RE: Łączenie braci na nowo

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

Łączenie braci na nowo

Post autor: Lili »

Jakiś czas temu (ze 3 miesiące temu?) zrobiłam coś, co wydawało mi się wówczas konieczne, a co teraz wydaje mi się błędem.
Miałam w jednej klatce dwóch braci. Widziałam, że od początku Rawi dominował (do tego stopnia, że Nabu, siedząc na pięterku, nie chciał nic włożyć do pyszczka, dopóki Rawi nie był najedzony - siedział odrętwiały i nie reagował na żadne smakołyki podsuwane mu pod pyszczek), ale od pewnego czasu Rawi stawał się coraz bardziej agresywny wobec Nabu - gryzł go w łapki, często do krwi, gdy tylko zdarzyła się ku temu okazja. Stwierdziłam, że być może wynika to z faktu, iż klatka była dla nich dwóch za mała. Nie mogłam sobie pozwolić na kupno wystarczająco dużej klatki (inna sprawa, że byłam wtedy pewna, iż klatka dla dwóch ogonków powinna być po prostu dwa razy większa...), więc kupiłam drugą, dla jednego szczurka, i braci rozdzieliłam. Klatki natomiast postawiłam tuż obok siebie, żeby wciąż czuły swój zapach i mogły sobie gadać nocami.
Po odejściu Czejena - trzeciego szczurka - stwierdziłam, że nie mogę pozwolić na to, aby Nabu i Rawi już do końca zostali sami. Uznałam, że warto spróbować połączyć braci jeszcze raz.
Klatki, jak już pisałam, przez cały ten czas stały blisko siebie, w odległości paru centymetrów. Dziś zamieniłam szczurki miejscami (Nabu do klatki Rawiego, Rawi do klatki Nabu) i reakcja ogonków mnie zszokowała. Bojowy zazwyczaj Rawi nagle stał się potulny jak baranek, a w Nabu-Wiecznej-Ciapie odezwał się instynkt mordercy. Nigdy nie widziałam go tak zdenerwowanego! :wowrat: Skakał po całej klatce, rzucał się na szmatki, na których spał Rawi. Wyglądało jak wrestling. :shock: Przez cały czas przy tym fukał jak opętany. Po kilkunastu minutach mu przeszło, choć szczurki wciąż obwąchiwały się przez klatki.
Jutro zamierzam znów zamienić je miejscami (znów zasikają wszystko wokół :) ). I takie pytanie w związku z tym - po ilu dniach (tygodniach?) takich zamian (w ogóle kontynuować te zamiany szczurkami w klatkach?) spróbować bliższej konfrontacji? Gdy jakiś miesiąc temu włożyłam chłopaków do czystej transporterki, od razu poleciało futro, więc nie czekając długo (przyznaję, spanikowałam), rozdzieliłam je do osobnych transporterek.
Docelowo chcę połączyć obie klatki drzwiczkami od frontu i jakimś tunelem łączącym drzwiczki na górze obu klatek, bo jednej dużej klatki wciąż nie zdobyłam.

PS Oczywiście, pytając o liczbę dni, chodzi mi o orientacyjne liczby, w stylu "raczej 3 dni niż 10". Zdaję sobie sprawę z tego, że tak naprawdę to indywidualna sprawa każdego szczuraska, ale nie chciałabym zrobić czegoś za szybko. Ach, panikara ze mnie. :upsrat: Ale to wszystko dla dobra chłopaków. :)
Ostatnio zmieniony ndz mar 18, 2007 8:01 pm przez Lili, łącznie zmieniany 1 raz.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Czerwonaona »

Przekładanie z klatki do klatki nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.Raczej jestem za zapoznawaniem szczuraskow na neutralnym gruncie.Ja bym chlopakow na lozko wyciagnela ,żeby sobie razem pobiegaly.Caly czas obserwuj i badz w gotowosci na wypdaek gdyby cos odbilo jednemu albo drugiemu.Jesli jednak bedzie jakas przepychanka a zadnemu nie stanie sie krzywda to tak tez czasem bywa,ze szczuraski walczac o dominacje musza sie czasem poprzepychac.Moje 4 robaczki do tej pory czasem sie pogonia czy pobiją ale to nic groznego i poprostu czasem tak bywa.Trzymam kciuki aby sie udalo:)
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Lili »

