Strona 7 z 10

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 12:36 pm
autor: ol.
Bondziaki w wieku 4 tygodni (miałam je też poważyć, ale tak się fajnie bawiły, a waga nijak się w tę zabawę nie chciała wkomponować, że dałam spokój; może innym razem):

Hugo Obrazek Obrazek

najkochańszy chłopczyk, taka ciepła klucha, wszyscy z nim wygrywają zapasy, ale też każdy lubi spać obok niego; najczęściej pierwszy wychodzi z klatki ufnie na rękę; wąsiki ma chyba jaśniejsze niż pyszczek, bo tak ładnie się odcinają :) (nazywam go Hugo :-* )

M2 Obrazek Obrazek

agutek o wywarzonym temperamencie, nie jest ani za bardzo do przodu ani do tyłu; w grupie oczywiście wariat jak reszta, ale trudno mi napisać o jakichś jego indywidualnych cechach

Cyryl Obrazek Obrazek

kapturek agutek, dynamizmem ustępujący jedynie bratu (M4), ciekawski, śmiały, lubi się kotłować z rodzeństwem, ale jak śpi to śpi :D

M4 Obrazek Obrazek

Pan Agent ! Pan agent lubi podgrzać palce (z zacięciem), lubi wstrzynać burdy, podduszać braci i siostry, lubi się wymykać na samotne zwiedzanie - dziś zlazł po mnie na ziemię ::) , lubi wyszukiwać dziur w zbudowanych przez mnie zaporach na inne terytoria i ogólnie jest ZŁEM >:D

Hajduczek Obrazek Obrazek

ta subtelna panienka, lubi spać czasem nawet bardziej niż biegać; w kontaktach z innymi raczej delikatna i podążająca za grupą, ale to na pewno jeszcze nie wszystko z jej charakteru i podobnie jak jej brat M2 jeszcze się do końca nie ujawniła ;)

Zoja Obrazek Obrazek

zapowiada się na bardzo fajnego szczura - żywa, ciekawska, odważa, przyjacielska dla człowieka, lubiąca pograndzić z innymi dzieciakami :)

Harfa Obrazek Obrazek

dzięki uprzejmości metiss zostaje u nas :) tak jak M4 wśród całego rodzeństwa, Harfa wiedzie prym wśród dziewczyn, właściwie mogłabym o niej napisać to samo co o Zoi dodając przysłówek "bardzo", może jedynie z tą przyjacielskością do człowieka nie aż tak "za bardzo", bo przecież nie starczyłoby jej czasu na pozostałe rzeczy :P

Horpyna Obrazek Obrazek

Horpyna to szczur, który ma zawsze na wszystko czas, co bywa irytujące - Horpyś ma czas na wyjście z klatki, wszyscy już szaleją na wybiegu, a ona jeszcze się zastanawia czy wyjść, czy może jeszcze w ściółce sobie pogrzebać, i tak samo z powrotem - zawsze ostatnia daje się ściągać z wybiegu - "wejdę na rękę czy nie wejdę ? - eee, jeszcze nie wejdę :P "

i trochę fotek klatkowych zaspańców:

Harfa Obrazek
Zoja i Horpyna, w tle Hajduczek Obrazek
oraz zbliżenie na pełną inteligencji buzię Zoi Obrazek :D
słodki Hajduczek Obrazek
Horpyna Obrazek
Harfa i Hugo Obrazek
M4 Obrazek
artystyczny M3 Obrazek

głupio tak, że trójka chłopców nie ma imion, z chęcią bym sama im nadała, ale mam nadzieję, że już szybciej niż dalej zrobią to nowe domki

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 12:54 pm
autor: szczurmyś
czarno-biały kapturek nadal szuka domku?

