RE: Co robić ??Proszę o pilną odpowiedź !Musze zatrzymać męża ;-)

[nikitka]

Od kilku dni mam 3 tyg Trevora, znalazł się u nas przypadkiem, ale zdecydowaliśmy, że zostaje i że nie może byc sam.Ja kiedyś miałam szczurka, ale po jego śmierci rozchorowałam się i obiecałam sobie, że nigdy więcej tak bardzo mi było go żal i siebie wtedy :-( bardzo go kochałam ... ale gdy zobaczyłam Trevora, to od pierwszej chwili wiedziałam, że zostanie ;-)
Dzis mąż miał pojechać po nową klatkę i drugiego szczurka, z tego samego sklepu, czyli szczurka co pewnie zna juz Trevora.
A tu nagle czytam, że jakis szczurek szuka domu z Opola
(4 miesięczny) i teraz błagam napiszcie mi co mam robić ??
Czy taki 4 mies szczurek nie jest zagrożeniem dla Trevora ? Czy nie będzie go gryzł, boje się, że bedzie próbował dominować, proszę napiszcie jakie macie doświadczenie w łączeniu szczurków ?
Mąż się upiera, że ma być taki sam malutki, a ja nie wiem co robić ... wolałabym dac dom jakiemus potrzebującemu szuraskowi, ale dobro Trevora jest dla mnie najważniejsze.
Muszę jakby co zatrzymać męża żeby nie kupił kolegi dla Trevorcia ;-)

ps. od razu przepraszam jesli post umiesciłam w złym miejscu, ale bardzo się śpieszę

[limba]

nikita ja proponuje caly dzial dotyczacy stadka. 3 tyg szczuras to jeszcze wlasciwie powinien byc z mama takze od razu proponuje dokarmiac malucha miekkim jedzonkiem np kaszkami dla dzieci, gerberkami itp. 4 miesieczny szczuras to mlody szczuras, i ja nie widze szczerze mowiac zadnego problemu czy przeciwwskazan. Oczywiscie nigdy nie mozna przewidziec na 100% jak potoczy sie laczenie.

[Guślarka]

Miałam dwa razy podobną sytuację. Najpierw łączyłam malucha z 1,5 rocznym szczurem. Zanim do tego doszło, przez jakieś 3 tyg. dokarmiałam małego i czekałam, aż troche urośnie. Dopiero wtedy doszło do spotkania. Szczurzaśni od razu przypadli sobie do gustu i nie było problemów

Za drugim razem do 6 miesięcznego szczura(ten sam maluch, którego łączyłam z 1,5 rocznym szczurem) "dostawiłam" około miesiecznego malucha. Tez nie było żadnych problemów.

Ogólnie to przy takim łączeniu mogę polecić, żeby nie łączyc szczurów od razu, tylko odczekac kilka tygodni, aż maluch podrośnie i przytyje I, rzecz jasna, trzeba cały czas mieć szczury na oku, jak są ze sobą. I nie przejmować sie piskami maluch, kiedy iska go o wiele większy "wujek"

[nikitka]

Dzięki za odpowiedź, dla Was to proste bo jesteście znawcami w temacie ;-)) a ja guzik pamiętam, siedzę i się uczę od podstaw wszystkiego. Nie chciałabym żeby małemu stała sie krzywda, on i tak juz dużo strachu przeżył w sklepie,a co do hodowli na dwie klatki to nie przejdzie, mąż mnie z domu wyrzuci ;-)
dzięki za rady, maluszek je pokarmy jak dla 6 mies dziecka ;-) i suchy pokarm tez ma Xtra Vital.
pozdrawiam

[nikitka]

przepraszam juz nieaktualne z mojej strony, mąż jednak nie zgodził się na adopcję i chce dziś przynieść malutkiego kolegę 3 tyg z miotu Trevora, woli nie ryzykować ... mamy małe dziecko i po prostu się boi. Jeszcze z nim pogadam ale wątpię, za dużo się naczytał tutaj o bójkach przy łączeniu.
Obiecuję, że popytam wśród znajomych, czy ktoś nie przygarnie Edusia, przykro mi :-(

[limba]

To przygotuj meza ze bojki to sa nie tylko przy laczeniu. Rozumiem troche jego obiekcje, przy okazji moglby pouczyc sprzedawce ze 3 tyg szczuras powinien jkeszcze byc z mama :/
Przepychanki pewnie i tak beda przy zapoznawaniu, musza ustalic kto rzadzi itp.

[nikitka]

Limba przykro mi, że się nie zgodził, ale przyznaję, że też mam obawy ... że mogą byc bójki i przepychanki to juz wiemy poczytaliśmy, ale wychodzi na to, że mniejsze ryzyko, gdy weźmiemy z miotu Trevora w szczególności, że to samce. Mąż płci nie wybierał Trevor był najsłabszy i miał iść do węża :-( a skoro juz go mamy, to nie chemy żeby był zabawką czy przytulanką dla nas, czy dla dziecka, chcemy żeby był szczęsliwy dlatego kupimy kolegę, choc przyznaję, ze mam obawy.
Kocham zwierzęta, mamy psa i rybki, kiedys miałam króliki, świnki morskie, chomiki, szczurki .... jednak teraz mamy trochę więcej obowiazków, nasza 4 letnia córa uwielbia zwierzęta i trzeba ciągle pilnowac zeby im krzywdy niechcący nie zrobiła !
Ale skoro Trevora nie oddam to musze miec dwa szczuraski, bo mąż inaczej nie chce żadnego ;-)

[limba]

Alez ja nie potepiam, i rozumiem obawy. Oczywiscie ze wieksza szansa szybszego dogadania sie stworkow jest gdy beda rodzenstwem. W koncu nie wiedzieli sie tylko kilka dni.
I bardzo podoba mi sie wasze wlasciwe podejscie :hoprat: oby wiecej osob tak chetnie nie skazywala swoich ogonow na samotnosc.
Zaloz osobny temat o maluchach w "Naszych pupilach" i pisz tam koniecznie o nich

[nikitka]

Mam nastepny problem, chcemy iść po szczurka przyjaciela dla naszego Trevora jednak nie jesteśmy pewni jego płci, czy na pewno jest chłopakiem ;-) nie możemy dopuścic do rozmnożenia się takich szczurków wiadomo z jakiego względu!Zdjęcie siusiaka lub siuski zamieściłam na rozmnażaniu.
A o moich szczurkach na pewno będę pisała i będę miała pewnie jeszcze duzo pytań ;-)