Strona 6 z 8
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 12:04 am
autor: carrie17
Nawet tak jakoś... krwiożerczo patrzy 
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 12:49 am
autor: *Delilah*
...
Diabelskie nasienie !
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 5:23 pm
autor: Rajuna
Mała u mnie, 3min temu dojechałam do domu, mam już dziurę w palcu

krwiożercza bestia, ale popracujemy nad tym
(w rękawiczkach...
)
Deli mnie ostrzegała, ale ja musiałam włożyć łapę do transportera no i mam za swoje - palec krwawił tak, że musiałam założyć ucisk z gumki do włosów, więc właśnie mi drętwieje... bestia trafiła w żyłę i nie rozcięła skóry, tylko ją zagryzła aż skóra pękła z bardzo nieprzyjemnym odgłosem... do moich dziewczynek na razie panny nie dopuścimy
Plan na dziś: przełożyć z transportera do klatki.
Czas operacyjny: 6h

Wish me luck

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 5:55 pm
autor: Paul_Julian
Rajuna, teraz to masz dopiero wyzwanie

Wyobrazasz ją sobie u paczków ? ja nie. Do takich dzikusów trzeba sporo doświadczenia.
Powodzenia !!
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 7:33 pm
autor: Rajuna
Ok, jest źle :/
Dzikus stwierdził, ze inne szczury są cacy i ożywiła się tylko na widok Hertza. Że Hertz raczej jest spokojnym i olewającym wszystkie ataki szczurem, bo ma masę i w sumie nawet jak go coś uszczypnie w tyłek, to najwyżej kopnie, wzięłam obydwoje do łazienki, żeby mała nie miała gdzie zwiać. Ona na jego widok wylazła z transportera, on ją obwąchał, łazili jedno z drugim kilka minut, spokój. Raz się zakotłowało, ale wyglądało na to, że bez szwanku dla jednego czy drugiego. Potem Hertz poszedł swoją drogą, a mała swoją, pod szafkę i nie wyłazi. No dobra, nie to nie, ja jej wyciągać nie będę skoro tam się czuje bezpiecznie. Mija jakieś 10 min, mała wyłazi, niucha, troszkę się ośmieliła. Przyglądam jej się - nie kojarzę ciemnej plamy na lewym boku... Zagoniłam ją po jakimś czasie do pudełka, z pudełka do klatki - mała się powierciła, w końcu stanęła na tylnych łapkach - w lewym boku dziura wielkości zakrętki od butelki O_o Hertz ją musiał dziabnąć, ale nawet nie wiem jak.
I teraz zagwozdka: szczur się nie da wziąć na ręce, na weta za późno, chyba, że nocny dyżur w Arce i wizyta za 120zł + koszty leków :/ Więc wsadzam patyczki do uszu przez pręty i staram się czyścić, bo mała sama nie jest zainteresowana (widać nie boli...). Jeden patyczek, drugi... druga ręka w postaci odwracacza uwagi czyli patyczek smyrający ją po nosie, żeby się odsłoniła. Teraz wiem, ze to był głupi pomysł. Palec przegryziony do kości, opuszka nie czuję, okolice samego ugryzienia - czarne :/
Zrezygnowałam z patyczków, które były nieskuteczne, wzięłam sól fizjologiczną - była pod ręką - i wąskim strumieniem w ranę - trochę się oczyściło samo, trochę ona się tym zainteresowała i wylizała. Do ostatniej porcji soli dodałam dicortineff (antybiotyk+steryd), jedyne co miałam w łazience, a co może jej jakoś pomóc (nie chciałam, żeby zlizywała wodę utlenioną).
Nie Paul, nie wyobrażam sobie co by się z nią działo u nich, ale też nie wiem co będzie u mnie... na razie chyba ograniczymy się do kontaktu woda+żarcie+obecność w pokoju... I zaczniemy bardzo, bardzo powoli.
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 7:45 pm
autor: Paul_Julian
A moze spróbuj ją wziąc głodem - > trening zaufania
http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=31475&
Ja w Ciebie wierzę, bo Ty jestes przynajmniej w pewien sposób przygotowana. Zapewne nie na wszystko, ale masz doświadczenie, i wiesz , ze może dziabnąc.
I ja bym na razie w żadnym razie nie próbował spotkań z innymi szczurami. Niech ochłonie. Na razie ma dośc wrażen. Podróż, jakieś paluchy ( ;p ) , wielki człowiek, setki zapachów. I jeszcze dostała dziaba.
Ta dziura pewnie sie sama zagoi ładnie.
Pewnie sama to wszystko wiesz, co napisałem, ale co tam

