Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.
Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
No to wytrzeszczone oczko to zapewne objaw neurologiczny..Wczoraj jak poszlam do lecznicy po steryd i powiedzialam o oczku to lekarka powiedziała, że bardzo niedobrze:(:( Wczoraj po zastrzyku odżył jakby,ale może to po prostu adrenalina mu skoczyła ze stresu:( mam nadzieje,ze zanim steryd zacznie na dobre dzialac to Oskar nie umrze... Wody nie chce, generalnie tez nie ma apetytu, ratuje go zakraplaczem, w ktorym daje glukozę, nutri, jogurt..Przed chwiła zajrzałam do niego-pije jogurcik...
To dobra wiadomość - zareagował na steryd jeśli pije jogurt możesz spróbować dać mu jakiegoś gerberka, albo kaszkę o niezbyt gęstej konsystencji. Pamiętaj też o sprawdzaniu ząbków, już jakiś czas ich nie ściera, więc trzeba sprawdzać czy nie przerastają. Dzielny ten Twój ogon, na pewno da radę
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Anathena, właśnie problem z ząbkami...Boję się, że teraz zaczną mu po prostu przeszkadzać....:(i jeszcze go męczyć przycinaniem???? W każdym razie..Generalnie cały czas śpi, ożywia się na chwilę..Myślę,że dokuczać mu może po prostu ból głowy:( Jutro ide po kolejny zastrzyk dla niego i od razu podam:( Gerberka nie chce bo juz probowałam, kaszkę, owszem troszkę pojadł...dziś na masełku zrobiłam mu jajecznice- zjadł z apetytem:) Ale wierz mi, tracę nadzieję!!!!Pociesza mnie jeszcze,że np jak jestem w pracy i rano wleje mu nutri to jak wracam to miseczka jest pusta... Powiedz mi, czy ten nutri jest taki dobry??Wiem,ze podaje się go ludziom, którzy np jesc nie mogą, chorych na raka itp...Bo w zasadzie na tym Oskar żyje... Zewsząd słyszę smiechy jak komuś mowie,ze ratuje swojego myszorka....Ludzie są okropni..A ja będę walczyć o niego do końca...Jutro napiszę co u niego...jak będzie po nocy...
Z ząbkami to spokojnie, na razie nie co go dodatkowo stresować, ale po prostu obserwuj na wszelki wypadek.Nutri jest rzeczywiście dobry, u mnie się sprawdzał. Tak, jak sama piszesz podaje się go chorym, nie pozwala się odwodnić i dostarcza podstawowe substancje. A jaką kaszkę podajesz? Taką dla dzieci, na mleku modyfikowanym? Ja bym spróbowała też ugotować rosołek ma samym mięsku i warzywach i podawać w formie papki z ryżem czy inną kaszą. Powinno się udać:)
A opiniami innych się w ogóle nie przejmuj, wszyscy to nieraz słyszeliśmy: Po co tyle pieniędzy wydawać jak za 5 zł można mieć nowego? Ogon reaguje na steryd, zaczyna jeść. Padaczka i w ogóle schorzenia neurologiczne nie ustępują z dnia na dzień, mały musi się ustabilizować, organizm przyzwyczaić do leków.
Co z tym stresnalem? Podajesz nadal?
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Witaj,
Stresnal odstawiłam bo nawet go nie chce:(a i tak jest wystarczająco apatyczny i nieswój...Ataków nie miał od 12 kwietnia... Kaszkę podawałam taką z kubeczka-smakija-pewnie nic doskonalego,ale pojadł troszkę..jaką masz opinie na temat kaszek dla dzieci na modyfikowanym mleku??mowisz,ze rosołek z warzywami w formie papki mu dawac..On bardzo lubi makaron..gotowany..spróbuje mu dzis jeszcze podac jakiś przeciwbólowy dla dzieci w syropie (na główke)! No tak naprawdę nutri ratuje mu chyba życie-bo nadal nic nie pije!!!!!!!Obserwuję poidło-nic nie ubywa-choć zaczęłam lać mu wodę i glukozę do wszystkiego co ma w klatce..Nutri rozcieńczam glukozą żeby więcej płynu dostał i jakoś biedak funkcjonuje...Dziś dam mu kolejny zastrzyk deksametazonu..aa...i cały czas podaję mu enro, do tego nutri bo przynajmniej mam pewność,że wypije troche..
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za życzliwe słowa...
Nie ma za co;) Doskonale wiem, jak to jest, jak Jim zaczął chorować jedynym wspraciem było forum, bo wszyscy z tekstem : za 5 zł itd
Kaszki dla dzieci są bardziej wartościowe od tych kupnych, słodkich.Rosołek moje wcinają zawsze, nawet chorutki. Jak pije nutri to super, musi brać siły do walki z chorobą. Martwi mnie tylko bardzo ta jego osowiałość A jak łapka? Może się nie rusza bo go łapka jeszcze boli?
