Strona 7 z 10

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: ndz kwie 26, 2009 1:34 pm
autor: lavena
*Delilah* pisze:W ofierze wprawdzie zostały złozone jajca, ale najważniejsze, ze już dobrze jest:)
A nie zostały złożone ;) Wszystkie chłopaki pełnojajeczni, dało rade bez kastracji.

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: ndz kwie 26, 2009 4:09 pm
autor: *Delilah*
O ! Jakos widocznie przeoczyłam ten fakt :)
Miziaki dla Panow Pełnojajecznych ;D

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: pt lip 03, 2009 2:38 pm
autor: lavena
Dziś zrobiłam rzecz karygodną... wykąpałam chłopaków.
Siedzą teraz w transporterze obrażeni. Zostałam ofukana przy próbie przeproszenia :D

Ale robiłam dziś generalne klatkowe porządki więc i chłopakom się dostało. Lesiu był dzielny, nawet nie pisnął a mam wrażenie że mu się spodobało w wodzie. Przy Korku już nie było tak łatwo bo krzyku było co nie miara. Co ten trzeci wyprawiał nawet nie wspominam ;)

U nas póki co (odpukać) jest spokój, nikt nie choruje, wszystko jest cacy.
Tylko chłopcy mało wybiegani bo przez ostatnie miesiące przez większość tygodnia mnie nie było a Kamil ich nie wypuści. Nadrabiali w weekendy jak byłam na miejscu. Na szczęście już wróciłam więc wszystko wróci do normy.

No to o chłopakach tyle, teraz ja się pochwale. We wtorek zdałam ostatni egzamin na studiach. Została tylko obrona i będę panią magister :) Muszę tylko się zmusić żeby pracę do końca napisać :D... żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce...

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: pt lip 03, 2009 4:21 pm
autor: Leia
Powiem Ci, że też mi przez myśl przeszła kąpiel po tym, jak wczoraj panowie się uwalili na wybiegu w kałuży własnego moczu i potem aż nim ociekali. Ale zrezygnowałam z tego pomysłu i jakoś chłopcy się sami doczyścili.

Gratuluję zdanych egzamów. To teraz czekamy, aż będzie można się do Ciebie zwracać "pani magister".

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: wt wrz 08, 2009 9:30 pm
autor: lavena
Poważyłam dziś chłopaków
Arrow - 510 g
Korek - 500 g
Lesiu - 780 g
Lesiu mnie zaskoczył swoją wagą... a od jakiegoś czasu są na diecie i mają wydzielane żarełko bo przez ten czas co mnie nie było chłopak ich strasznie rozpuścił i pochłaniały takie ilości że strach mówić. Więc zakładam że troszkę zrzucił. ;)

I Arrow zaczął mi świszczeć :-\ Boczki mu chodzą, już jest na antybiotyku. :(

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: pn wrz 28, 2009 9:42 pm
autor: lavena
Pochowałam go przed chwilą. Leży blisko Rokiego...

Re: Moje potwory - Lesiu, Arrow, Korek

: pn wrz 28, 2009 10:18 pm
autor: Ivcia
Bardzo mi przykro :(
Arrow ['] :'(

Re: Moje potwory

: pt paź 02, 2009 10:02 am
autor: lavena
Chłopcy zostali we dwóch... nie wiem co mam robić.
Z jednej strony klatka wielka aż szkoda żeby się tak przestrzeń marnowała, zwłaszcza że teraz tyle szczurasów do wzięcia.
Z drugiej trochę mam teraz sytuację niestabilną.
Nie wiem czy zostanę jeszcze w Lublinie, bo z chłopem mi się troszeczkę nie układa, pracy w Lublinie dla chemika jak na lekarstwo... ale z drugiej strony jak pomyślę że miałabym wrócić do domu... odzwyczaiłam się od mieszkania z matką. Była by masakra... poza tym tam nie było by miejsca na tak wielką klatkę....

Nie wiem co mam robić... tyle rzeczy do przemyślenia, tyle decyzji do podjęcia...

Re: Moje potwory

: pt paź 02, 2009 11:15 am
autor: UprzejmaCegła
Weź się w garść i pomyśl o swoich pieszczochach, które na Ciebie liczą ;)
Wybierz to co będzie najlepsze i dla Ciebie i dla ogonków, bo w końcu wzięłaś je pod swoje skrzydła tudzież teraz trzeba o nie dbać ;) bo jeszcze się poobrażają :P
A z Twoim TŻ jakoś się pogódź, bo spory nic nie dają, co najwyżej kończą się brzydkimi sytuacjami, a poza tym facet to facet i go się nie zmieni. Tacy już są.
Trzymaj się jakoś :) :-*


Dla Arrowa [*]

Re: Moje potwory

: wt paź 20, 2009 11:01 pm
autor: UprzejmaCegła
Ucichło... a ja w niedoli czekam na zdjęcia...

Re: Moje potwory

: śr paź 21, 2009 12:02 am
autor: lavena
A bo u nas nic wesołego...
Na 3 listopada mamy umówiony zabieg.
Znalazłam u Leszka dwa guzy.
Tak więc zdjęć na razie nie mam głowy robić.

Zresztą próbuję się uporać z moją nieszczęsną magisterką, której zresztą nie widzę większego sensu robić...
W ogóle trochę żałuje że na studia poszłam... człowiek myśli że złapał Boga za ogon a potem proponują Ci pracę za 800 zł - jak by Ci ktoś w gębę dał...
A ludzie z moje klasy ze szkoły średniej poszli na zaoczne i zarabiają już poważne pieniądze...
Ale co tam... idź na studia teraz bez studiów nic się nie ma... sranie w banie...

Re: Moje potwory

: śr paź 21, 2009 7:41 am
autor: anathema22
No nie, tylko nie Lesio >:( Musi być dobrze, taki świetny szczur na pewno da radę!
A co do studiów to powiem tylko, że ja świeżo po magisterce w czerwcu, pracuję obecnie za 900zł na rękę, ale i tak nie żałuję tych poświęconych 5 lat. Myślę, że studia to inwestycja przede wszystkim w samego siebie, swój rozwój, a reszta przyjdzie z czasem. Trzymam kciuki!

Re: Moje potwory

: śr paź 21, 2009 10:10 am
autor: UprzejmaCegła
Anathema ma rację, będzie dobrze Aga, tylko trzeba mieć nadzieję! Leszek to silny chłopak i wyliże się ze wszystkiego ;)


Czyli ostatecznie nie chce Ci się pisać tej pracy?
Może zrób to już dla świętego spokoju. Jak już zaczęłaś to nie stawaj w połowie i dokończ.
No faktem jest, że w polskiej rzeczywistości ze znalezieniem "porządnej" pracy jest naprawdę trudno, ale nie można się poddawać :)
Na pewno, gdzieś tam na świecie, jest sobie takie stanowisko pracy co czeka na taką jedną Lavenę :)


Jak założę jakąś firmę to masz pracę jak w banku ;)

Re: Moje potwory

: śr paź 21, 2009 11:13 am
autor: lavena
No jasne że skończę. Nie po to się męczyłam tyle lat żeby teraz bez dyplomu w kieszeni odejść. :)
Tyle że mi się nie chce i nie widzę w tym sensu...

Re: Moje potwory

: śr paź 21, 2009 11:28 am
autor: susurrement
no niestety, obecnie to wygląda tak, że Ci, co studiują zaocznie i pracują jednocześnie - zarabiają więcej. a ciężko o pracę dla kogoś kto po studiach jest a w cv 0 doświadczenia zawodowego.