Strona 1 z 2
Niby oswojony, ale...
: sob gru 08, 2007 8:26 pm
autor: dziki_nomada
Witam!
Od czwartku jestem współposiadaczką szczurka

piszę współ-, bo mieszkamy we trzy i właściwie moja współlokatorka go przyniosła. Nawet nie wiemy, jakiej jest płci, ale mam nadzieję szybko się dowiedzieć

Znalazł się u nas przez przypadek - ktoś zostawił go w transporterze na klatce na cały dzień i kolega w końcu go stamtąd zabrał (wcześniej myślał, że po prostu ktoś z nim wyjeżdża i na chwilę wystawił zwierza na zewnątrz). Jest przyjacielski, ruchliwy, nie gryzie. Daje się karmić z ręki, uwielbia jogurt, suszone banany i gerberki. Kiedy biorę go na ręce, nawet nie kupka, tylko sobie łazi zadowolony. I tak się zastanawiam tylko, jak bardziej go ośmielić, bo widać, że nudzi mu się w klatce, ale wyciągnąć się nie daje. Od razu mówię, że klatkę dostał wystarczająco dużą na 2, 3 szczurki. No i jak zminimalizować stres związany z tym, że jesteśmy trzy i każda będzie chciała się z nim zaprzyjaźnić? I jeszcze jedno: najpierw myślałam, że dużo czasu zajmie mu oswajanie się z nowym miejscem, bo w końcu nie wiadomo, w jakich warunkach mieszkał do tej pory, ale teraz stwierdzam, że radzi sobie świetnie. Stąd moje pytanie: można od razu przyprowadzić mu kolegę? A może lepiej zaczekać jeszcze z tydzień, dwa? Warunki mamy i chcemy, żeby był szczęśliwy, ale czy nie wystarczą na początek trzy baby do zaakceptowania? Wiem, że dwa zwierzaki mogą się łatwiej oswajać, ale zdarza się, że nie wszystko idzie od początku dobrze. Poradźcie, jak najlepiej zrobić, żeby wszyscy byli szczęśliwi

Pozdrawiam
Kinga
Odp: Niby oswojony, ale...
: pn gru 10, 2007 7:54 pm
autor: Landrynka
myślę, ze możesz zacząć rozglądać za kolegą dla szczurka. tylko najpierw sprawdź jakiej jest płci! Jeśli poprawnie przeprowadzisz łączenie na neutralnym terenie, powinno się udać. Jakiej wielkości jest szczur? postaraj sie zmierzyć go i wstaw fotki podogonia, wtedy ktoś pomoże ci określić płeć. poczytaj tematy o łączeniu.
moim zdaniem, lepiej by było, gdyby szczurek miał (przynajmniej na początku) jedną główna opiekunkę, ale niech wypowiedzą się inni.
Odp: Niby oswojony, ale...
: pn gru 10, 2007 8:10 pm
autor: Telimenka
hmm no wiec wlasnie najpierw plec, mysle ze mozna od razy dawac kolege. Jesli bedzie kolega/kolezanka to nie bedzie problemu z 3 babami. Razem dadzą rade. Teraz wydaje mi sie ze tez nie bedzie klopotu.
Usiadzcie gdzies razem na kanapie i dajcie jej jemu mozliwosc
zwiedzania ciotek i tak codziennie to sie powinien/powinna (kurcze zakladam ze to chlopak)
oswoic z babincem

Odp: Niby oswojony, ale...
: pn gru 10, 2007 8:13 pm
autor: Landrynka
no i dobrze by było wiedzieć w jakim wieku jest.
Odp: Niby oswojony, ale...
: pn gru 10, 2007 9:22 pm
autor: yss
jeżeli jest starszy niż te 5 - 6 tyg i ma jajeczka, to chłopiec, jeśli ich nie ma to dziewczynka.
jeśli jest młodszy niż te 6 tyg, czyli jest malusi z dużymi uszami i łapami, to można wstawić zdjątko jego niewymownych i forumowicze podpowiedzą jaka jest płeć. i zdjęcie malucha na dłoni, żeby można było oszacować wiek.
dodam od siebie - szczur, nawet starszy, jeśli znalazł się nagle w nowym miejscu, łatwiej zaakceptuje kolegę niż na swoim własnych śmieciach.
czyli: oglądać pod ogonkiem, wstawiać fotki, przygarniać towarzycho [najlepiej z hodowli/adopcji, bo w sklepie mogą wam wcisnąć zamiast samczyka samiczkę albo odwrotnie...] i opisywać w "naszych pupilach" jak się rozwija wasza wspólna przyjaźń

