Strona 56 z 77
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 9:01 am
				autor: Aersnem
				Nue, jak bardzo mi przykro  
 
Przecież to jeszcze nie był czas ... 
Trzymajcie się!
 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 9:31 am
				autor: alken
				O nie 

Tak mi przykro... 

 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 9:54 am
				autor: Krejzoolek
				tak mi przykro.. trzymaj się.                    [*]
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 10:40 am
				autor: StasiMalgosia
				O nie Frapusiu 

(*) na drogę malutka
 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 12:31 pm
				autor: unipaks
				
  
 
[*]
 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 12:34 pm
				autor: Jessica
				naprawde bardzo mi przykro [*] 

 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: pt kwie 02, 2010 2:40 pm
				autor: ol.
				Piękne wspomnienie o Frapce, pogodne jak ona sama. Tak też będę pamiętać tę puchatą kulkę o największych i najszczerszych na świecie oczach. Kochany, pełen ciepła szczur. 
Wciąż nie mogę uwierzyć, że tak prędko odeszła.
Ściskam, Nue
 

 
			 
			
					
				Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
				: sob kwie 03, 2010 10:20 am
				autor: Nue
				Dziękuję Wam 

 Wiem, jak dobrze mnie rozumiecie...
Frappa przedtem nie chorowała, zachowywała się zupełnie normalnie, wieczorem jak zawsze przybiegła po dropsa, a potem z entuzjazmem zjadła kolacyjną kaszkę. Myślę, że to było serduszko, być może jakaś jego wada, bo szczura nigdy lubiła dużo biegać, zupełnie tak, jakby ją to męczyło, a z racji braku ruchu zebrała niestety trochę tłuszczyku 
Myślę, że odeszła szybko i bez bólu. Takiej śmierci życzyłabym sobie i dla reszty moich ogonków, kiedy nadejdzie ich czas 
 
Stadko w popłochu, wczoraj Mokka na wybiegu obleciała wszystkie kąty w poszukiwaniu koleżanki. Były ze sobą bardzo zżyte, w końcu od zawsze razem... Szczura izoluje się od reszty stada, dziś spała sama, w rurze, co się jak dotąd nie zdarzało. Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie, dobrze, że jest z nią jeszcze Nesia i Tchibo.
We wtorek, o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, przywiozę z Wrocławia Wosebę. Już wcześniej myśleliśmy o piątym ogonku, a odejście Frapci tylko przyśpieszyło naszą decyzję 

 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: sob kwie 03, 2010 12:38 pm
				autor: odmienna
				[*] Co ty Frapiszonku tak prędziutko odleciałaś? Ja wiem, że po Tamtej Stronie, też jest piękne Stado i wielu Tam czekało na pogodnego, ciepłego iskacza, ale mogli jeszcze poczekać- to tylko nam, Tutaj, czas tęsknoty się dłuży. Czyżbyś się Malutka z Jurikiem moim umówiła? Że tak odeszłaś znienacka... no, to czekajcie Tam teraz...
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: wt kwie 06, 2010 5:58 pm
				autor: StasiMalgosia
				Nue pochwal się małą Wosebą 

 proszę
 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: wt kwie 06, 2010 6:09 pm
				autor: alken
				StasiMalgosia pisze:Nue pochwal się małą Wosebą 

 proszę
 
koniecznie!
 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: wt kwie 06, 2010 7:17 pm
				autor: Nue
				Woseba już jest, bardzo malutka w porównaniu z dziewczynami, ale krewka, już zdążyła nasyczeć na fukającą na nią Mokkę. Bliższe spotkania będziemy uskuteczniać jutro, póki co niech się mała przyzwyczai do nowego otoczenia, no i do nas. Za dobrych manier póki co nie pokazuje, nabobczyła w hamaczku i liczę, że jej ciotki z czasem wpoją trochę kindersztuby 

 Siedzi w Teddym Gigancie i całkowicie się gubi w tej klatce, na razie bardziej przypomina mysz niż porządnego szczurasa, ale spokojnie, odkarmimy...
Zdjęcia też porobię i wrzucę jutro, jak wreszcie przyniosę z pracy zapomniany od dwóch tygodni aparat.
Mokka dziś obeszła resztę mieszkania, zaglądając w każdy dostępny kącik. Chyba ciągle szuka Frappy... smutno na to patrzeć 

 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: wt kwie 06, 2010 8:26 pm
				autor: ol.
				Też ciekawa jestem małej Woseby  
  
Obecnymi manierami się nie przejmuj, jak już trafi między ... Kawki, będzie ... kupkać jak i one  
  
I tak myślę, że i Mokkce dobrze zrobi nowa twarz w stadzie, małą będzie trzeba "przeszkolić "  a to odwróci trochę jej myśli od niedawnej straty.
To co - wypada Wam życzyć bezbolesnego łączenia  

 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: śr kwie 07, 2010 9:11 am
				autor: Aersnem
				Oooo! Znowu cztery!  
 
Nie mogę doczekać się na sesyjkę i relacje z łączenia. Pewnie jeszcze masz zapasy zapachu waniliowego ...  

 
			 
			
					
				Re: Mała Kawowa Apokalipsa
				: śr kwie 07, 2010 12:28 pm
				autor: Nue
				Oooo! Znowu cztery! 
 
Ilościowo - 4, ale TŻ nieustannie podkreśla, że Woseba jest 
piąta. Frappiszona nic nie zastąpi. Wczoraj wspominaliśmy sobie Frapciusia i w moim przypadku nie obyło się bez mazgajstwa. Ale myśl o tym, że szczura bryka sobie w wielkim stadku w tej mitycznej Tęczowej Krainie, gdzie dropsów i innych przysmaków zatrzęsienie, jest jakaś taka kojąca i słodka. Nie bardzo to wprawdzie licuje z naszym jakże zaawansowanym wiekiem 

, więc się z myślą tą ujawniam tylko w zaufanym towarzystwie...
Pewnie jeszcze masz zapasy zapachu waniliowego ... 

Mam mnóstwo! Ale zastanawiam się, czy nie zaczekam jeszcze z tym wydaniem małej (naprawdę malutkiej!) na pastwę ciotek, szkoda mi jej, a wiem, że bez wdeptywania w podłoże na pewno się nie obejdzie. Klatki stoją obok siebie, Tchibo fuka na małą i jeży się, a jednocześnie obie z Neską są tak zaciekawione, że starają się nie tracić jej z oka nawet na chwilę. Mokka aktualnie zachowuje pełną godności powagę, no i ma rację, przecież taki mały komar nie może zagrozić pozycji królowej, która, jak wiadomo, jest tylko jedna 
 
Aczkolwiek mała bardzo przypomina Mokkę w tym wieku, tyle że jest troszkę jaśniejsza.
To co - wypada Wam życzyć bezbolesnego łączenia 

Ano tak, przyda się! 
