?elunia - moj grubiutki skarb
: śr cze 28, 2006 10:10 pm
Odeszla... Musialam jej pomoc, podjac ta decyzje.
Przepraszam Cie kochanie.
Zawsze byla silnym, zdrowym szczurem. Indywidualistka. Miala swoje zdanie przy ktorym uwielbiala sie upierac. Moja grubiutka wielbicielka sportow extremalnych. Kiedys znalazlam ja na szczycie szafki z kasiazkami ktora ma ponad 2 metry. Dziurke w scianie tez jej zawdzieczam. Kochana moja niunia. Pogromczyni kabli. Robila najpiekniejsza wiewiore pod sloncem. W przeciagu tygodnia pokonalo ja to swinstwo. Tak wierzylam ze sie uda, w koncu byla taka silna.
Nie wierze ze jej juz nie ma.. nie wierze. Slowa nie oddadza tego jak wspanialym byla przyjacielem...
Musialam jej pomoc odejsc. Grubania byla nieprzytomna, sparalizowana
. Spoczela kolo Fresuni.
Żeluniu nigdy Cie nie zapomne, zabralas ze soba kawal mojego serca.
Kapuniu, Fresiu i wszystkie kochane pyszczki zaopiekujcie sie nia...
Moj grubiutki aniolek:

Malutka Żelunia

Tak smutno i zle... Tak strasznie mi jej brakuje..
Przepraszam Cie kochanie.
Zawsze byla silnym, zdrowym szczurem. Indywidualistka. Miala swoje zdanie przy ktorym uwielbiala sie upierac. Moja grubiutka wielbicielka sportow extremalnych. Kiedys znalazlam ja na szczycie szafki z kasiazkami ktora ma ponad 2 metry. Dziurke w scianie tez jej zawdzieczam. Kochana moja niunia. Pogromczyni kabli. Robila najpiekniejsza wiewiore pod sloncem. W przeciagu tygodnia pokonalo ja to swinstwo. Tak wierzylam ze sie uda, w koncu byla taka silna.
Musialam jej pomoc odejsc. Grubania byla nieprzytomna, sparalizowana
Żeluniu nigdy Cie nie zapomne, zabralas ze soba kawal mojego serca.
Kapuniu, Fresiu i wszystkie kochane pyszczki zaopiekujcie sie nia...
Moj grubiutki aniolek:

Malutka Żelunia

Tak smutno i zle... Tak strasznie mi jej brakuje..