Strona 1 z 3

Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 9:28 pm
autor: fiona.22
Gapcio i Jajco przyjechały do mnie już w niedzielę 02.09. Chłopcy ppoczątkowo byli zestresowani, zdenerwowani...wszedzie pełno nowych zapachów, dzwięków. Dziś jest już o niebo lepiej. Początkowo byłam troche zmartwiona ponieważ, chłopaki zaczęli się bić. Na szczęście Merch uspokoiła mnie, ze czasem im się to zdarza. Dranie biją się a w sumie to Jajco napada na Gapcia a Gapcio okłada go pięściami po głowie. I tak jest odkad przyjechały do mnie, bijatyki jednak stopniowo ustają. Ale jak to mówią "Kto się czubi tan się lubi" tak właśnie jest w przypadku Jajca i Gapcia, po "walce" chłopaki zawijaja się w kłębuszki i spią wtuleni jeden w drugiego. Oj, mają swoje charakterki. Jerśli któremuś coś nie pasuje to dokucza i wyżywa się na drugim. Przepychają się na schodach, jeśli któryś nie ustąpi to znów pięści idą w ruch.
Ogólnie szczuraski są najwspanialsze na świecie.
Gapcio niestety został ugryziony w paluszek przez koleżankę. Pomimo, iż paluszek jest smarowany różnymi specyfikami nie bardzo się chce goić. Nie jest ani lepiej ani gorzej, choć momentami mam wrażenie, że stan zapalny jednak się cofa.  Jeszcze przed przyjazdem do Kielc obejrzała go pani doktor w Lublinie i zaleciła okłady oraz smarowanie maścią.
Jajcowi zdarzyło się przetestować zęby na mojej ręce ale uznałam, że to był wypadek. Jajcuś pozwala się brać na ręce tylko poza klatką. Z Gapciem natomiast nie ma najmniejszego problemu.
Klatka, niestety jeszcze nieco przyciasna. Czekam na odpowiedź od jednej osoby, która oferoweała sprzedaz/ort używanej, dużej klatki. Jeśli to nie wypali, Merch ma mi podesłać jeszcze link z ciekawą ofertą.

O najważniejszych sprawach chyba napisałam. Mam nadzieję, że o nieczym nie zapomniałam. Niedługo postaram się wkleić jakieś fotki.
Dziś chciałam im zrobić sesję ale chłopaki biegają jak szaleńcy i ciężko mi było coś uchwycić.

Chciałam bardzo serdecznie podziękować March i Sebastianowi za najlepszą na świecie opiekę nad moimi białaskami  :-* Wszystkich zainteresowanych zapraszam na wizyte poadopcyjną.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 10:30 pm
autor: merch
No to ja wkleiłam  zdjęcia albinosków do swojego albumu-zapraszam.
Powiem tylko,ze jak na niespełna 4 miesięczne maluchy to duże urosły;).
Mam nadzieję , ze ta łapka w końcu sie wygoi.....
http://szczury.org/index.php?action=gal ... itemId=488
http://szczury.org/index.php?action=gal ... itemId=488
[img]http://[img%20width=150%20height=113%20alt=IMG_0058]http://szczury.org/galeria/main.php?g2_ ... 327e608e00[/img][/img]
Niestety nie wiem jak wkleić miniaturki :(

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 10:39 pm
autor: Basial
Na paluszek Gapcia spróbuj Chitopan. Mojemu Diego bardzo pomógł, kiedy miał ranę na pleckach po zastrzyku. Wygoiło się rewelacyjnie, aplikowałam dwa razy dziennie niecały tydzień.
Mizianko dla wacików  :-*

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 10:59 pm
autor: merch
Basial - tam nie ma otwartej rany tylko zakażony, spuchnięty paluszek, w zasadzie należałoby podać antybiotyk - ale większość tych , które można stosować u szczurów nie powinny być stosowane u zwierząt rosnących :(.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 11:00 pm
autor: lxxx
Na zdjęciach zdecydowanie niedźwiedzie polarne, i do tego hojnie obdarzone przez naturę  :D

A co do używania rąk do różnych celów to moja interwencyjna Binka jak ma potrzebę zajrzenia koleżance pod ogonek, to unosi go najpierw rączką a potem niuch, niuch zagląda. Wnioskuję zatem, że trafiły Ci się równie mądre i niezwykłe interwenciuszki.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: sob wrz 08, 2007 11:13 pm
autor: Basial
No to klops  :(. Wobec tego mocno trzymam kciuki za paluszek. (swego czasu dużo leżałam w szpitalu z dojrzałymi babinkami, które pamiętały metody leczenia stosowane przez swoje babcie. Przekazywały sobie, a ja uważnie słuchałam - choć nieraz mnie to śmieszyło. na zastrzał i ropień na palcu radziły zrobić dziurkę w kurzym surowym jajcu, wcisnąć paluch do środka jaja, zabezpieczyć bandażem przed zsunięciem i trzymać tak całą noc. Kobitka mówiła, że uratowało ją to przed oczyszczaniem palca przez chirurga.Tylko jak zaaplikować taki okład szczurkowi?  ???)
Całuję w paluszek  :-*, żeby nie bolało.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: ndz wrz 09, 2007 2:16 pm
autor: fiona.22
Gapcio jest strasznie ruchliwy. Trudno mu nawet wymoczyć nóżkę w nadmanganianie potasu a co dpiero okład mu zrobić...
Jajco-złośnik dziś miał dobry humor i dał się pogłaskać w swoim królestwie...nie za darmo jednak. Jest po prostu materialistą...
Mimo to cieszę się, ze mnie nie udzibał...oj a zdarzyło mu się takie niepoprawne zachowanie

