RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Kastruje mojego szczura ze względu na agresywność, potem myślę o koledze dla niego.
Jeśli po kastracji się zmieni (będzie łagodniejszy) to czy kupować mu kolegę? Maciuś ma ok. 1 jak go brałam miał ok.6,7 miesięcy, a ja mam go od 5 miesięcy.
Teraz tylko nie wiem czy po takiej przerwie samotności polubi drugiego szczurka. Przeczytałam tematy o tym jak je łączyć i wiem jak zacząć łączenie.
Nie wiem jednak w jakim wieku byłby odpowiedni dla niego szczur. Chciałabym dorosłego (ok. roku), oswojonego z ludźmi, gdyż nie chcę mieć drugiego takiego przypadku jak z Maciusiem (agresywność) poza tym mam niedużą klatkę (dł.54, szer. 34, wys. 65) i chciabym kupić im jedną większa, tyle, ze ta większa ma odstęp między kratkami (moja ma 2 cm, a ta większa 2.7cm). Nie chcę żeby mały szczurek uciekł. W mojej klatce byłoby im nie za bardzo wygodnie, dlatego rozglądam się raczej za większym szczurkiem, który by nie uciekł przez pręty.  
Nie jestem doświadczona ( to mój piewwszy szczurek) i chciałam się zapytać:
1. W jakim wieku najlepiej wziąć mu szczurka?
2. Czy lepiej aby oba były wykastrowane, czy wystarczy jak będzie jeden?
3. Skąd wziąć takiego szczurka, abym w razie czego jeśli się nie polubią, miała możliwość, oddania go? ( jestem ze Szczecina)
Czytałam, że dorosły szczur może być zmęczony aktywnością i zaczepnością młodego. Jednak nie wiem jakby było z moim. On ciągle siedzi osowiały w klatce. Sam zrobił sobie gniazdko za łóżkiem i tylko tam przesiaduje, nigdzie indziej nie idzie. Widzę, ze brak mu towarzystwa.
Nie wiem czy dobrze robiłabym dając mu towarzystwo. nie mam póki co możliwości, zeby zapoznać go z jakimiś szczurem koleżanki, gdyż nikogo takiego nie znam :(.
Z góry dzięki za odp na pytania :) Mam nadzieję, ze jest szansa na kupienie mu kolegi :).

P.S w piątek ide do wet to się zapytam w jakim jest wieku :)

http://szczury.org/viewtopic.php?t=1498 ... #pid238098 -> jak coś opisane, dlaczego kastruje Maciusia, jakby ktoś miał wątpliwości :)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: yss »

ze szczecina? miło, ja też :D w szczecinie jest ładne, oswojone rodzeństwo samczyków. mają teraz 6 tygodni i parę dni i szukają domków. ja mam stamtąd moje dziewczynki

o koledze dla maciusia: z tego co czytałam i co sądzę, polecałabym nawet dwa młode, bo potem... niestety, z kolei smarkacz zostanie sam, gdy maciuś odejdzie za tęczowy most :( i będzie kłopot z kolegą dla niego :) i może nie będą maciusia zaczepiać, jeśli będą mogły bawić się razem. ale w sumie mało znam się na samczykach. odpisuję - bo widzę szczecin :) i wiem, że niektórzy tak robią [tzn dokupują dwójkę do starszego].
ten się nie myli, kto nic nie robi
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Ja właśnie chiciałabym mieć trzy samczyki ! :) Tylko nie wiem czy Maciek, by się z nimi pogodził, bo to taki dominat... ;P zdarzają się i tacy :) Nie chciałabym, aby się nie polubiły, bo cieżko wtedy je wypuszczać na zmianę :(.
Miło, że jest nowy miot :):D Ja i tak musze poczekać najmniej dwa miesiące zanim mu dokupie koleżkę, bo najpierw musi się oswoić ze mną ponownie ;).
Jak już zdecyduje się na drugiego samca to na pewno napiszę w temacie o sprzedaży :)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Czerwonaona »

