Strona 6 z 6

Palatinowe zuraski

: pn sie 21, 2006 2:20 pm
autor: PALATINA
Chętnie porobiłabym jakieś foty, ale aparat mam niedostepny. Tata z nim wyjechał.
w końcu nie mam żadnych zdjęć moich "nowych" szczurków! ;)

Garecika chyba pokaże wojtyś kiedyś, żeby oceniła, co to.
Boję się, że zmiana sierści może mieć jakieś podłoże hormonalne :drap: . Dziwna sprawa. Mailowałam z Wojtyś, ale ona nie wie, co to może być.
(Dla niewtajemniczonych - Garethowi wypadła większośc włosa ościstego i jest w samym podszerstku 8) )

Tymczasem ciągle myśle nad klatka dla Runicy, żeby sobie odciska na stopie nie odgniatała.
Biorąc ją wiedziałam, że bedzie miała taki problem. To przez zdeformowana kość śródstopia. :-(


-------
Edit:
PS. ciekawe, czemu wczoraj nie chciało mi wysłać posta, a potem wysłało go dwa razy i jeszcze nie pozwalało mi edytować dubla, by go uczynic pustym. :evil:

Palatinowe zuraski

: ndz paź 22, 2006 5:51 pm
autor: PALATINA
Czas reanimować temat.

Shake, jak wiecie lub nie, znalazł nowy dom u mojej kumpeli. Niestety zamęczał Sputka i juz nie mogłam patrzec na coraz to nowe ranki... :| Teraz jest jedynakiem w domu i jest rozpieszczany, a przy tym z nikim nie ma okazji sie bić.

Runica miała guza. Była operowana - zniosła zabieg doskonale, powyciaqgała sobie szwy, ale mimo tego zrosła sie świetnie :lol: i tylko futerko jeszcze nie odrosło.

Sputek mieszka luzem w mieszkaniu. Ma do dyspozycji zawsze otwartą klateczkę świnkową i maleńka klateczkę chomiczą na szafce. Chomicza klateczka jest okrągła z wyjściem w suficie i cała jest wypchana polarowymi szmatkami. Sputek kocha ta klateczkę i zakopany w szmatkach przesypia tam całe dnie. Słodziak. :zakochany:

Albinosy i Ździoszka mają się doskonale, choc Ździoszka ma na sumieniu (moim i swoim) pewna paskudna ucieczkę, która dzięki Bogu skończyła się dobrze, ale wcale nie musiała! :|

Palatinowe zuraski

: ndz paź 22, 2006 9:36 pm
autor: -megi-
[quote="PALATINA"]Ździoszka ma na sumieniu (moim i swoim) pewna paskudna ucieczkę[/quote]
A gdzie paskuda uciekła ??

Palatinowe zuraski

: pn paź 23, 2006 2:13 pm
autor: PALATINA
Uciekł skubaniec na parapet i został tam uwięziony, bo zamknęłam okno (a nie zauważyłam, że już zdążył zwiać :sciana2: - ciemno było).
Spędził tam 8 h :shock: :cry:
Na szczęście nawet kataru nie dostał. Nie mówiąc już o tym, że nie spadł!!! (na parterze mieszkam) Tak mnie wystraszył, że serce waliło mi jeszcze dłuższy czas po tym, jak go wreszcie znalazłam... Byłam wściekła na siebie i na niego! On zawsze musi gdzieś wywedrować. notorycznie wykręca mi jakies numery i znajduję go w dziwnych miejscach z minką niewiniątka :roll:

Palatinowe zuraski

: pn paź 23, 2006 5:04 pm
autor: -megi-
No ładna historia...
:przerazony:

całe szczęście że skończyła się tak dobrze

chyba musisz Hermankowi jakiś dzwoneczek na szyję zawiesić, żeby się nie zawieruszał