Kochanej Gajuchnie [']

Gaja była moim pierwszym szczurkiem. Miałam ją ze sklepu. Była ślicznie ubarwiona -biała z łągodną, srebrną plamą na grzbiecie. Była oswojona, inteligentna, przyjazna... Przeżyłam z nią wiele cudownych chwil. Gdy poraz pierwszy mnie polizała, gdy drugiego dnia pobytu u mnie uciekła z klatki i później sama wróciła... Jej spojrzenie, błękitne oczka zapamiętam na zawsze. Była ze mną 3 lata... była obecna w najtrudniejszych chwilach mojego życia... Już żadnego szczurka nie pokocham jak mojego "dnia"... jak Gaję.
Nie płakałam po jej utracie. Wszystko się kiedyś musi skończyć. Niestety.