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
na łapce generalnie śmiga, jest troche wykręcona,ale nie ma obrzęku ani nic nie wskazuje na to,ze go boli..ja myślę, że boli go głowa..jest zupełnie inny niż był..zrobił się płochliwy i siedzi w kącie..Dostał dzis drugi zastrzyk..musze przyznać,że jak go chwyciłam (chyba wiedzial co się swięci) to śmigał jakby nic mu nie bylo.. to oczko ma jedno wytrzeszczone..:/ nadal spożywa generalnie nutri..trochę jogurtu, dziś zrobiłam mu kaszkę dla dzieci ale jeszcze nie zjadl..chyba jest w szoku po tym zastrzyku..mam nadzieje...ale tego nutri coraz wiecej chce...za bardzo sie przyzwyczaja..no nie ma co ukrywać- nie pije wody ponad tydzień-gdyby nie ten specyfik juz by nie zył z odwodnienia:(następny zastrzyk w srode lub czwartek-obserwuje go bo narazie tylko to mi zostalo...
jesli zaczyna mu byc troche lepiej, to znaczy, ze steryd zadzialal i pewnie to zapalenie mozgu/opon. po sterydzie dosc szybko z reszta powinna nastapic poprawa stanu szczurka, tak jakby dostal lekkiego kopa.
te powiekszone oczko to byl objaw ktoregos konkretnego schorzenia neuro na ratguide..
enro nadal podawaj, czytalam jeszcze w ktoryms z tematow, ze oprocz enro przez bariere krew'mozg przenika jeszcze inny antybiotk, chyba bactrim, o ile sie nie myle i jego nawet lepiej jest podawac prz zapaleniu mozgu. nie bardzo mam jak grzebac teraz tematach, ale byla taka dosc duza klotnia pomiedzy Ania, kims, kto studiuje weterynarie i kims jeszcze. z reszta, Ania (ta od lekow, i forum) przechodzial prze to,w iec powinna wiedziec. narazie steryd jest najwazniejszy, nawet chyba wazniejszy niz sam antybiotyk (nie szukalam w sumie dlaczego...).
nutridrinki to genialny pomysl dla chorego szczurka, maja wszytskie skladniki odyzwcze i sa mokre:)takze, jesli je zjada, to nie jest zle.
jesli chodzi o odwodnienie, to jesli ejst juz naprawde zle, ze kompletnie nic nie pije, mozna szczurkowi podac wode do pysia albo w zastrzyku roztwor soli fizjo. to bardzo boli, bo moja labisia miala podwany zastrzyk igrmona igla, ale czasem nie ma wyboru...
tylko wtedy trzeba uwazac na ropnie, ktore sie robia w miejscu zastryzku.
nie mam pojecia, skad ta krew w moczu. moglabys poobserwowac troche czy to napewno krew czy moze porfirynka? to moze byc oznaka ogolengo zakazenia organizmu lub ewentualnie jakis skutek uboczny lekow.
aha, podobno przewidywanie sa takie, ze jesli po sterydzie stan sie polepszy po 3dnaich, to bedzie dobrze:) powodzenia i pisz, co u szczurka
Witajcie:)
Dziś jak wróciłam z pracy Oskar był super!!!!!tzn nie to samo co przed choroba,ale dużo lepiej:)Oczko nadal wytrzeszczone, łapka chyba ok..Uzywa jej do chodzenia i drapania..Steryd działa cuda..Oczywiście jeszcze dostanie bo dostał tylko 2 zastrzyki..Muszę przyznać,że troszkę w zachowaniu było starego Oskara- taki zaczepny i jak mu dałam kaszkę to rzucił sie jak kiedyś:)wspinal się po klatce, ale musze przyznać,że szybko sie męczy:) Postanowiłam dziś zrobic mu porządek w klatce, wiec biegał w tym czasie po pokoju:)nawet nie wiecie jak mi dzis lekko,ze czuje się lepiej:)enro mam jeszcze tylko na jutro,ale to juz tydzien jak mu daje..Mam kontynuować?? Poidło nadal nieruszone,ale nutri nadal chetnie pije..wodę zlizuje mi z palcy:/ co za niesforny dzieciak:)chwytam go za skórkę- nie jest rewelacyjna,ale z kolei nie jest skrajnie odwodniony...na pewno mocz ma bardziej skoncentrowany bo smierdzi, a może to leki?? W każym razie drogie Panie- chyba jesteśmy na dobrej drodze:) Jeśli chodzi o ten mocz- to już nie obserwuje (tzn nie widze żeby miał inny kolor)..Może faktycznie to reakcja na leki lub porfiryna.. Ostatnimi czasy dużo porfiryny wydalal noskiem:( Dziękuję Wam bardzo za wskazówki i wsparcie.Oczywiście nadal będę informowała o poczynaniach mojego Oskarka:)
Oskar i ja pozdrawiamy
No w końcu dobre wiadomości Szczurki po chorobie robią się wybredne, po okresie rozpieszczania smakołykami. Twój Oskarek widocznie ma charaketrek i wykombinował, że po co ma pić jakąś tam wodę skoro ma w miseczce słodki nutri Trzymam nadal kciuki za rekonwalescencję ogonka:)
Ze mną Itachi Merchowe Pole z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
:)Przeglądając forum natrafiłam na wątki, które były brdzo podobne do przypadku Oskara..Niestety skończyły się tragicznie... Boje sie, że gdy odstawię steryd to znów mu sie pogorszy..a przecież do końca życia nie moge ładować w niego sterydu:/Jak długo kontynuować leczenie??
