szczury.org

Z tego co wiem, z drugiego forum to fuzzy.

Fuzzy 5 fuzzy'ów(kapturki+1czarnu) i 3 standardy(kapturki)

To ty nie gadaj tylko dawaj fotki!

Tym razem nie będzie fot samych maluszków wszak Niunia też chce być fotografowana i doceniana proszę fotki z dzisiaj, jak kochana mamusia karmiła żarłoki

Kapturkowe fuzzy i kapturkowe standardy? Nieźle, nieźle .
Widać, że Niunia-Mamunia bardzo opiekuje się swoją małą ósemką .
Gratuluje mamuni, osesków i życzę znalezienia jak najlepszych domków dla maluszków.

P.S Na drugim zdjęciu widać jakie z tych małych osesków są łakomczuchy! Wszystkie się wpychają, by tylko mieć "najlepsze miejsce".

Aaaa...! nie uwierzycie, co się przed sekundą stało był mój tata u mnie w pokoju, zobaczyć kluski, mówiłam mu o nowych właścicielach i pokazywałam które to samce, a które samiczki, po czym sam od siebie powiedział, żeby sobie zostawiła jedna biało-czarną samiczkę a jakiś tydzień temu jak mu mówiłam, że jedna córeczka zostaje to się z nim pokłóciłam... hehe niesamowite co takie małe kluseczki potrafią z człowiekiem zrobić zresztą sama wam mówiłam, że jak maluchy urosną i będą wyglądać jak mini szczurki to im serducha zmiękną

angel_a bardzo się cieszę gratuluję

a jaką sobie zostawiasz? futerkową czy nie futerkową? =)

No właśnie? Futerkową czy łysolka? Jejku, jak dobrze, że Niunia będzie miała towarzystwo .

Ale mam Wam dużo do powiedzenia! Chyba będzie to post na całą długość forum No to zaczynam :

Zostaje futerkowa samiczka(wiadomo rodzice mają opory przed łysolkami) i na jakieś 95% zostaje pannica z dłuższą pręgą przez grzbiet i 3 kreseczkami z boku(taki znak rozpoznawczy póki co to taki przytulak, jak inne się rozłażą to ona woli siedzieć i spać mi na ręce a najchętniej to lizać mi palce i ogólnie zyskuje grono fanów, bo cała moja rodzinka jak ją zobaczyła to od razu "zostaw ją!" hehe a mój tata pobija sam siebie i dzisiaj stwierdził, że to on SOBIE ZOSTAWI tą biało-czarną księżniczkę i będzie JEGO, haha chciałby!

Po drugie to SUKCES! Moja kochana czarna diablica już mnie nie gryzie dropsy działają cuda hehe... a może to po prostu ja miałam psychozę i po pierwszym ugryzieniu dostałam jakiejś blokady i bałam się w ogóle dotykać ją... A dzisiaj się przełamałam i już wszystko "cacy" liże ręce, podgryza je

Po trzecie dzisiaj przeprowadziliśmy się do większej klatki(stara po moim szynszylu - teraz mam 3 szynszyle i mieszkają w jeszcze większej klatce ). Pobawiłam się w majsterkowicza i przełożyłam piętra i drabinki z dotychczasowej klatki po chomiku i zrobiłam własnoręczną drabinkę xD hehe... Aaa ! I oczywiście największą furorę zrobił wiszący hamak z szmatki(z mikrofibry, bo uwielbiam ten delikatny materiał ) I Niunia cały czas w nim przesiaduje

Po czwarte to u maluchów wszystko dobrze dzisiaj spały na mnie i wszystko było by dobrze, gdyby nie Niunia, która biegała sobie po łóżku, ale po chwili obrażona zaczęła mi zabierać jeden po drugim maluchu i wsadzać z powrotem do klatki, a jak już wsadziła wszystkie to przyszła i zaczęła mnie lizać, spryciula Ogólnie maluchy wczoraj miały 2 tyg i już widać szparki na oczach więc niedługo będą widzieć

Po piąte, to na dzień dzisiejszy wszystkie maluchy są zarezerwowane i nawet mam więcej chętnych niż maluszków więc myślę, że nie będę mieć problemu z nowymi domami

Po szóste obiecane zdjęcia! Sorki, że wczoraj nie dałam, ale nie wyrobiłam się z nauką i przez to nie miałam już czasu ale dodaje dzisiaj proszę:
Rozrabiaki:
















a te fuzziaki to straszne brudasy jak widać maja granulat drewniany w klatce i się w nim ubabrały

Moja księżniczka <3:




Niunia po przeprowadzce:


I jej new "pałac" :

o boshu jakie sliczności, tylko chrupać

Okazało się, że to nie fuzzy tylko sphynx'y... Sama nie wiem czy się cieszyć, czy płakać... chyba płakać




na tę chwilę jest wolna 1 samiczka i 1 samiec bez futerka.

Podobno sphinxy są bardziej chorobliwe. Ja sie nie znam i nie "płakałabym" z tego powodu. Dlaczego? Jakby się tak zastanowić...Niunia-Mamunia przestała gryźć i jest wielkim pieszczochem...małe rosną jak na drożdzach...śliczniutka futerkowa panienka zostaje w domu...domki znalezione...wszystko się układa. Czego tu jeszcze pragnąć? Ja bym się tym nie zamartwiała tylko cieszyła tym co idzie dobrze. Trzymam kciuki za znalezienie domku dla pannicy i małego pana . Wymiziaj całą 9-tkę ode mnie .

Nie martw się, domki w większosci znalezione a te dwa napewno jeszcze najdą.

napisze i tu, co napisałam tam, bo myślę że domki rezygnujące powinny sobie to jednak przemyśleć

Nie panikujmy - sphinxs to nie wyrok śmierci! .. nie rozmnażamy sphinxow z takich samych powodów jak nie rozmnażamy szczurów ze sklepu - te sphinxy maja takie samo prawdopodobieństwo życia w zdrowiu jak i reszta rodzeństwa - te szczury są z inbreedu - i tego chyba wszyscy są świadomi i świadomie rezerwowali malce, wiedząc że mogą one nie dożyć 2lat, że mogą chorować - tym bardziej nie rozumiem wycofywania się teraz - prawdopodobieństwo choroby tych łysych jest takie samo jak w przypadku tych owłosionych - to te same geny! :|

w takim przypadku to czy to są sphinxy czy fuzzy nie robi żadnej różnicy - bo obie odmiany są inbreedowane na potęgę - bo łysy szczur = droższy szczur.