RE: Dziecioczki Luny.. dziewięć ciurów

[xTVRx]

Witam!

W skrócie wyglądało to tak... poszukiwałem koleżankę dla NiNy... zamówiłem w tym samym sklepie.. Luna jest piękną szczurzycą, od razu mnie urzekła swoją tilaką...
Niestety, jak to czasem bywa ze szczurami sklepowymi, po kilkunastu dniach zacząłem podejrzewać, że jest zaszczurzona...
04 stycznia br. urodziło się osiem pięknych glizd.. dopiero wczoraj, podczas generalnych porządków okazało się, że jest ich dziewięć :O szczęście w nieszczęściu. Wczoraj ustaliłem wstępnie płeć: pięciu chłopców i cztery dziewczynki. Wszystkie dziewczynki są już zaklepane.
Przy okazji dodam, że oddam szczury w dobre ręce w Walentynki, czyli po sześciu tygodniach. Liczę, że uda się zagwarantować domek chłopakom... Jeden z nich to albinos, reszta to krówki biało-czarne.
Fotosy można zobaczyć http://picasaweb.google.com/xtvrx80/Rats oraz na moim blogu (dodatkowo z video) http://xtvrx.blogspot.com/search/label/rat

Dodatkowo poproszę o wzór pisma do TOZu w sprawie zgłoszenia tej nieprawidłowości.
Dodam, że sam sklep bardzo dobrze oceniam, warunki mają na 5+, obsługa też kumata.. tyle że ich dostawca animalsów przegiął.

Dosyć tego gadania, obejrzyjcie dziecioczki Luny.

[Ratata]

Nie musisz trzymać ich razem z matką aż przez sześć tygodni, pięć to optimum. Jeżeli pozostaniesz przy sześciu, musisz kontrolować non stop, czy samcom nie schodzą jądra do moszny i w razie czego błyskawicznie je oddzielać.

[Kali]

To ja informuje ze 16 lutego jade z trojmiasta do wroclawia i w razie potrzeby moge maluchy przetransportowac powodzenia w szukaniu domow

[xTVRx]

[quote="Ratata"]
Nie musisz trzymać ich razem z matką aż przez sześć tygodni, pięć to optimum. Jeżeli pozostaniesz przy sześciu, musisz kontrolować non stop, czy samcom nie schodzą jądra do moszny i w razie czego błyskawicznie je oddzielać.
[/quote]
Tak, wiem że sześć tygodni to zbyt długo może być, mam je na oku ciągle, zobaczymy jak sprawa się potoczy. Miejmy nadzieję, że uda się wszystkich chłopaków oddać w dobre łapki.

[cholera]

Aj, byłabym chętna na chłopca kiegoś.. Szkoda że daleko.