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: ndz wrz 09, 2007 4:13 pm
autor: fiona.22
Udało mi się zrobić zdjęcie chorego paluszka. Zobaczcie jak to wygląda...
Obrazek

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: ndz wrz 09, 2007 4:33 pm
autor: odmienna
uuuu- bidulek! zdarzało mi się, ze znakomitym rezultatem smarować nie gojące się strupiska moich szczurków- aloesem. Przecinałam kawałek dorodnego liścia( o ile to są liście) i smarowałam tym śluzem. Cholerek, cholernie się obrażał, bo aloes jest gorzki ale goiło się ładnie. No i jest to metoda całkowicie bezpieczna- nawet zlizanie nie zaszkodzi a ten śluz- fajnie zasycha na rance i można powtarzać bo nie szczypie ;)

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: ndz wrz 09, 2007 9:31 pm
autor: Izabela
Fiona, nic o tym nie wiesz, ale miałam okazję poznać Twoich chłopców i przez moment się nimi opiekować  ;D Wobec mnie (jakby nie patrzeć zupełnie obcej baby) obaj panowie zachowywali się idealnie, zarówno w klatce, jak i poza nią. Myślę, że ten wyskok z zębami to krótkotrwały efekt stresu związanego z przeprowadzką. Na pewno będzie dobrze.
Ten palec niestety nie wygląda za dobrze... Minął już tydzień od wizyty u weta w Lublinie. Może przydałaby się kolejna, tym razem w Kielcach, oczywiście?  A może jednak zaryzykować jakiś antybiotyk?
Mizianko dla chłopaków poproszę od cioci Izy  :)

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: ndz wrz 09, 2007 9:37 pm
autor: merch
Palec wciąż wygląda źle- ale wg mnie jest lepiej niż było obrzęk stał się bardziej ograniczony. Wydaje mi się ,ze znowu zgromadziła sie ropa , która mogłabyś spróbować ewakuować - po przemyciu palca nakłuj ten pęcherzyk grubą igła ( jednorazówka 9 lub 10) spróbuj delikatnie ucisnąć i przemyć rywanolem lub nadmanganianem potasu.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: pn wrz 10, 2007 3:06 pm
autor: fiona.22
Ropa ewakułowana...paluszek bardzo krwawił, prawie tak jak podczas wizyty w Lublinie u weta. Zrobił się strupek ale paluszek jest ciągle zaczerwieniony. Okłady z nadmanganianu robię co najmniej trzy razy dziennie...czasem uda się wymoczyć nóżkę tylko chwilkę, to zależy od nastroju Gapcia. I oczywiście smarowania...
Chłopaki wczoraj znów się awanturowali. Gapciowi został prezent po tej bójce. Ma na pleckach odbite ząbki braciszka...

Izuniu bardzo się cieszę, że do nas zajrzałaś... Merch opowiadała o tym że opiekowałaś się chłopcami. Oczywiście białaski wymiziane z każdej strony. Jajco nawet nie protestował...
Jeśli dobrze pojdzie chłopaki juz za kilka dni przeprowadzą się do nowego domu... Ale się zdziwią kiedy zobaczą takie wielkie mieszkanko  :D

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: pn wrz 10, 2007 5:51 pm
autor: Izabela
Fiona, być może teraz będę zaglądać częściej, życie pokaże  ;)

Słuchajcie, a co myślicie o zastosowaniu jodyny lub balsamu Szostakowskiego? Nadmaganian działa chyba w tym przypadku dosyć opornie, może pokusić się o zmianę? Jodyna to chyba jednak kiepski pomysł, ale balsam? Ma działanie bakteriostatyczne, przyspiesza gojenie się ran, stosowany jest przy stanach zapalnych skóry. Brak przy tym jakiś niebezpiecznych skutków ubocznych, jak czasami przy jodynie. Ja swego czasu stosowałam go przy infekcji pyska mojego legwana. Jest dosyć upierdliwy, bo taki olejowaty, lepki, ale może warto spróbować. Jak sądzicie?

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: pn wrz 10, 2007 6:15 pm
autor: merch
Jodyna alkoholowa nie jest dobra za to jest povidone roztwór z którego aktywny jod uwalnia się stopniowo - niestety tylko na receptę. Można by tez spróbować Detreomycyny ( ale to tez tylko na receptę).Myślę też,że warto by zrobić posiew tej ropy z paluszka - bo jeśli już dawać antybiotyk to taki , który zadziała - wiele zakażeń skóry jest spowodowanych gronkowcami , które niestety są często oporne na wiele antybiotyków - jest jeszcze maść z antybiotykiem Bactroban - ale droga i też na receptę. W ogóle to mi głupio ,ze wypuściłam chorego szczura , ale nie sądziłam , że sprawa tego paluszka będzie się aż tak przewlekać :(.

Odp: Jajco i Gapcio już u mnie-maje dwa kochane białaski !

: pn wrz 10, 2007 7:17 pm
autor: Izabela
Ja kupowałam PVJod (Polyvidonum Iodum) bez problemu bez recepty, nie wiem, może to zależy od apteki.  Merch, a co z tym balsamem Szostakowskiego?