Koniecznie nas o tym poinformuj. Tu wpisujemy notki, wklejamy zdjęcia. Ogólnie: chwalimy się szczurami i dyskutujemy odnośnie wszystkiego, co Ich dotyczy.
To ja za Ciebie napiszę coś sensownego.
Anko, dałaś właśnie dobry i bezpieczny dom i dwóm interwenciuszkom i wrocławskiemu Znajdzie. Nie mała w tym zasługa Twoich rodziców, więc medale za wielkie serce należą się Wam wszystkim.
Ostatnio zmieniony czw cze 28, 2007 10:43 pm przez lxxx, łącznie zmieniany 1 raz.
dziekuje
na razie jets tak ze Franek (albi) wije sie jak jaszurka ;> a Jozek (czarny bershire) siedzi w tunelu a przed chwilka sie 'pocalowali' zetkneli noskami i tak przez 5 sekund xDD boze jakie to fajne :]
Maluszki są piękne, takie okruszki. Nie pamiętam już jak moje dziewczynki były takie małe :hoprat:
Ze mną: LeeLee + Lily W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła Tupot Małych Stóp
Oo... jak miło słyszeć, że transport się udał i szczurki go przetrwały - niech Ci się dobrze chowają... a ja swoje mam nadzieje dziś odbiore od Kali :-)
Ostatnio zmieniony pt cze 29, 2007 11:39 am przez Anza, łącznie zmieniany 1 raz.
Mori - odratowana ze 'złego' sklepu ;o)
...dwie kluchy z interwecji, Cave i Rouge, już u mnie!!!
Jumper[*], Kena[*], Vicky[*], Raven[*] ;(
+ Hacker;* (golden retriever) oraz Szajbus i Poison (ptaszniki)
maluszki sa slodziutkie wczoraj nie spalysmy z siostra do 2:30 bo mauchy na nas spaly a pozniej lataly a pozniej poszyly do klatki i sie bawily razem w wojny :> oczywiscie jak przyjechaly dalam im marna godzinke na odpoczecie w klatce (nie dalam rady wiecej wytrzymac xD) dzisiaj zapoznaly sie z Majkim. wypuscilysmy ich (Majkiego, Jozka i Franka) na lozko i Jozek zaczal strasznie piszczec ale on tak chcial wypedzic Majkiego z tunelu.. Majki spokojny nie gryzl... ale maluchy ciagle piszczaly albo lapka go... obecnie spia w tunelu ale co jakis czas Majki wchodzi i schodzi z hamaka (przy tym halasujac) wiec maluszki sie budza ^^
Jozek jest baardzo spokojny w klatce (praktycznie caly czas spi /tylko w nocy wyjdzie i troche polazi/) a Franek lubi sobie poskakac :> na rekach dwoje lubia sobie posiedziec na ramieniu ogolnie maluszki sa zywe, ciekawskie i odwazne ;]
fotki pozniej bo na razie aparat sie rozladowal
jak to dobrze, że jesteście już razem :-D
Temat "Warszawa-Wrocław-Warszawa" czytało się jak dreszczowiec
(historię Maikiego też) Serdecznie pozdrawiam i ukłony dla Mamy:-D
Gratuluje..
Pewnie juz nie długo samcorki urosną na wielkie przytulasnie ogonki.
Pamiętaj o kastracji, jesli będziesz chciała trzymać je razem z samicami .
dziekujemy
no coz... Franek zaczal strasznie zkrzeczec na Majkiego ;| a Jozek zaczal sie go bac... .. jak lataly po lozku to nawet bylo w porzadku a teraz maluchy sa w klatce a Majki (chcial wyjsc) wszedl NA ( po pretach) klatke a Franek od razu zaczal na niego krzyczec... Jozek piszczy jak go widzi a Franek zkrzeczy..
to kilka foteczek
Jozek:
Moje samice też docelowo miały być maluchami, a przyszły większe od mojej 2-latki :-(
...ale i tak są słodkie i przekochane! :loverat:
Mori - odratowana ze 'złego' sklepu ;o)
...dwie kluchy z interwecji, Cave i Rouge, już u mnie!!!
Jumper[*], Kena[*], Vicky[*], Raven[*] ;(
+ Hacker;* (golden retriever) oraz Szajbus i Poison (ptaszniki)
a ile maja?
moze tutaj ktos mi odpisze bo napisalam to w 'stadko' ale nikt nie odpisuje ;/
no wiec mam mini problemik... mini bo dopiero pierwszy dzien no ale chce sie zapytac... wczoraj wzielam dwa samczyki (Franek i Jozek) interencyjne -maluchy ok. 1,5 miesiaca ale oprocz nich mam (od 4 dni)ok 6miesiecznego samca(Mikey) ktory obecnie niezbyt lubi sie glaskac ani nie daje sie podniesc... dzisiaj wypuscilam maluszki na lozko razem z Mikey'em i bylo spokojnie- maluchy wachaly sie z nim a on po jakis 5min przestal zwracac na nie uwage... po kilku minutach Jozek zaczal latac z piskiem za Majkim a Franek w miedzy czasie byl u mnie na rekach.. w koncu dzieciaki sie zmeczyly i poszly do klatki pospac. Majki zaczal lazic po pretach klatki (dzieciakow) a Jozek zaczal piszczec i uciekl do 'tunelu' zrobionego z szmatki a Franek zaczal sie rzucac przez prety na Majkiego ktory tylko wachal... wydawal dzwieki typu zkrzeczenia(franek)... po kilkunastu minutach Majki wszedl do klatki maluchow (nie zamknelam u gory drzwiczek... a nie spodziewalam sie ze on sobie od tak wejdzie :| ) zwiedzil sobie dol, gore(jakby nic..) ale nie wszedl do tunelu gdzie spal Franus i Jozek... gdy w koncu hamsko 'otworzyl drzwi' do tunelu Franek wylecial z 'wrzaskiem' i zaczal uciekac wiec Majki zaczal go gonic w koncu Franek uciekl na moja reke.. a Majki zszedl sobie na dol (na kuwete) i zaczal sie myc... Jozek przestraszony strasznie piszczal ale nie ruszyl sie z tunelu...Majki nie chcial oposcic klatki juz sie chyba zadomowil :| dopiero gdy wyjelam dzieciaczki wyszedl i dalej biegal po lozku.... teraz wszystkie ogonki spia we wlasnych klatkach...
nie wiem co teraz zrobic bo mialam zamiar jutro je razem wlozyc do klatki ale po tym co sie dzisiaj stalo to nie wiem... strasznie mi szkoda dzieciakow ale widac ze Majki nie ma zlych intencji...
Małe pewnie są zestresowane i panikują. Jeśli starszy nie robi im krzywdy to nie jest źle. Zapoznawaj je na rękach, małe powinny czuć sie bezpieczniej. A najlepiej daj im troche czasu, niech porządnie odpoczną po podróży :-) staną sie pewniejsze i spokojniejsze :-)
Ze mną: LeeLee + Lily W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła Tupot Małych Stóp