Strona 46 z 77

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: ndz sty 03, 2010 1:29 am
autor: Akka
Kiedyś mój Dżumanek, gdy zachorował po raz drugi na świerzba musiał dostać trzy zastrzyki, bo pierwszy w ogóle nie pomógł :/ Więc jest szansa że po prostu pierwsza dawka nie zadziałała na Mokke. A co do Neski to u nas teraz jest kombinacja doxycyliny + enrobioflox i nawet pomaga na oporną infekcje :) więc może i jej by pomogła? dużo zdrowia dla kawuś!! :-*

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: ndz sty 03, 2010 9:30 am
autor: Babli
Oj, Nue! Nie zauważyłam.. Wszystkiego najlepszego! :-*

I zdrowia dla apokaliptycznych panienek :)

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: ndz sty 03, 2010 2:17 pm
autor: Nue
Bardzo, bardzo dziękuję za życzenia :) Wyznam, że z wiekiem coraz mniej te kolejne urodziny jakoś cieszą :P
I za podpowiedzi, jeśli chodzi o leczenie Nesi, też bardzo jestem wdzięczna, na pewno podrzucę wetowi, o ile sam na nie nie wpadnie.
A co do Nesiola - właśnie leży w hamaczku i gada, wczoraj miała rujkę i gruchanie jeszcze się nasiliło... :-\
Mokka drapie się dalej, ale mam wrażenie, że strupy pomału schodzą, wczoraj kupiłam w aptece starą dobrą maść z witaminą A i smaruję jej najbardziej zmienione miejsca - chyba pomaga. Zdaje się, że nie powinno zaszkodzić nawet po zlizaniu, a zawsze to jakaś ulga dla zwierzaka. Tyle tylko, że maść ma taki pomarańczowy zapach i teraz wszystkie kawusie rzucają się po posmarowaniu na biedną Mokkę, bo każda chce koniecznie spróbować nowego specjału... ;D

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pn sty 04, 2010 10:49 am
autor: Aersnem
Wszystkiego Najlepszego dla solenizantki od jak zwykle spóźnionej P. :-) !

Martwię się o Nesię. Mam nadzieję, że tym razem leczenie będzie skuteczne!

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pn sty 04, 2010 11:03 am
autor: *Delilah*
Uu, co za szał chorobowy :/
No ale w Nowy Rok, to przecież musi być tylko lepiej!
Czego Wam życzę, drogie Kawusie no i 1000 lat dla Nue :D :*

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: śr sty 06, 2010 10:56 am
autor: Nue
Z Mokką jakby lepiej, choć strupki całkiem jeszcze nie znikły. Neska gada, raz ciszej, raz głośniej. W piątek idziemy do weta, zobaczymy, co nam powie :-\

Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań ;D

Tchibo kradnie różne rzeczy, jak sroka, i chowa je w kanapie, ostatnio porwała i zmasakrowała słomianą podstawkę pod kubek, na którą czaiła się zresztą od dłuższego czasu, ale jak dotąd zawsze udawało mi się ją wyrwać z jej zębów dosłownie w ostatniej chwili. Poza tym okrutnie pobiły się z Neską o to, komu porwana i zasikana reklamówka bardziej się należy, wygrała Neska, a Tchibo wyładowała się, poszerzając zębami dziurę w tapicerce kanapy ::) Czas pomyśleć o jakimś nowym meblu, najlepiej z blachy czołgowej, może tego Tchibo nie zeżre.

Paskudy dostały wypaśne ferplastowe poidełko... Metalowy pręcik z końcówką był do połowy fajnie obity silikonem, żeby nie przesuwał się po prętach, ale Tchibo już go pięknie dookoła obgryzła ::) A kulka w poidełku jest trochę większa niż w dotychczasowym, i bardziej sztywna, i mam wrażenie, że dziewczyny nie chcą z niego pić :-\

A ja zrobiłam zamówienie na 2,5 kg Timy w zooplusie, przedwczoraj, i do tej pory nie mam potwierdzenia, że dostali pieniądze. Kasa została wysłana z konta na inne nazwisko, niż podane w zamówieniu, ale podałam nr zamówienia i nazwisko zamawiającego w tytule przelewu, no to powinni się domyślić. A swoją drogą nie cierpię sklepów, z którymi można się skontaktować wyłącznie mailowo, bleh...

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: śr sty 06, 2010 4:42 pm
autor: ol.
Nue pisze:Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań ;D
Ej tam znowu geriatrycznych ! Frappa to taki niedźwiadek w szczurzej skórze, a w zimie miśki śpią. Natury nie okłamiesz ;) . (Mój Mich, gdyby nie potrzeba jedzenia też by z chęcią przehibernował całą zimę)

Natura Tchibo zaś to może kret ? kornik ? a może rzecznik prasowy ? Mając ją "na etacie", nie musisz wymyślać pretkstów, żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych :)