jesli chodzi o Twoje pytanie, to akurat takiej wiedzy ani doswiadzcenia z zapaleniem mozgu nie mam, zeby powiedziec, jak dlugo steryd tzreba podawac. wydaje mi sie, ze raczej do 2tygodni maksymalnie i nie wiem, czy warto zaraz po polepszeniu stanu zdrowia odstawiac mu enro. enro mozna podawac nawet ponad miesiac spokojnie, u moich szczurkow, nie dawalo szczegolnych skutkow ubocznych. poczytaj w innych watkach, ile steryd byl podawany, ale raczej nie odstawialabym go zbyt szybko.
Hmmmm...Powiem tak..Długo się nie odzywałam bo obserwuje moja gadzinę...I tak...Poidło nadal nieruszone..ale wlewam mu wodę we wszystkie możliwe miseczki i chyba znika-choć może po prostu wylewa.. Nadal więc daję mu nutridrink..Ale szczur nie ten sam w zachowaniu- czasem ma przebłyski starego Oskara (np zaatakuje zakraplacz albo porwie mi z reki smakołyk lub siłuje sie ze mną jak nie chcę mu na niby dać). Generalnie większość czasu leży w hamaku, unika raczej ludzkiej obecności, baraszkuje w nocy bo rano cała klatka jest do góry nogami:). Je, daje mu dużo mokrego-niestety obawiam sie o ząbki:/Oczko nadal wytzreszczone...Ehhhhh.. Podaje mu panadol dla dzieci bo wydaje mi sie, że bole glowy mu dokuczają-zresztą jeśli to guz to na pewno boli go głowa. Spróbuje jeszcze wydębić steryd od weta bo wydaje mi się, że 3 zastrzyki to za mało a więcej nie chcięli mi juz dać- mowili: "ostrożnie z tym sterydem", no ale kiedy nie ma wyjścia? Przecież to jest być albo nie być dla mojego malucha...
Jest smutny przez większość czasu, ale ożywia sie...Myślę, że tak już mu zostanie..niech jeszcze sobie żyje a ja mu to życie troszkę spróbuje osłodzić..a gdy już będę widziała, że sam nie daje rady to podejmę najtrudniejszą decyzję...
Pozdrawiam Was Moje Drogie- dałyście nam dużo na tym forum...Oby takich było więcej na tym okrutnym Świecie..
u naszego Bazylka znowu cos sie zaczyna dziac. jak na razie nie ma atakow. ale od wczoraj lewe oczko jest mniejsze, drapie lewe uszko i piszczy jak sie go dotyka po nim, ma nastroszona siersc. jutro znowu czeka nas wizyta u weta ;/
Przykro mi Mizi, że z Bazylkiem gorzej...Nie wiem..może szczurki, które zachorują tak jak nasze (układ nerwowy) nigdy nie będą do końca zdrowe.. Pytanie tylko dlaczego leczenie jest chwilowe a potem znów się pogarsza?? A próbowaliście z wetem dawać Bazyliszkowi steryd??? Mojego Oskara sprowadził może nie do pionu ale poprawiło mu sie..Oko nadal na wierzchu:/buuuuuu.. ale tak jak wcześniej wspomniałam, jest w jego zachowaniu troche mojego starego Oskarka:)to mnie pociesza..ale szybko sie męczy..Natomiast ma apetyt..:)zjada generalnie wszystko co dostaje-nie chce tylko twardych rzeczy:/wiec boje sie o te jego zabki:/brzuchol grubaśny:)pewnie to ten nutridrink (wysokokaloryczny) bo chyba sie od niego uzaleznil-uwielbia go:)o poidle zapomniał chyba zupełnie:(
Pozdrawiam, pisz jak cos bedziesz wiedziala o Bazyliszku..