szczury.org

http://szczury.org/viewtopic.php?t=18316.0

Po tygodniowej walce o normalne życie ogonka z którym spędziłem całe dwa lata...
Poświęcając jej się przy tym bez reszty niestety postanowiłem ją uśpić.
Czuje ból, ale Ona śpi i się nie męczy...  tak jest lepiej.
Pisze tu bo jedynie Wy mnie zrozumiecie.

Byłem przy niej do jej ostatniego oddechu...
http://www.wbv.pl/images/kimjzmkn2wnz0ytrmtnl.jpg  zdjęcie zrobiłem dzisiaj... 

moja Mała, byłaś Wspaniała!!! 

(*)

przykro mi

['] ['] ['] na drogę dla śliczotki

Tak. my to rozumiemy  (*)

cholera Brak mi slow.... Wierzylam ze sie uda...

Dla dzielnej Małej na droge [']['][']...

współczuję
ona śpi i już się nie męczy, a Ty zachowasz ją na zawsze w swoim sercu

[ * ] dla małęgo aniołka

Trzymałam za nią kciuki i regularnie przegladałam temat, w którym pisałeś o jej zdrówku.
A teraz jej nie ma ['] - niech sobie wesoło bryka po Krainie Wielkich Dropsów

Nie wierzylam ze Szczurcia moze nie dojsc do siebie po operacji.. patrzac na moja Teli...myslalam ze sie uda..! ehhh 

['] dla Szczurci..ktora byla taka dzielna...trzymaj sie jakos

Paweł69 pisze: współczuję
ona śpi i już się nie męczy, a Ty zachowasz ją na zawsze w swoim sercu

[ * ] dla małego aniołka

Część mnie odeszła razem z nią...

A część jej na zawsze pozostanie we mnie... Poważnie!

Każdy ogonek ma swój, jedyny, niepowtarzalny charakter... 

Nigdy jej nie zapomnę...


Telimenka, no niestety...  pokazała swój silny, szczurzy charakter... była dzielna do samego końca, ale tak jak pisałem w innym temacie. Siedziało w niej coś co było silniejsze od niej(choroba)...

Tylko Wy to zrozumiecie bo macie kontakt ze szczurami...
Dla innych moze wydac się to śmieszne... ale... Pokochałem ją!!!    Łączyła nas silna więź...    czułem to....  nawet kiedy odchodziła, zareagowała na moja obecność.... 

bardzo mocno tule
trzymaj sie
dla aniolka [']

Aniołeczku [']

Świetnie Cię rozumiem 

Napewno teraz bawi się na górze z Moją Cler i czówa nad Tobą


trzmaj się

Trzymaj sie, niestety czasami nie mama wplywu na pewne rzeczy. Nie umiemy np. przywrocic zycia kochanym zwierzakom, mimo tego, ze serducha nam sie lamia na milion kawalkow. Niestety, nie powiem Ci, ze bol szybko minie, bo mi nie minelo juz od prawie 2 m-cy. Powodzenia w leczeniu serduszka... i uczenia sie zycia bez...
P.s. masz innego ogonka w domku?

Dziękuje Wam za odpowiedzi.

http://www.wbv.pl/gallery.php?entry=ima ... nwmzfq.jpg Niestety moich dwóch dziewczyn już nie ma...
Wiem, że nie łatwo jest wyleczyć <3 ,  bo Banshee, która odeszła 2 lata temu....nawet jej http://www.wbv.pl/gallery.php?entry=ima ... y2zdew.jpg mi dziś żal.
Temat mówi sam za siebie. I trzeba się niestety spróbować z tym pogodzić... Trudno było mi wczoraj wszystko po niej sprzątać...

effcik
Nie, teraz oby dwie klatki mam wolne i jest pusto

Najgorsze jest to, że po dwóch latach życia z nimi wydaje mi się, że to mało...
Ale z drugiej strony jeżeli wziął bym dzisiaj np. kolejne dwie dziewczyny to wiem, że przyszłe 2lata to jeszcze dużo.... I koło się zamyka.

Ale zanim zdecyduje się na kolejny ogon, wpierw to przemyślę... A przede wszystkim dojdę do siebie.

['] ['] [']...

dlaczego tyle szczurków umiera...
dla aniołka [']