Smrodek - sposób.
RE: Smrodek - sposób.
Merch ma świętą rację, że szczur zestresowany pachnie znacznie intensywniej. Nic więc dziwnego, że szczurki starsze i trzymane pojedynczo będą się nieprzyjemnego zapachu pozbywały znacznie dłużej, niż trzymane w grupce malce - te błyskawicznie się przystosują, poczują się bezpieczne i będzie po problemie (moja piątka już po 2-3 dniach na czyściutkiej ściółce zaczęła pachnieć czystym małym szczurkiem - mimo że siusiały na potęgę i klatka zalatywała chwilami mysim moczem). Moim zdaniem jeśli ktoś wziął pojedynczego ogonka, powinien jak najszybciej połączyć go z jakimś innym szczurem - na tysiące sposobów już udowadniano, że towarzystwo innego szczura ma bardzo dobry wpływ na zestresowanego zwierzaka.
Ostatnio zmieniony wt maja 22, 2007 5:17 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Smrodek - sposób.
hmm...problem w tym,ze ja sie zwyczajnie boje je polaczyc.
na zdjeciach w moim temacie widac, jaka jest roznica miedzy mala a duzymi. to sa kolosy-wystarczy,zeby machnely ogonem i mala leci z samej gory klatki na sam dol...
kiedy dalam ja do klatki, to siedziala na dole caly czas, wiec nie moglam jej tam zostawic w obawie,ze nie bedzie jadla i pila,tylko siedziala w kacie. wiec poki co-musi siedziec osobno-puszczam je tylko razem po lozku-tam mam kontrole
na zdjeciach w moim temacie widac, jaka jest roznica miedzy mala a duzymi. to sa kolosy-wystarczy,zeby machnely ogonem i mala leci z samej gory klatki na sam dol...
kiedy dalam ja do klatki, to siedziala na dole caly czas, wiec nie moglam jej tam zostawic w obawie,ze nie bedzie jadla i pila,tylko siedziala w kacie. wiec poki co-musi siedziec osobno-puszczam je tylko razem po lozku-tam mam kontrole
RE: Smrodek - sposób.
Ja wczoraj łączyłam ze swoimi (wcześniej była kwarantanna). Nawet sie ładnie dogadują, ale niestety dziś znów rozłąka (przynajmniej na trochę), bo mała jest po kastracji i musi się troche podgoić.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
RE: Smrodek - sposób.
moje niestety piorą szynszylkę, wcisnęły ją dziś między ścianę a materac na szczęście mała ma towarzystwo innych "tymczasów" i nie ma pośpiechu z łączeniem... najgorsze, że moich jest takie wielkie stado, które nagle nie ma innych zajęć tylko wywracać szynszylkę... a mówiłam mojemu p. żeby ich na łóżko nie puszczał, ale nie posłuchał.
za to pewne dwa szczurki z interwencji już w domu stałym zakochały się w starszej szczurze, dla której są nowym towarzystwem i starają się robić wszystko to co ona. nie odstępują jej na krok. łączenie było błyskawiczne.. niektórzy to mają farta
za to pewne dwa szczurki z interwencji już w domu stałym zakochały się w starszej szczurze, dla której są nowym towarzystwem i starają się robić wszystko to co ona. nie odstępują jej na krok. łączenie było błyskawiczne.. niektórzy to mają farta
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Smrodek - sposób.
U mnie Lin-Lin od dzieciaków nie odstępuje. Wczoraj już pozwoliłam jej wejść na stół i się z nimi zapoznać. Komedia! Przez kratki to fukała, ale jak ją to towarzystwo oblazło, zmykała gdzie pieprz rośnie... Niby chce się im przyjrzeć, ale cały czas uciekać musi, bo one ją gonią. Prześmieszne są.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Smrodek - sposób.
coz moge powiedziec. nadal sa tyko kontrolowane schadzki na lozku, bez wpuszczania do wspolnej klatki. mala musi zadowolic sie tym,i towarzystwem czlowieka. chyba nie jest jej zle, bo SMRODEK ZNIKNAL!:D:dontrat: