Nastroszone futerko u malucha
: śr paź 31, 2007 9:27 pm
Witajcie! Piszę tu gdyż mam wątpliwości co do mojej Boni. Maleństwo ma ok. 4 tygodnie kupiłam ją wraz z Fifi która jest w takim samym wieku.
Moja wątpliwość dotyczy bowiem stanu zdrowia Boni. Nie podoba mi się za bardzo [być może jestem przewrażliwiona po ostatnim szczurku...]
jej futerko, ma lekko nastroszone, wygląda to miej więcej tak że od łepetynki jest gładka a na szyi i boczkach końcówki są nastroszone.
Jak ją obserwuję to maleństwo bryka i bawi się z FiFi i ma apetyt.
Tyle że jest strachliwe- może to stres wywołuje takie coś?
Przed chwilką sprawdzałam jej nosek, i ma trochę wilgotny ( kichać nie kicha gdyby coś )
czy mogę w jakiś sposób zapobiec temu stroszeniu się futerka i wilgotnemu noskowi, może jest przeziębiona?
( nie chciałabym od razu z tym lecieć do weta, bo Bonita jest maluśka i stres ją zeżre pozatym dopiero jestem z nią na etapie budowania zaufania)
Moja wątpliwość dotyczy bowiem stanu zdrowia Boni. Nie podoba mi się za bardzo [być może jestem przewrażliwiona po ostatnim szczurku...]
jej futerko, ma lekko nastroszone, wygląda to miej więcej tak że od łepetynki jest gładka a na szyi i boczkach końcówki są nastroszone.
Jak ją obserwuję to maleństwo bryka i bawi się z FiFi i ma apetyt.
Tyle że jest strachliwe- może to stres wywołuje takie coś?
Przed chwilką sprawdzałam jej nosek, i ma trochę wilgotny ( kichać nie kicha gdyby coś )
czy mogę w jakiś sposób zapobiec temu stroszeniu się futerka i wilgotnemu noskowi, może jest przeziębiona?
( nie chciałabym od razu z tym lecieć do weta, bo Bonita jest maluśka i stres ją zeżre pozatym dopiero jestem z nią na etapie budowania zaufania)