Strona 7 z 7

Filip. Ot, Filip.

: wt paź 03, 2006 6:35 pm
autor: AngelsDream
A gdzie jest Filip?

Filip. Ot, Filip.

: śr paź 04, 2006 10:00 am
autor: Chyna
Nad ranem znalazłam ich razzm.. W szufladzie. W ogóle wariują....Filip się dobrał do kukurydzy w puszce i na moim własnym łóżku zaczął jeść.... Chodzą gdzie chcą, robią co chcą.... :zakochany:

Filip. Ot, Filip.

: sob paź 07, 2006 12:00 am
autor: Chyna
Filip nadal chrumka. Ani ja ani pani weterynarz nie wiemy, o co chodzi, ponieważ nie wykazuje żadnych objawów choroby. Nie kicha, nie drapie sie po nosie czy uszach, nic z niego, że tak powiem, nie wycieka (tylko jakiś czas, znaczy 1-2 dni)........ Je, jest ciekawy, no ale ciągle te jego chrumkania, jakies dziwne odgłosy.

Powiedziała mi, że szczurzyce mające dzieci tak do nich chrumkają ale, jak rzekła, "on nie wygląda na szczurzyczkę mającą dzieci". :drap: :haha:

Dostał syropek. I mam go karmić tym syropkiem, chociaż ona twierdzi, że naprawdę nic nie widzi niewłaściwego. Ważyła, obadała, osłuchała, z jednej z drugiej, po wiele razy, oglądała co tylko możliwe... No to karmię tym Biseptolem wedle wskazania, ale tak na dobrą sprawę ja czuję i widzę, że to nie "to"... On różnie chrumka, jak je coś dobrego (dla niego!) to chrumka głośniej... Albo jak się pokłada...
Najgorzej bolało jego piskanie. Obudzałam się co pół godziny i powtarzałam "Nie płacz...". To brzmiało jak płakanie, jak tęsknota... "Piiik piiik pii...". Leżał obok Konrada, ale...
Serce mi się krajało.
To był koszmar. Wtedy znów poleciałam do weterynarza. Chłopak niby zdrów, nic mu nie jest, ALE...

Ja myślę, że u niego to ma bardziej podłoże psychiczne niźli fizyczne. Ale ja nie wiem no... O, teraz pochrumkuje...

Psycholog gryzoni, ktoś w tym stylu.... :roll: :zakochany:

Kiedy sprawię nową dużą klatkę zobaczę... Może będzie mu lepiej... A może to taki urok...

Wyrosły dzieciaki swoją drogą :zakochany: Niebawem fotki!

Filip. Ot, Filip.

: ndz paź 22, 2006 6:38 pm
autor: Chyna

Filip. Ot, Filip.

: ndz paź 22, 2006 8:06 pm
autor: Guślarka
Fajną masz klatkę :thumbleft: A szczury jeszcze piękniejsze :D

Filip. Ot, Filip.

: ndz paź 22, 2006 8:29 pm
autor: Anita
Ale chłopaki wyrosły! Niesamowicie śliczne :)

Filip. Ot, Filip.

: ndz paź 22, 2006 9:49 pm
autor: Chyna
Dzięki!

Ano rosną chłopaki, rosną...
A klatki mniejszej postanowiłam się nie pozbywać, ale właśnie im zrobić fajne siedlisko.
Biegają sobie po całej, chyba... są szczęśliwe :drap: :thumbleft:

Filip. Ot, Filip.

: śr lis 15, 2006 10:15 pm
autor: Chyna
Ja nie wiem...

Wyszły sobie jak zwykle późnym popołudniem za klatkę. Od ściany dzieli ją jakieś 4-5 cm, pod klatkę podłożony jest koc.
Chodzą sobie.

Filip wypełznął na szafkę i studiował literaturę, niby spoko, chodzi, niucha... postanowił zejść z książek.... i nawet nie zdążyłam dotrzeć. Widziałam tylko, jak leci na plecy w dół, jak sportowiec robiący akrobację, kiedy wskakuje do wody...
Przerażona od razu podbiegłam, a ten nie dość, że cały, zdrów, to jeszcze za 10 sekund zaczął się z Kodziem naparzać.

Czy szczury są z gumy? :jezor:

Filip. Ot, Filip.

: czw lis 16, 2006 6:40 pm
autor: Anita
[quote="Chyna"]Czy szczury są z gumy? [/quote]
Czasami wydaję mi się, że tak. Wczoraj moja Ciapa zleciała z szafki (całe szczęście niskiej), ja lecę spanikowana do niej, a ona nic ("o co chodzi?" ;) )

Pochwaliłabyś się zdjęciami Franciszka :hihi: