bitwa czy zabawa ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
bitwa czy zabawa ?
Kupilam niedawno z kolega dwa mlodziutkie szczury - dwa samce, raczej (?) z jednego miotu, ale na pewno trzymane razem w klatce od malego.. On wzial jednego, ja drugiego... Po jakis 5 dniach kolega przyjechal do mnie ze swoim pupilem.. Wlozylismy go do klatki Dropsa - bylam przekonana ze rodzenstwo się pozna i tak tez wygladalo... jednak w pewnym momencie szczurki zaczely najpierw gonic sie po calej klatce, a nastepnie rozpetalo sie male pieklo - szczury wygladaly jakby walczyly ze soba, jednak nie bylo slychac zadnych piskow, czy innych odglosow swiadczacych o tym ze walka jest grozna Na wszelki wypadek ich rozdzielilam, jednak chcialabym wiedziec czy sadzicie ze to byla zabawa czy powazna walka o terytorium?
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
bitwa czy zabawa ?
jesli nie było pisków, to raczej zabawa. Pozorowane walki to ulubiona zabawa młodych szczurków. Przy okazji szczurki powinny miec szczurze towarzystwo i możliwość szczurzych zabaw przez 24 godziny na dobę, nie tylko okazjonalnie. Radziłabym i Tobie i koledze postarac się o nie dla swoich podopiecznych.
...
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
[quote="turybiusz"] Przy okazji szczurki powinny miec szczurze towarzystwo i możliwość szczurzych zabaw przez 24 godziny na dobę, nie tylko okazjonalnie. Radziłabym i Tobie i koledze postarac się o nie dla swoich podopiecznych.[/quote]
Prawda!!!!
Poza tym wpuściliście jednego samca na teren drugiego- czyli do jego klatki, zapewne bez małej bitwy nie mogło się obejść...
Prawda!!!!
Poza tym wpuściliście jednego samca na teren drugiego- czyli do jego klatki, zapewne bez małej bitwy nie mogło się obejść...
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
hmm niestety narazie nie mam co myslec o towarzystwie dla Dropsa, choc tez przypuszczam, ze byloby to wskazane Czy myslicie ze to moze miec duzy wplyw na uksztaltowanie jego charakteru? Tzn to, ze jest sam... :|
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
bitwa czy zabawa ?
Owszem, nawet bardzo duży. Proponuję zapoznać sie z tym tematem:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=8541 ... sc&start=0
http://szczury.org/viewtopic.php?t=8541 ... sc&start=0
...
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
Powiem ci tak- Groszka, mojego pierwszego szczura przez pół roku miałam samego. Jednak oswajałam go bardzo "intensywnie" ;]- zawsze z nim przebywałam, bawiłam się z nim, gdy szłam na zakupy zabierałam go w golfie ze sobą, gdy gotowałam to był ze mną w kuchni. Mimo to widać było, że brakuje mu przyjaciela, a ja z kolei nie miałam już tyle czasu dla niego. Przygarnęłam z forum 2 szczurki- Groszek był zawsze łagodnie nastawiony do nowych osobników (nawet do pewnego samca, który kiedyś dotkliwie go ugryzł) i łączenie poszło gładziuchno. Szczerze powiem, że Groszek był najmądrzejszym i najukochańszym szczurem- zachowywał się jak pies, przychodził na gwizdanie, kładł się na moich kolanach...ale czy to była sprawa początkowego wychowywania czy akurat jego spacjalnego charakteru, tego nie jestem w stanie powiedzieć.
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
Moje małe non stop (co wieczór, w dzień śpią) się tłuką. Zapasy, przewracanie na grzbiet, gonitwy, piski (ciche, coś w stylu: "złaź ze mnie") to codzienny rytuał. Ale wiem , że nic sobie nie zrobią, więc tylko obserwuję.
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
bitwa czy zabawa ?
kurcze noo... nie wiem sama... Jak beda dwa to pewnie trzeba bedzie szybciej postarac sie o wieksza klatke a narazie kiepsko mam z funduszami :? musze sie powaznie zastanowic jak narazie staram sie dropsowi zastpic jakos szczurze towarzystwo - codziennie duzo czasu spedzam przy jego klatce bawiac sie z nim - goni sie z moja reka po calej klatce i "walczy" z nia
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
bitwa czy zabawa ?
Moje dziewczyny tłuką się na okrągło, choć bardzo się lubią. To taka ich "zabawa". Czasem mają większą kłótnię (najczęściej o żarcie) ale nie jest krwawa. Biją się zwłaszcza pod szafą, za kanapą (bo ciasno i ciemno:D) oraz w klatce, kiedy zgaszę światło
bitwa czy zabawa ?
U mnie szczury często się ze sobą piorą, zwłaszcza chłopaki.To jedna z ich ulubionych zabaw, poza oczywiście buszowaniem w rękawach mojej bluzy.
Od lewej: Małpka, Borsusia, Kretusia, Bimbla
bitwa czy zabawa ?
zdecydowalismy ze narazie zostaje jeden szczur aż nie zostanie oswojony na tyle by reagowac na imie i by sie juz nie bał nas. Potem bedzmey mysleć nad następnym lokatorem
[*] Psychol
bitwa czy zabawa ?
No i stało się, wczoraj wzięłam sie za łączenie moich chłopców. Jak byliśmy na przedpokoju(miejsce neutralne:) to wszystko było w jak najlepszym pożądku. Kay obwachał małego, potem biegały po mnie razem chwilke,a potem po przedpokoju... Mimi zaczął Kaya nasladowac nawet:) ale gdy włozyłam je do klatki to Kay najpierw wyszedł i zaczął po pokoju biegac, potem wrócil, zrobił pozdki potem zjadł i poszedł spac, mały natomiast siedział cały czas w domku i ani mordki z niego nie wychylił :-( całą noc siedzieli razem w klatce i nic sie nie diało, Kay na górze, Mimi na dole, dopiero rano Kay zlazł na dół, wszedł do domku i sie zaczeło. Najpierw to były takie chwilowe zaczepki, mały piszczał i uciekał a Kay wchodził spowrotem na góre, i tak kilka razy, ale raz tak sie zaczeli tłuc, że sie powaznie wystraszyłam!! coprawda krew nie leciała, ale mały piszczał, a Kay ani myślał go wypuścić, musiałam interweniowac, bo na moje słowa nie reagował! Mimi powedrował do swojej klatki na czas mojego pobytu w szkole, teraz jest już spowrotem z Kayem, ale on śpi, a mały siedzi na domku w samym kacie i nie wychodzi.
no i nie wiem, co o tym mysleć... gdzie popełniłam bład? Klatka wyszorowana porzadnie szczoteczką do zębów, wszystkie szmatki nowe, trociny zmienione, domek nowy... NIE WIEM CO ROBIĆ!!! może jestem histeryczką i niepotrzebnie ich rozdzielałam?? doradzcie!
no i nie wiem, co o tym mysleć... gdzie popełniłam bład? Klatka wyszorowana porzadnie szczoteczką do zębów, wszystkie szmatki nowe, trociny zmienione, domek nowy... NIE WIEM CO ROBIĆ!!! może jestem histeryczką i niepotrzebnie ich rozdzielałam?? doradzcie!
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
bitwa czy zabawa ?
Może pospieszyłaś się zbytnio z wkładaniem ich do klatki? Porób jeszcze kilka spotkań w miejscach mniej lub bardziej neutralnych. A może Kay uważa domek za swoją własność i powinnaś go na jakiś czas usunąć?
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
bitwa czy zabawa ?
Czyli powinnam małego wyciagnąc?? a Kay w domku praktycznie nie przebywał, wiec to raczej nie to, ale na wszeli wypadek tez wyciągnę...
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia , w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.