Kryszunka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Kryszunka

Post autor: dimi »

Udałam się dziś z moją małą kruszynką do weta- katar, głośne oddychanie i czkawka poważnie mnie już niepokoiły. Rezultat? Wiem już, że maluszek ma maksymalnie 2 tygodnie*tutaj zastanawiam się, jak nieodpowiedzialny musi być człowiek, który odłączył ją od matki i oddał do sklepu zoologicznego*, że czkawka podczas jedzenia jest u takiego maluszka normalna (i że mu przejdzie), ze to najmniejszy ogonek, jakiego ten weterynarz wogóle widział oddzielonego od matki, ale że jest silny i da sobie radę.
katar moze być spowodowany przechłodzeniem lub zmianą temperatur sklep- pokój w którym mieszkamy, i powinien ustąpić na przestrzeni 3 dni. jeśli nie ustąpi, będziemy leczyć, choć wet zaznaczył że dla takiej kruszyny leki trzeba podawać w maleńkich dawkach więc wszystko pod kontrolą- żadnych wibowitów,  bo trzeba to do jego wagi przeliczać (wet robi wrażenie kompetentnego). kazał dzwonić gdyby co, i jeśli katarek nie ustąpi- wrócić w środę lub czwartek.

największym problemem wydał mi się transport maleństwa- ma uwite gniazdko w doniczce wymoszczonej siankiem, i rano niespecjalnie chciała ją opuścić. w akcie desperacji wzięłam do torby całą doniczkę ;) mała całą drogę spała spokojnie w swoim gniazdku- zero stresów, swojski zapach i cieplutko.

teraz śpi.
wiele osób doradza mi dokupienie 2 szczurka- problem jest taki, ze jak narazie nikt nie wie, czy Tay to napewno ONA a nie ON, a parka nie wchodzi w rachubę.
dzięki za wszystkie rady ;]
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: Kryszunka

Post autor: Lulu »

dimi, a jak czesto mala dokarmiacie? Co je?

Plec u szczura mozna okreslic zaraz po urodzeniu, na stronie krwiopijki ladnie jest wszystko pokazane >>klik<<.
Jednak, chociaz towarzystwo niezbedne jest do szczurzego szczescia, to mysle, ze na razie nie ma co sie spieszyc. Niech Kruszynka wydobrzeje.

Duzo zdrowka malenstwu zycze Obrazek
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: Kryszunka

Post autor: yss »

dimi mówiłaś, że maluszek ma 3 tygodnie....
3 tygodniowemu można już podawać małe dawki vibovitu, o ile wiem, ale 2tygodniowemu faktycznie za wcześnie. tydzień to dla małego szczura baaardzo dużo.
cóż, chcieliśmy dobrze :)

lulu: podawałam dimie linki do wątków o dokarmianiu, przypuszczam że przeczytała i zastosowała się :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Kryszunka

Post autor: dimi »

mała wybiera niektóre rzeczy z karmy (kukurydzę, płatki, karmę, którą umie pogryźć- wygląda jak kukurydziane chrupki), jada tarte jabłko- marchewki tknąć nie chce, gotowany makaron, wczoraj dziubnęła odrobinę jajka i jogurt- ale weterynarz jogurt odradził. jedzenie ma cały czas w klatce i co jakieś 2- 3 godziny wychodzi coś zjeść- wtedy też dostaje to jabłko na łyżeczce albo makaronik. poza katarem trzyma się nieźle- jest żywa i skora do wędrówek po klatce. momentami wprowadza nawet przemeblowania. zauważyłam, że poza doniczką polarowy hamaczek przypadł jej do gustu. zastanawiam się, czy nie popędzić po jakiegoś gerberka ;)

yss, że ma 3 tygodnie powiedziano mi w sklepie. to mój pierwszy szczurek i niestety nie potrafię tego określić. ma równe 7 cm długości.

dziękuję za przydatne linki ;) koło 16 będą już zdjęcia najprawdopodobniej.
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: Kryszunka

Post autor: Lulu »

To calkiem ladnie je :) w takim razie cos sie weterynarz pomylil co do okreslania wieku, bo dwutygodniowe malenstwo az tak ladnie nie je.

Zamiast po gerberka to popedzilabym do sklepu po mleko dla kociat i tym ja dokarmiac (oczywiscie oprocz tego co sama zechce zjesc). Zdecydowanie jej sie przyda.

I czekamy na fotki :)
Awatar użytkownika
Pamelka666
Posty: 255
Rejestracja: ndz cze 17, 2007 12:44 pm
Lokalizacja: Kobyłka
Kontakt:

Odp: Kryszunka

Post autor: Pamelka666 »

trymam kciuki za kluskę... mi sie nie udało wykarmić :( wogóle przestała jeść. ale mam nadziję, że ta nie trawi do mojego Aniołka...
U mnie: Mafia, Cappuccino, oraz Blues ;) Oraz tymczasowo: Kler i Tiru :)
(*)Chilli, maleństwo, które zbyt wcześnie odeszło na drugą stronę...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Odp: Kryszunka

Post autor: odmienna »

jak pisze  Lulu: mleko dla kociąt! wydaje się bardzo pożądane. może też kaszki dla niemowląt BoboVity... są łatwo przyswajalne.
Z tą doniczką w torbie, to genialne pociągnięcie  :D możesz ją w tym otulić ile tylko trzeba.
Fantastycznie, że trafiłaś na mądrego weta- to nie takie częste niestety. Mam nadzieję, że przy jego pomocy z maleństwa wyrośnie Ci ogromne, rozpuszczone szczurzysko  ;D
Ostatnio zmieniony pn lis 05, 2007 8:26 pm przez odmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Kryszunka

Post autor: dimi »

zdjęcie mojej kulki :
Obrazek
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e45 ... 0d290.html
dodam, że donica ma 10 cm średnicy.

a mała jak się okazało ma pchły. grr.
Ostatnio zmieniony pn lis 05, 2007 10:51 pm przez dimi, łącznie zmieniany 1 raz.
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Odp: Kryszunka

Post autor: Magamaga »

Zdjęcie nie dziala.
Biedne maleństwo...
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Odp: Kryszunka

Post autor: odmienna »

O! jaki słodki mały pchlarz  :D ale sianko nie jest dla tego Okruszka zbyt twarde ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Odp: Kryszunka

Post autor: Telimenka »

jaka slodka Szczurcia,mleko dla kociat to dobry pomysl mozesz jej tez dac jakies szmatki,chusteczki cos mieciutkiego. Jest przeurocza szkoda ze tak wczesnie oddzielona od matki :(. No ale coz dokarmiaj dokarmiaj.. racja na razie warto wstrzymac sie z towarzyszka niech mała podrosnie i wydobrzeje.

duuuuzo zdrowka dla Kryszunki  ;D
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Kryszunka

Post autor: dimi »

mała umarła w drodze do weterynarza...wczoraj wieczorem najadła się kukurydzy i dostała wzdęcia, nic nie pomagało. niestety nie udało się jej uratować, była na to za malutka [*].
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Odp: Kryszunka

Post autor: odmienna »

o, matko... Dimi; tak mi przykro ...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: Kryszunka

Post autor: Lulu »

Oj, strasznie smutno Obrazek nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie...

i niesmialo powiem, ze nastepne szczurki pomagaja sie zagoic serduchy po takiej tragedii. A na pewno znalazly by sie dwa odchowane juz maluchy, ktore bardzo potrzebuja domku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”