Popieram opcje dwuch młodych szczurasków.Jeden młody mogl by byc dla niego męczący to fakt a Maciuś już młody nie jest.Napewno brakuje mu towarzystwa....ja bym zaryzykowała na twoim miejscu jak najbardziej.Trzymam kciuki za to co będzie a mam nadzieje,że maciusz przy kolegach stanie się bardziej żywotny i weselszy:)Pozdrawiam i powodzonka zycze :)
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: IVA »

Osoboscie nie brałabym zbyt młodego czyli kilkutygodniowego malucha. Taki maluch może byc bardzo uciązliwy dla rocznego juz szczurka. Dobrze by było gdyby drugi ogon miał kilka miesiecy np. 6, ale tu jest problem bo z kolei on może nie zaakceptować Maciusia. Z drugiej strony maluch będzie łatwiejszy do zaakceptowania przez dorosłego szczura.
Zresztą najpierw wykastruj łobuza, poźniej poczakaj na jakim etapie ustabilizuje sie jego charakterek, wtedy będziesz wiedziała czy można mu dołaczyc kolege i w jakim wieku on powinien być. Jeśłi agresywnośc Maćka spadnie w niewielkim stopniu wtedy lepiej wziąźć malucha, jeśli złagopdnieje bardzo, możesz próbować łaczenia ze starszym kolegą.
A co do ilości - wszystko zalezy jak sie dogadają. No i przy samcach zawsze trzeba mieć przygotowaną druga klatkę - tak na wszelki wypadek, gdyby sie nie dogadały.
Trzymam kciuki za Maćka, niech się stanie słodka "pierdołką"
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
Paweł69
Posty: 672
Rejestracja: wt gru 19, 2006 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Paweł69 »

Witam, mam do oddania samczyki i myślę, że nie będzie kłopotów z zaprzyjaźnieniem się z Maciusiem, ponieważ oddałem małego szczurka do dorosłego szczurka (szczecin) i jak do tej pory krzywdy sobie nie zrobiły, a wręcz przeciwnie. Nie znam charakteru Maciusia, ale zawsze trzeba mieć nadzieję.
Ogłoszenie poniżej:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=14308
JESTEM KOBIETĄ :)

ZAWSZE z NAMI GUCIO,CEZAR, ŻWIRCIA,MUCHOMORCIA,NIKITA,SHILA,KRUSZYN,JUNIOR, DUDUŚ, POLDEK, JACEK, PLACEK, NEON, IGNIS [ * ]
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: IVA »

Peweł z tego co w innym temacie pisała Alices to Maciek jest niezłym łobuzem i jego opiekunka na obecnym etapie nie daje sobie z nim rady.
Widzę jak zabiegasz o dobrych opiekunów dla swoich maluchów i sadzę, iż nie chciałbyś aby którys z nich spotkał sie z Maćkiem przed jego kastracją (lub krótko po niej), bo niestety mógłby z maluszka zostac tylko strzepek siersci. Myślę, że jeśli w ciągu miesiąca po kastracji Maćka, Ty nie znajdziesz domku dla któregos ze swoich ogonków to wtedy będzie okazja zapoznac go z tym łobuzem.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Bardzo chętnie przygarnęłabym (jak Maciek się uspokoi) drugiego szczurka :). Jak coś odezwę się :)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: krwiopij »

Alices, weź też pod uwagę samiczkę na towarzyszkę dla Maciusia. Możliwe, że nawet po kastracji łatwiej będzie mu zaakceptować samicę, niż obcego samca.

