
Trzymaj się cieplutko, LaCoka, jestem pewna, że wszystko szybko wróci do normy i jakoś się poskłada.
Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 12:55 am
autor: NyanNyan
dopiero teraz przeczytałam Cokuś trzymaj się mocno jeszcze trochę i wszystko będzie dobrze. Ja i moje wszystkie zwierzaki trzymamy kciuki za Twoją mamę i siostrę i szczurcię :* przykro mi z powodu żołnierza (to wszystko wina rządu )
co do grybania to nic nie da...
Jeszcze raz Cokuniu kochana uściski i buziaki i wierze w to,że teraz będzie tylko dobrze a nawet lepiej

Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 1:06 am
autor: pin3ska
susurrement pisze:
po prostu brakuje Ci taktu i tyle na ten temat. bo wyrażanie opinii o tym czy szczur jest ładny to co innego niż zachowanie w stylu "przestańcie odstawiać histerię" w momencie, kiedy stało się coś złego.
Nie wycinaj z kontekstu i czytaj ze zrozumieniem. Pisząc o tym odniosłam sie do porownania sssouzie, bo ona użyła go pierwsza. A z histerią to tez jak kulą w płot, bo nie odnosiło sie do całej sytuacji tylko do niekoniecznie sensownego mowienia, ze szczury komus zycie uratowały.
A twoja opinia na moj temat i to za kogo mnie masz lub nie masz szczerze mowiac mnie nie interesuje. I raczej nigdy nie bedzie, wiec nie przeceniaj swojego znaczenia w tej kwestii
Miłej nocy.
Wiecej polemizowac nie bede, bo mam ciekawsze zajecia niż pisanie tego samego w kółko

Nie podoba ci sie co pisze, to nie czytaj. Jest taka funkcja. Radze sie zapoznac i skorzystac

EOT.
Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 8:57 am
autor: LaCoka
NyanNyan dziękuję Kochana za miłe słowa

podziękuj również swoim zwierzakom ode mnie, Mamy, siostry i szczurci

Re: Mój wypasiony harem :D
: pn cze 14, 2010 9:47 am
autor: alken
pin, Ty naprawdę nie wiesz kiedy powiedzieć stop
inne dziewczyny biorące udział w tej żenującej wymianie zdań proszę o powstrzymanie się, to i tak nic nie da, a szkoda zaśmiecać temat i prowokować koleżankę p. do kolejnych wywodów.