Na szczęście są też tacy, którzy przełamali wątpliwości i opory (bądź w ogóle ich nie mieli) i adoptowali właśnie albinosa. Lub nawet dwa!


Kolejne szczurki z interwencji znajdują domy. Z czasem sytuacja albinosów staje się coraz bardziej dramatyczna. Ładnie umaszczone, ciemnookie szczury szybko wyprowadzają się do nowych opiekunów. Zostają same białaski, a każdy dzień zmniejsza ich szansę na szczęśliwą adopcję.
Na nowe domy czekają wciąż kilkutygodniowe maluchy, dorosłe samice i samce (w tym kastraci). Przejrzyj ogłoszenia, zastanów się – i przygarnij wacika. Warto. Jeśli nie wierzysz, posłuchaj tych, którzy już to zrobili. Rzuć okiem na zdjęcia. Któż mógłby się im oprzeć?

Inspiracją do poruszenia tego tematu była dla mnie helen.ch, która wzięła ode mnie dwie białe dziewczynki: Fiszkę i Pixelka. Oto link do ich tematu: szczury.biz Zajrzyj, jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości.


Jeśli nie możesz przyjąć pod swój dach żadnego ogonka, ale chcesz pomóc – wklej do swojego podpisu banner z linkiem do tego tematu. Do wyboru są dwa. Wystarczy skopiować podany pod obrazkiem kod i wkleić go w odpowiednie miejsce w profilu. UWAGA! Wklej cały kod, ciągły, bez entera w środku.

[php]


[php]

Na zachętę wklejam kilka fotek wacików, które krócej bądź dłużej mieszkały u mnie.


młode albinoski uratowane z laboratorium – przywiozłam do Łodzi aż 12…




Waciki Heleny we własnych osóbkach

Żeby nie było, że hipokrytką jestem – jednego albinoska już miałam, a jutro jadę po samczyka z interwencji.
