Mam 3 szczurki. Jedna z nich dziś miała wypadek - siedziałam przy biurku i miałam ją na ramieniu, ale młoda straciła równowagę i spadła na ziemię. Niestety w pobliżu był mój piesek, który z wielkim zainteresowaniem rzucił się do szczuraka. Nie ugryzł, ale futerko ogonek miała mokre.
Od tego czasu (minęło ok 4-5 h) szczura jest ospała, ma półprzymknięte oczka, chodzi niemrawo i kuśtyka na prawą tylnią łapkę. Podkłada ją też trochę pod siebie.
Na razie odizolowaliśmy ją od reszty stadka(2 inne samiczki), ale nie wiem co się z nią dzieje. Nie ma widocznych ran, brzuszek ma pięknie mięciutki, łapki całe, nie piszczy jak ją "obmacuje", ale jej zachowanie mi się bardzo nie podoba

Powiedzcie, czy to możliwe, że to szok z powodu tego zdarzenia? Czy jednak bardziej stawiać na jakieś obrażenia?
Od razu mówię, tfu, piszę, że nie byłam jeszcze u weta
czekam na odpowiedzi.. może ktoś jest jeszcze na forum o tej porze

pozdrawam,
Ivuszko i 3 ogonki
PS: szczura normalnie wcina jedzonko i skrobie jabłuszko, właśnie baraszukuje w trocinach szukając ziarenek.. może to jednak szok?