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 1:33 pm
autor: mini
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09223.jpg Ale ją wymiętolę! :D Słodyczy moje :-*

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 4:47 pm
autor: alken

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 6:03 pm
autor: zyberka
ol. pisze:głupio tak, że trójka chłopców nie ma imion, z chęcią bym sama im nadała, ale mam nadzieję, że już szybciej niż dalej zrobią to nowe domki
No to nie ma co się ociągać w takim razie ;)
niech czarnulek zostanie Hugo skoro tak go nazwałaś :) a agutkowego kapturka chciałabym ochrzcić Cyrylem, co Ty na to?

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: ndz cze 26, 2011 6:27 pm
autor: ol.
:)
alken, zmienisz ?

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 5:52 pm
autor: ol.
szczurmyś, przepraszam, zapomniałam wczoraj odpowiedzieć - ale jak już można zauważyć czarnuszek jest zarezerwowany :)

poważone:
Hugo - 80 g
M2 - 84 g
Cyryl - 81 g
M4 - 84 g
Hajduczek - 77 g
Zoja - 75 g
Harfa - 68 g (??)
Horpyna - 71 g

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 5:55 pm
autor: mini
Hajduczek, widze wsród Panien prowadzi :D No jestem już z niej dumna :-*

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 5:57 pm
autor: ol.
prawdę mówiąc zaskoczyła mnie :)
Harfa zresztą też, ale różnice są niewielkie więc do przyjęcia ;)

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 6:00 pm
autor: mini
Ale chyba jednak są mniejsze od Ćwirków.. Nie jestem pewna.

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 6:19 pm
autor: alken
mój wałeczek ;D

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: pn cze 27, 2011 6:55 pm
autor: ol.
właśnie sprawdziłam i ćwirki były ważone nieco wcześniej i potem - później, także trudno odnieść,
ale po jajkach chłopców oceniając - może być, pamiętam niepewność, kiedy minął czwarty tydzień ćwirków i teoretycznie chłopcy mieli jeszcze te 3-4 dni czasu żeby siedzieć z dziewczynami,a ja patrzyłam na te całkiem już pokaźne jajca i się zastanawiałam - czy aby na pewno ? ::) :D
bombardziaki są pod tym względem subtelniejsze, oddzielę ich w czwartek pewnie

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: wt cze 28, 2011 9:46 am
autor: BadMitch
Moje blizniaki widzę identycznie ciężkie : ), pracuje także nad imionami...

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: sob lip 02, 2011 2:38 pm
autor: mini
Hajduczek juz u nas :D Fantastyczna z niej pchełka :) Miała kilka przebojów zafundowanych przez Bójkę ale zdaje się, że już wszystko na dobrej drodze ;)
Zauważyłam coś ciekawego.. Mała wchodziła pod Brawurkę i Kizię tak jakby szukała sutka :o
Wygladało to dość komicznie ale dało mi do myślenia więc kupiłam mleko dla kociąt :)

Re: Bombardziaki czyli agutkowe dzieła sztuki [Wielkopolska]

: sob lip 02, 2011 5:41 pm
autor: ol.
nie sądzę żeby było jej potrzebne mleko dla kociąt, Hajduczek (jak zresztą i inni) to taki wcinacz wszystkiego co jadalne, że karma wespół z warzywkami pod różną postacią i 1 max. 2x w tyg coś bardziej białkowego w zupełności jej wystarczy :)

odruch taki może mieć, bo była jeszcze karmiona ostatkiem już pewnie mleka Stanzy, ale ja bym tego nie podtrzymywała mlekiem dla kociąt (stwierdzi, że koleżaki nie mlekodajne i odpuści ;) )


A więc tak, czwórka bondziaków dziś wyruszyła w świat. Zostały moje 2 dziewczyny dość srogo spłoszone opustoszeniem klatki i kapturkowi chłopcy na swoich włościach - też spłoszeni, ale lepiej nadrabiający miną ;)

ach :-[

chyba muszę sięgnąć po aparat i zgrać ostatnie zdjęcia, żeby się trochę mniej melancholijnie zrobiło ...