Za zdrowie Mokki i Neski nadal kciuki trzymam.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: śr sty 06, 2010 5:39 pm
autor: alken
A, bo z zooplusem tak jest że się wysyła na konto polskie a oni wysyłają z tego konta na konto niemieckie i to może potrwać nawet dwa dni robocze, tak mi kiedyś pisali bo się plułam im w mailu że co to jest że kasa nie dochodzi :P ja to miałam tak, że wysłałam kasę w środę na poczcie, a na poczcie długo idzie więc u nich była w piątek a na niemieckim koncie dopiero we wtorek następnego tygodnia (nie muszę mówić że miałam wtedy stresa bo kupowałam klatkę więc były to cztery stówy). chyba najkorzystniej jest robić przelew w niedzielę bo w poniedziałek jest zaksięgowany na polskim a we wtorek lub najpozniej w środę rano.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: czw sty 07, 2010 3:44 pm
autor: Nue
żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych :)
Argumentów tak. Gorzej ze środkami finansowymi ;D Tchibo gryzie z upodobaniem wszystko, co się do gryzienia nadaje, hamaczek nie ma prawa wisieć na pętelkach, bo są natychmiast odgryzane, farba na prętach klatki ponadgryzana, podobnie rury i pochylnia, ponadgryzana narzuta na nadgryzionym łóżku... Dodam, że ogromne wapienko wisi niemal nietknięte.
A jednocześnie gniewać się na nią nie sposób. Podbiega, zaczepia do zabawy, ucieka jak z motorkiem w tyłku, jak się ją podnosi pod paszki, nieruchomieje i zwisa jak worek :D Okrutnie sympatyczne stworzenie to jest, na moją zgubę...

alken, z zooplusem miałaś rację, dostałam dziś potwierdzenie zamówienia i otrzymania wpłaty, aczkolwiek napisane tak, że niewiele zrozumiałam z tego tekstu jak z translatora :-\ No nic, zobaczymy co i kiedy przyślą ;D

Poidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła. Wczoraj dziewuchy dostały też wodę w wiszącej miseczce, no bo widząc, jak chłepcą codziennie wniebowzięte wodę z detergentem z miski, uznałam, że im się spodoba. Niestety zainteresowanie było tylko chwilowe, pewnie zabrakło im zanurzonej w wodzie żółtej szmaty do mycia zasikanych półek O0

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pt sty 08, 2010 6:58 am
autor: arrisum
jakoś 'odpukać' z zoopluse problemów nie mialam, wszystko wysylali jaknależy, towar bardzo dobrej jakości :) a te ich konta no cóż, radzą sobie jak mogą :D

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pt sty 08, 2010 10:01 am
autor: YxNinaxY
Witam! muszę przyznać, że imionka dla swoich szczurków wybrałaś świetne :D

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pt sty 08, 2010 11:17 am
autor: Akka
Poidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła.
miałam podobnie, ale nie wiem jakiej firmy było poidło, i co się okazało w środku były dwie kuleczki, które utrudniały picie. Wywaliłam jedną i było po problemie ;)
A co do szmaty w misce- to chyba rzeczywiście ich ulubione zajęcie, u mnie gąbeczki też mają wzięcie, są gdzieś kitrane po kątach ;D I właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady :D

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pt sty 08, 2010 4:43 pm
autor: ol.
Akka pisze: właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady :D
Zasada brzmi "ścierka twój wróg - przerób go na śrut"
albo przynajmniej zarekwiruj ;)

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: pt sty 08, 2010 8:47 pm
autor: Nue
Pewnie ciekawe są, co też się wyrabia z ICH klatką, a ścierka i miska z wodą to takie dodatkowe atrakcje ;D
Godzinę temu wróciłam od weta. Warunki na drodze takie, że myślałam, że nie dotrzemy, trzeba było wziąć taksówkę w obie strony, bo autobus nie dojechał. Paskudy dostały drugą dawkę biomectinu, Mokka dodatkowo zastrzyk, dexameticone (? - nie wiem, czy dobrze rozszyfrowałam pismo pana doktora :-\ ). To chyba jednak alergia, mam paskudom zmienić karmę, a jak się nie polepszy w ciągu tygodnia, przyjdziemy na zrobienie rozmazu.
Co do Neski, wet wypytał, czy ma apetyt, czy porfirynkuje, czy zachowuje się normalnie. Stwierdził, że przy osłuchiwaniu słychać, że oskrzela nie są czyste i że odgłosy plus gruchanie mogą być spowodowane jakąś wadą genetyczną i że nie będzie jej póki co truł antybiotykami. Mam z nią przyjść za tydzień i zabrać też ostrupiałą Mokkę.
Tak więc wieści niewesołe, wolałabym już chyba, żeby u Mokki to były pasożyty, biomectin załatwiłby sprawę i po problemie, a tak... :-\ Co do Nesi - już sama nie wiem, co jest gorsze - wada anatomiczna czy mykoplazmoza?

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

: sob sty 09, 2010 7:08 pm
autor: Nue
Wchodzę dziś rano do szczurzego pokoju, a Nesiol żałośnie pogruchuje z głębi płuc i zwisa główką w dół z hamaczka, nos zabrudzony porfiryną, oczka przymknięte :( Dostała enro, pomogło o tyle, że teraz, wieczorem, nie ma ŻADNYCH objawów, biega i skacze jakby nigdy nic.
Ja zwariuję, zwariuję, no...
Antybiotyk oczywiście przez następne pięć dni co najmniej. Czyli jednak trzeba było.