Bedziesz miec jeszce jeden głos

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 8:18 pm
autor: Rajuna
Piszę to w wątku głownie dla Deli, bo prosiła o relacje. Z tym łączeniem się zapędziłam, ale to był jedyny bodziec, na który reagowała (żarcie - nic, woda - nic, człowiek -dziab, szczur - niuchanie, zainteresowanie i kręcenie sie po transporterze) i liczyłam, że da to jakieś pozytywne efekty... a tu żopa :/ No trudno się mówi, popełniłam błąd, drugi raz tego nie zrobię. Mam nadzieję, że się wyliże, a gdyby coś się działo, to we środę i tak jesteśmy umówione do weta z Wyrdą, a tego wariata weźmiemy przy okazji na przegląd... na razie na listę zakupów wchodzi melisa

i nie wiem jeszcze czy dla niej czy dla mnie

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 8:27 pm
autor: Paul_Julian
Kalm aid dla niej wez u weta. Melisę dla siebie

Mam nadzieję, że sie na pewno poprawią Wasze relacje

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 9:01 pm
autor: Rajuna
Paul, a to jakieś kropelki/pastylki czy karma? Bo małym-strachliwym dawałam chyba royal canin calm dla kotów, wciągały z chęcią

apokaliptycznie
: pn kwie 16, 2012 9:26 pm
autor: *Delilah*
O masz....Właśnie powracam po piwnych herbatkach.. i ...
Bardzo nieciekawe wieści tu widnieją...
Bardzo mi przykro, że mała pokazała pazur...
Myślę, że ona i tak od jakiegoś czasu egzystuje na granicy wytrzymałości nerwowej... Nowe szczury tam (u mnie), nowe u Ciebie, ciągłe latanie, tramwaje, ruch, każdy by zwariował...
Ale że aż tak kiepsko będzie, to nie przypuszczałam... Mnie też lekko dziabnęła, ale to był typowy "alarm" pt. NIE DOTYKAĆ, SZCZUR POD NAPIĘCIEM. Kiedy lekko ją głaskałam, truchlała wprawdzie w przerażeniu, ale żadnych agresywnych odpałów nie było na horyzoncie.Za bluzą zachowywała się bez zarzutu...
Myślę, że czas zrobi swoje. Niech ochłonie ze dwa dni i wtedy można by coś działać dalej.
Trzymaj się Rajuna, coś czuję że przy następnym spotkaniu będziesz mi prezentować rany odniesione w walce o słuszną sprawę ; )
Kciukam i czekam na dalsze wieści z placu działań wojennych.
Co do melisy, mam wątpliwości czy rzeczywiście pomaga, ale spróbować nie zaszkodzi...Oby mała zdała sobie sprawę, że nikt dla niej źle nie chce.
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 9:33 pm
autor: Paul_Julian
Neospasmina i melisa nie pomaga - sprawdzałem na moich

Ani na stres, ani na ADHD.
Kalm -Aid to taki płyn , wet moze sprzedac za jakies 10 zł (tyle zapłaciłem ) za całą dużą strzykawę. Daję kilka duzych kropli 1x dziennie.
http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=6630
Producent pisze, że ma karmelowy smak. wg mnie nie bardzo. Soran nie lubi, Mysia uwielbia ( bo oskubuje Sorankowe futro to dostaje). Malwina tez lizneła kilka razy.
Wyraznie uspokaja, i to nie tylko moim pomogło.
Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 9:41 pm
autor: *Delilah*
No właśnie z tą melisą, to zauważyłam. Testowałam wprawdzie na sobie.. ale

Chyba się przerzucę na ten Kalm Aid

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 10:30 pm
autor: Rajuna
Deli - no zdarza się, jakoś sobie poradzić musimy

ja się zastanawiam jak ona Ci się pozwoliła włożyć pod bluzę, bo ja jej nie mogłam nawet dotknąć, nie mówiąc o wzięciu na rękę... ale stres robi swoje, na razie daję jej spokój, niech się wyliże i uspokoi.. Z koszatniczką było tak samo, jak ją brałam do siebie to były piski, wrzaski, rękawiczki, a bliznę i tak miałam, ta przez cały palec to właśnie po pazurach kosi

Ale to było na początku lutego, a dzisiaj kompletnie się nie przejmuje jak jej sprzątam w klatce, bierze żarło z ręki, głaskać się nie da, ale nie ucieka - jesteśmy na etapie, kiedy ja ją wypuszczam z klatki, siadam obok, a kosza sobie łazi dookoła i jest pozytywnie zainteresowana

Co prawda trwało to dwa miesiące mieszkania razem i mojego olewania jej obecności, żeby się przyzwyczaiła, ale podejrzewam, że z dzikunem będzie tak samo. Zresztą teraz jestem jedyną osobą w domu, której kosia się nie boi.. na moją matkę szczeka

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: pn kwie 16, 2012 10:32 pm
autor: Rajuna
a, no i co do melisy, to trzeba ją podawać ciągle przez 2-3tyg, żeby zaczęła działać

to jest jednak napar z zioła, a nie tabletka na ból głowy

Re: KRAKÓW,Pilnie potrzebny doświadczony opiekun do samiczki
: wt kwie 17, 2012 12:24 am
autor: Rajuna
udało mi się ją tym samym sposobem co wcześniej (płyn pod ciśnieniem

) uwalać ją rivanolem... dosłownie uwalać, bo się zasłaniała i teraz szczur jest biało-agouti-żółty. Ale że sama trzymam palec w rivanolu, to mamy po równo
