Kapturka jest bardzo przyjazna w stosunku do innych szczuraskow

tak jakby miala wieksze "swoje spawy";) dotyczace najczesciej zdobywania kolejnej polki, pustych scian, albo atakow na parapety

ona jest po prostu przekomiczna

Z Agoutka bardzo sie przyjaznily, tak jakby Marie jej troche matkowala...ale Marie opiekowala sie calym stadkiem

Po odejsciu Marie, Bazylka (bo tak prawdopodobnie bedzie miec na imie

) strasznie posmutniala, lezala caly dzien w klatce ktora jest praktycznie non-stop otwarta... mnie zaczela sie troche bac... ale potem juz latala po mnie jak dawniej

obie maja ta niesamowita dzikosc w oczach, jakas taka szczurza pasje do zycia

tak jakby oczy Bazylki byly kopia oczu Marie.. niestety ja tylko widzialam obie naraz ale mozecie mi wierzyc

Ciesze sie strasznie ze moja mala Kapturzyca znalazla domek pelen ciepla-wszystkie szczurasy po tych strasznych przejsciach zasluguja na takie miejsca....