Strona 1 z 3

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninu?, Nana, Nanka. Moja Ma?a

: pn mar 27, 2006 9:10 pm
autor: Ania
Właściwie to nie wiem od czego zacząć... cały temat o przebiegu choroby znajduje się >> TUTAJ <<.

Dziś po 18 pojechaliśmy do weterynarza, przyjął nas młody Pan Doktor, bardzo miły i delikatny dla zwierzątek (bałam się, że trafię na kogoś, kto zwierzaczka potraktuje przedmiotowo bo "mojego" weta dzisiaj nie było). Ninka dostała w sumie 4 zastrzyki - pierwszy domięśniowy (około 1 ml) narkozy - potem, gdy przysnęła 3 razy po kilka (3-4) ml nie wiem czy w żyłę czy jak - jakoś w okolice między udem a pachwiną - więc może domięśniowo. Dr nie chciał dawać zastrzyku w serduszko, więc mała powoli, powoli usypiała coraz głębiej... trochę ponad 2 godzinki, tak obliczyłam. Cały czas Ją głaskałam i mówiłam do Niej w myślach, wet też był bardzo miły, na moją prośbę obmacał Ninkę w celu wykrycia wymyślonego przez mnie guza (lepiej by mi było, gdybym wiedziała z jakiej przyczyny odeszła a teraz... pozostaje tylko domyślanie się, że to zapalenie opon mózgowych...).
Oddychała bardzo spokojnie, miała strasznie silne serduszko, które nie chciało przestać bić.
Jest mi o tyle lepiej, że Nanula już nie cierpi ale jakoś tak pusto w klatce... dwa białe ogonki zamiast dwóch białych i jednej rudej wredotki.
Cieszę się, że nie dałam się Jej męczyć i strasznie mi przykro, że tak to się musiało "skończyć".
Przez cały czas była ze mną Marta, o tyle było mi lepiej, ciągle rozmawiałyśmy, była przy mnie i przy Nince podczas ostatniego pożegnania - cały czas - mimo, że to nie Jej szczurek codziennie dzwoniła i pytała o Jego zdrowie. Dzięki temu łatwiej mi było się pożegnać z Małą, gdy nie byłam sama, miałam jakieś wsparcie.

Nanutka była strasznie zwinną i bystrą szczurzyną - przyniosłam Ją ze sklepu, do Zu, która miała młode w wieku Ninki - około 3-5 tygodni. Nanusia była strasznie małym Ogonkiem, więc nie umiałam określić w jakim jest wieku w każdym razie kupiłam Ją dzień po tym, jak cały miot został przyniesiony do sklepu.
Ubarwienie miała także nietypowe - bez ani jednego białego znaczenia - Ruda sierść, przy skórze szara i całkiem błękitny brzuszek. Śliczny Maluch.
Zuzia od razu zaakceptowała Ją jako swoje młode, za futro, na hamak i iskanie przez kilka godzin. Pisk był, jakby Ją kto ze skóry obdzierał.
Szybko starała się przejąć dominację, właściwie do końca o nią walczyła ale była bardzo drobna, siłowo i wielkościowo nie dorastała Koce do pięt i ciągle dostawała kuksańce, bo wzystko wszystkim kradła.
Była szczurkiem bardzo skocznym i strachliwym - jak dzikusek...
Pod koniec życia bardzi się związałyśmy - aspołeczny szczur podpełzał do wyjścia, gdy otwierałam klatkę - wchodziła, żeby Ją wyciągnąć.
Walczyła o swoje życie bardzo dzielnie, znosząc zastrzyki 2 razy dziennie przez ponad 2 tygodnie i kilka dodatkowych w trakcie (witaminy, steryd). Przykro mi było, że tak cierpiała i że to wszystko na nic się zdało :(

Na koniec dostała do pudełeczka otulonego szmatką i białym papierem - 2 cukierki... jeden dla siebie, tam.. a drugi, żeby się podzielić z pozostałymi Aniołkami.
Mam nadzieję, że już jest Jej dobrze.

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:12 pm
autor: Fea
Przykro mi, Aniu, trzymaj się. Pięknie obydwie walczyłyście.

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:16 pm
autor: Zirrael
:cry: smutno... tak dzielnie walczyłyście...
[']['][']

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:20 pm
autor: ESTI
Biedna mala kruszynka, nie tak mialo byc... ehhh
[']['][']

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:25 pm
autor: Heresy
Aniu wiem co czujesz Ja dzis przezylam to samo :(( trzymaj sie

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:26 pm
autor: Lulu
strasznie smutno :cry:

[']

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:28 pm
autor: zona
Felerny dzień ...
Dla Ninki [']

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:31 pm
autor: sechmet
Aniu, tak mi przykro... :cry:
trzymaj się...

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:42 pm
autor: Silas
Strasznie mi przykro. [']['] Poruszyła mnie ta historia, mój szczurek tak samo cierpiał jak twój więc wiem jak się czujesz. Jestem z tobą. Trzymaj się. I tak zrobiłaś dla szczurki więcej niż mogłaś. :przytul:

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:43 pm
autor: Dona
Ania, słowami nie wyrażę tego, co czuje się w takich chwilach. Ślę ciepłe myśli, trzymaj się myszko :* :przytul:
['] :-( Dla Niny

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:49 pm
autor: Mageda
:cry: :cry:

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 9:56 pm
autor: martwa
@-,-'-,-'-
..reszta jest milczeniem, znowu :cry:

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 10:03 pm
autor: kitten
[']

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 10:11 pm
autor: Ania
Dziękuję WSZYSTKIM za ciepłe słowa. Przydają się, bardzo...
Coś w tym musi być... kolejny "mój" Ogonek i kolejna burza... pierwsza burza od jesieni...

Zdjęcia dostępne tutaj:
>> Ninka młoda
>> Spacerek
>> Taaaaka byłam zgrabna laska

Nina, Ninka, Nanutka, Nanusia, Ninuś, Nana, Nanka. Moja Mała

: pn mar 27, 2006 10:11 pm
autor: Desiree
bidulka :-( [*][*][*]