Strona 6 z 43
<:(...)~~~
: czw lip 22, 2004 7:19 pm
autor: ESTI
Dzięki, dzięki, dzięki!!!
Ja też się cieszę, ale nie wpadam w zachwyt, bo Mika nadal ma Humory i może jeszcze męczyć Aru. Ale nie zapeszam.
Byłam u Dr Wojtyś i naszczęście nie musiałyśmy robić zabiegu przycinania ząbków trzonowych. Jak narazie ściera sobie. Dostałam kropelki do oczka, z którego leci krewka - mam nadzieje, że pomoże.
W sumie tylko najbardziej martwi mnie to jej niejadztwo. Nadal jak ją nie nakarmie to sama nie bardzo. Jak jeszcze mieszkała sama, to dziobnęła coś, a teraz nawet jak mustwo żarełka zostawie, to nie jest zainteresowana. Hmmm no nic, czas pokarze.
<:(...)~~~
: czw lip 22, 2004 7:22 pm
autor: ania85
ale póki co - bądźmy dobrej myśli

i tak Aru jest dzielna - wspaniała z niej dziewczynka

<:(...)~~~
: czw lip 22, 2004 10:23 pm
autor: sachma
bedzie dobrze zobaczysz

<:(...)~~~
: pn lip 26, 2004 1:33 am
autor: ESTI
Najnowsze wieści!
Dziewczynki (wszystkie trzy) całkiem nieźle już się zaaklimatyzowały. Nie ma już krzyków ( a przynajmniej nie takich jak na początku i nie tak często), a raczej jest ustawianie przez Mikę sytuacji w stadzie.
Aru coraz dzielniej sobie radzi, nawet zaczęła jeść w klatce i brać pokarm z miseczek.

:D:D. Narazie dziewczynki zawsze muszą być pierwsze przy misce, ale Aru zawsze jakos siś dopcha.

Jak tak dalej pójdzie to Kiki i Mika będą się toczyć. Bo w miskach zawsze musi być dużo jedzenia, żeby Aru nie zabrakło, a one pałaszują wszystko i często. Ważyłam je dzisiaj i przybrały ciutke na wadze.
No i najgorsze, że Aru już mnie tak nie potrzebuje. A wręcz mnie olewa.

Cały czas chce spędzać czas z panienkami, a ze mną już nie....
Spodziewałam się tego, ale nie że będzie aż tak drastycznie. Że odstawi mnie jak zepsuty kapeć... :?
No, ale sama chciała i mam nadzieje że za jakiś czas wszystko się wyklaruje.

<:(...)~~~
: pn lip 26, 2004 5:54 am
autor: GoHa
Super Esti... pisz nam czasem co u dziewczynek... bo bede cie molestowala na GG...

Nie porzejmuj sie Aru... na pewno nie olewa tylko odkrywa inne zycie.... i za jaaaaakis czas znow wroci do mamusi. No i jakos mi sie wierzyc nie chce ze twoje chudzinki przybraly na wadze... hehehe
<:(...)~~~
: pn lip 26, 2004 6:26 am
autor: ESTI
Gohunia, ależ nawiedzaj, plsssss.

A będe pisać napewno, ale nie codziennie, bo mnie to na 4um znienawidzą. :lol: :lol: :lol:
A co do wagi, to naprawdę!!! Jakoś ciałka przybrały przez treściewsze jedzonko Aru.
Fajowy nowy avatarek, widzę że wprowadziłam nową mode. :]
<:(...)~~~
: pn lip 26, 2004 7:57 am
autor: GoHa
dlaczego maja znienawidziec.... ja zawsze czekam na jakies wiesci od Ciebie o dziewczynkach.... albo od As o jej gromadce.... (a co do avatarka - dzieki... to jest fotka mlodego Lolka)
<:(...)~~~
: wt lip 27, 2004 3:00 am
autor: ESTI
Nie chce przesadzać, ale Aru mnie martwi. Od wczoraj jest jakaś taka smutna i wyciszona. Pierwszego dnia to myślałam, że ma taki dzień poprostu. Ale dzisiaj to już trochę jestem zaniepokojona.
Nie za bardzo je. Śpi cały czas. Jak ją biorę na ręce, to chwile posiedzi i idzie się chowa. Jest taka...inna, niż zwykle. Podejrzewam, że albo ją boli główka, może sobie coś znowu naruszyła. Albo się przeziębiła, bo dość ciężko oddycha. Poza tym nie ma żadnych objawów choroby, ale jest trochę osowiała, więc...... :?
Poczekam i poobserwuje dzisiaj i jak się nie poprawi, to ide do Wojtyś.
Kurde, a już myślałam.
Mam nadzieje, że to tylko jej humorek nie dopisuje...
<:(...)~~~
: wt lip 27, 2004 5:17 am
autor: GoHa
No i znoow nas martwisz....

Trzymam kciuki ! eh... biedna Arusia... tyle sie dziewczynka nacierpiala i teraz jeszcze sie zle czuje...
<:(...)~~~
: wt lip 27, 2004 10:27 am
autor: ania85
Esti, tylko informuj nas na bieżąco jak zdrowie malutkiej

<:(...)~~~
: wt lip 27, 2004 3:01 pm
autor: ESTI
Oki, dzieki dziewczynki. :]
<:(...)~~~
: śr sie 04, 2004 11:10 am
autor: ESTI
Na pożegnanie mojej kruszynki, chce zamieścić tu jej ostatnie zdjęcie.
To jej ulubiona pozycja, aż musiałam zrobić jej fotke, jak zasypiała mi na ramieniu.
Zawsze będziesz w moim serduszku kochanie...do zobaczenia...
<:(...)~~~
: pt wrz 10, 2004 9:35 pm
autor: ESTI
No i mam Justina w domku.
I jest jak na razie całkiem nieźle.
A do rzeczy...
Wzięłam go do siebie koło 19:00 i od razu wypuściłam na zwiedzanie mieszkanka...
Po jakimś czasie, zaczął się czuć pewnie, brałam go na ręce i było w miarę ok.
No i łaził i łaził...
Teraz schowałam go do sypialni, żeby sobie odpoczął.
I też musiałam wypuścić moje panienki, bo wariowały w klatce, czując go...Ale chyba pozytywnie, bo nie puszyły się, ani on się nie puszył. Dziewczynki są bardzo zainteresowane...zupełnie inaczej niż z Aru...
To mnie cieszy...
Bo na razie nie widze agresji...ale wszystko się roztrzygnie jutro...jak je poznam ze sobą...wtedy będzie prawdziwa próba...
Zobaczymy...teraz sobie śpi, a panienki wariują z podekscytowania.
:d-tuptup: Już się nie moge doczekać.

<:(...)~~~
: pt wrz 10, 2004 9:38 pm
autor: sauatka
gratuluje ... domagam sie zdjec

<:(...)~~~
: pt wrz 10, 2004 10:12 pm
autor: GoHa
JUPI!! pisz na biezaco!