Jednak podstawa to odczekać po zabiegu przynajmniej 3-4 tygodnie, dać szczurkowi maksimum spokoju i jak najmniej prowokować do agresywnego zachowania (wiesz, w jakich sytuacjach gryzł - unikaj ich, by nie utrwalić w szczurku agresywnych zachowań). Z czasem Maciuś powinien zacząć się uspokajać, wtedy stopniowo będziesz mogła traktować go coraz bardziej poufale i pomyśleć o szczurzym towarzystwie dla niego.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: limba »

Zgadzam sie z krwio, i tez bym polecala samiczke. Moj Fryt to nawet po kastracji niestety straszny agresor do samcow, nawet kastratow. Natomiast samiczki akceptuje bezproblemowo.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Wolałabym samca, ale jeżeli od nadal będzie niegrzeczny to wezmę mu samicę :). Tylko czy mogłaby byc ona mniej więcej w ieku od 6-8 miesięcy? Zależy mi żeby była od razu większa :).
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: krwiopij »

Nawet czteromiesięczne szczurki są już całkiem spore. :) Teraz się nie martw, najpierw wykastruj Maciusia i poczekaj, aż się uspokoi - potem będzie się podejmować decyzje.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Strasznie mi go żal :(. Jest bardzo towarzyski. Wszędzie za mną łazi, wskakuje na kolana, ale nie da się pogłaskać, a kiedy widzi rękę gryzie ją :(. Kiedy leży na hamaku jest dużo spokojniejszy i mogę wsadzić rękę do klatki, by dać mu dropsa. Jutro idę do weterynarz (podobno dobra od szczurzych spraw) i pogadam z nią.
Strasznie mi go żal jak widze ten jego słodki pyszczek :(. Chcę go pogłaskać, ale nie daje się. Widzę, ze jest spragniony kontaktu, ale nie pozwoli się tknąć.
Moja mama uwielbia Maciusia mimo, iż go tylko przez kraty widzi bądź czasami jak chodzi po pokoju zawoła go i da mu dropsa (ale nie z ręki). Nie chce też go kastrować, bo wie, ze niesie to z sobą dość duże ryzyko oraz martwi się, że jednak operacja to operacja i może (nie daj BOŻE!) skórić mu ona życie. Jednak mówi, że ostateczni poddamy go zabiegowi.
Mam nadzieję, że jutro pójdzie wszystko dobrze. Jeszcze przed weterynarzem (idziemy ok. 18) jadę do centrum handlowego do zoologicznego skąd wzięłam Maciusia. Jest tam kobieta expertka od szczurków. Może ona jeszcze mi coś doradzi?
Wszystko okaże się jutro. Zaraz po wizycie u wet powiem jak było i co robimy dalej :).
POzdrawiam :)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: krwiopij »

Alices, nie martw się na zapas. Naprawdę wiele forumowych szczurków przechodziło kastrację (choćby mój Diabełek) i niemal wszystkie zniosły go bez żadnych komplikacji. To naprawdę prosty zabieg, trwa krótko i zagrożenie dla szczurka jest maleńkie. A jemu to pomoże. On w tej chwili nie jest sobą, szalejące hormony nie pozwalają mu zachowywać się normalnie i nawiązać z Tobą przyjaznych relacji. On na pewno by tego chciał, tego chciałaby jego stadna, potrzebująca towarzystwa natura - ale hormony mieszają mu w głowie i zmuszają do agresji. To nie jest naturalny, zdrowy stan - mały z tego powodu wcale nie jest szczęśliwy. Myślę, że kastracja może bardzo pozytywnie wpłynąć zarówno na jego zdrowie (agresja to także duży stres dla niego, a stras to obniżona odporność i krótsze życie), jak i na samopoczucie.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: Kastrat, czy po zabiegu czas na kolegę?

Post autor: Alices »

Dziękuje krwiopijko za słowa otuchy :). Za chwilę jadę do weterynarz umówić się na tę kastrację.
Nie wiem jak zareaguje na drugiego szczura, ale pani w naszym centrum handlowym (skąd wzięłam szczurka, jest od nich niemalże expertką) powiedziała, jak się uspokoi po kastracji mogę go do nich przynieść i wpuszczą go (pod jej nadzroem) do innych szczurków i zobaczymy jak się dogadują :). Wezme drugiego szczurka, takiego, jakiego on tam polubi i nie zaatakuje :). Jestem bardzo wdzięczna tej pani za pomoc i oczywiście Wam wszystkim :)
P.S po wizycie napisze jak było ;)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”