O przekładaniu z klatki do klatki (i o przekładaniu szmatek jednego szczurka do klatki drugiego) wyczytałam gdzieś na forum. Widzę jednak, że Nabu - zazwyczaj spokojny - nie jest z tego zbytnio zadowolony, zrobił się dość nerwowy. Pojawiły się u niego takie rudawe smugi na jasnym futerku - możliwe, że to porfiryna rozmazywana podczas mycia się (próbowałam dopatrzeć się jakichś strupków, ale ogonek tak się wierci, że trudno jest dostrzec cokolwiek :-? ). Rawi jednak bardzo się uspokoił, sama jestem zaskoczona. Może Nabu pamięta czasy, gdy Rawi go dominował i teraz się denerwuje tym, że czuje jego zapach tak blisko?
Spróbuję z tym wspólnym bieganiem. Dziękuję za radę. :)
Ostatnio zmieniony czw mar 22, 2007 1:23 pm przez Lili, łącznie zmieniany 1 raz.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Czerwonaona »

Ja mam dwie klatki i 4 szczuraski,łączyłam dwa razy.Najpierw dziewczynke ze sklepu z forumową a następnie te dwie pannice z dwoma kolejnymi i zawsze robiłam to na gruncie neutralnym jakbym było łóżko.Obserowałam jak sie zachowują do siebie nawzajem po jakimś czasie do klatki wspolnej jeśli działo sie cos niepokojącego to wyjmowałam i od nowa.Dziewczyny po tygodniu byly nie rozłączne.jeśli jeden bedzie starał sie dominować drugiego napewno jakieś piski będa ale nie panikuj wtedy zaobsewuj czy to zwykle przepychanki bo dominacja nie koniecznie oznacza walke i po paru takich sytuacjach jesli zadnemu nie dzieje sie przy tym krzywda poprostu dadza sobie spokoj.Oby sie udało:)
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Lili »

Wcześniej, gdy mieszkały razem, często (średnio co wieczór, nawet po parę razy) był po prostu kocioł w klatce - leciało futro i to już nie było popiskiwanie tylko taki hałas i wrzaski, jakby jeden szczur na drugim się wyżywał.
Mam nadzieję, że po tym czasie rozłąki uda się je połączyć na nowo, bo gdy były młode, kończyło się na przepychankach i żyły w miarę zgodnie, tylko później coś im się pozmieniało.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Czerwonaona »

a ile mają szczuraski może czas na kastracje?sama nie wiem.Może to jest przyczyna zmiany zachowania.
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Lili »

Oba szczurki mają 2 lata. Nie byłyby za stare na kastrację?
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Czerwonaona »

Wiesz co ja słyszałam,że czasem to studzi temperamet szczurasków.Robią się potulne jak baranki.Choć zapewne to też zalezy od szczuraska.Poszukaj na forum napewno jest temat odnosnie wiku na kastracje ja niestety tutaj się nie orientuje ponieważ od poczatku mam tylko dziewczyny więc ten problem mi odpada.Może ktoś potrafi odpowiedzieć bo ja nie chciala bym wprowadzić w błąd.
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Guślarka »

Na kastrację szczurki są o wiele za stare... Poza tym masz szczęście, ze trafiły Ci sie tak długowieczne szczurki. Dwa lata to ho-ho!
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Lili »

[quote="Guślarka"] Poza tym masz szczęście, ze trafiły Ci sie tak długowieczne szczurki. Dwa lata to ho-ho!
[/quote]

Poważnie? Nigdy nie słyszałam, żeby chłopaki żyły jakoś specjalnie krócej, a często spotykałam się z opiniami, że ogonki dożywają średnio 2-3 lat, czasem więcej, więc 2-letni szczurek to wcale jeszcze nie jest staruszek.

Tak przeczuwałam, że teraz jest już o wiele za późno na kastrację. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że połączenie się uda. :)
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

RE: Łączenie braci na nowo

Post autor: Guślarka »

Niestety, szczurki żyją raczej 1 - 2,5 roku :( 3-letnie zdrowe szczury są coraz żadsze. Po prostu średnia długość życia szczura domowego się skróciła.

Tak ogólnie to trzymam kciuki za pomyślne łącznie teych szczuraków!
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”