Odp: Niby oswojony, ale...
: wt gru 11, 2007 2:31 am
autor: dziki_nomada
Mam wieści z frontu

była koleżanka, która ma 4 szczury i oceniła, że to dziewczynka

poza tym siedziałam trochę nad zdjęciami na tym forum i stwierdziłam, że na pewno baba

1. wyraźne sutki i 2. żadnych jąder

dowiedziałam się też, że ma 8-10 tygodni, ale zdjęcie też Wam wstawię, to po pierwsze się pozachwycacie, a po drugie zminimalizujemy ryzyko pomyłki. O łączeniu też dużo czytałam i zdecydowałam, że lepiej od razu, bo mała samotna bardzo, choć biega po mieszkaniu codziennie i nawet tańczy

dzisiaj siedziała mi pod bluzą trzy godziny i smacznie spała, widać nie chciała przeszkadzać w pracy
http://i2.photobucket.com/albums/y45/kinia/IMG_0032.jpg
http://i2.photobucket.com/albums/y45/kinia/IMG_0007.jpg
http://i2.photobucket.com/albums/y45/kinia/IMG_0003.jpg
Odp: Niby oswojony, ale...
: wt gru 11, 2007 8:29 am
autor: Telimenka
jaka sliczna lalunia

i grzeczna to fajnie ze nie jakas dzikowata. Caluski dla niej i szukajcie kolezanki
chyba ze macie juz cos na oku?
to teraz juz musisz pozostac na forum i udzielac sie
dodawac zdjecia malej i w ogole w ogole
Odp: Niby oswojony, ale...
: wt gru 11, 2007 12:46 pm
autor: sophiya
fajna historia i db że wszystkie trzy chciałyście ją zatrzymać

może znajdziecie koleżankę na forum?
trzymam kciuki aby mała db się oswajała i czochranko dla niej.
Odp: Niby oswojony, ale...
: wt gru 11, 2007 1:36 pm
autor: Pamelka666
Piękna szczurzynka

A koleżanke załatwcie jak najszybciej

Odp: Niby oswojony, ale...
: wt gru 11, 2007 9:59 pm
autor: dziki_nomada
No i jest coraz lepiej. Wyłazi z klatki i buszuje sobie po łóżku. Po nas zresztą też się jej zdarza. Jak na razie wszystko w porządku i nie przewiduję zwrotów akcji, bo naprawdę grzeczna bardzo. Przed chwilą kazała Was pozdrowić i nawet chciała sama coś napisać, ale zrezygnowała

Miło mieć takiego zwierza na początek

moje chomiki były zupełnie dzikie i cieszę się, że mi ze szczurkiem idzie lepiej

Odp: Niby oswojony, ale...
: śr gru 12, 2007 8:28 pm
autor: Paweł69
Śliczna ciurcia

Fajnie, że znalazła waszą miłość
Bez obaw możecie zaprzyjaźniać się z nią jednocześnie
Czochranko dla małej i życzę szybkiej adopcji koleżanki
ps
może to złudzenie, ale mała wydaje mi się starsza niż piszesz, no chyba, że Ty Kinga masz drobne ręce i ciurcia w Twoich dłoniach wydaje się taka duża

Odp: Niby oswojony, ale...
: śr gru 12, 2007 11:21 pm
autor: dziki_nomada
Mała szaleje po mieszkaniu, ale widać, że brakuje jej szczurzego towarzystwa. Niedługo koleżanka do niej przyjedzie i już nie będzie jej tak smutno
Oswaja się bez problemów, aż mnie to dziwi. Albo ma fantastyczny charakter, albo my mamy rękę do szczurów

Jest u nas 6 dni i każdego kolejnego coraz śmielsza! Co dziwne, traktuje nas wszystkie po równo: do każdej wychodzi z klatki i je z ręki, każdej się pozwala złapać i nie wyrywa się. Bardzo mnie to cieszy

Aż chce mi się wstawać rano, bo przedtem spałam do oporu

Teraz wybiegam z łóżka i sprawdzam, co u małej

Się porobiło
Edit: dłonie mam faktycznie drobne, ale może i jest starsza trochę... to wszystko było tak na oko i z dużym marginesem błędu, bo koleżanka ma same samce, a one jednak trochę większe są... chyba

Odp: Niby oswojony, ale...
: czw gru 13, 2007 4:50 pm
autor: Telimenka
no to dobrze ze malutka taka odwazna
I ze znalazła kochajace panie ktore zapewnia jej towarzycho
I w ogole milo ze sa jeszcze ludzie ktorzy obok zwierza obojetnie nie przejda
Fotki FOTKI

Odp: Niby oswojony, ale...
: pt gru 14, 2007 3:12 am
autor: dziki_nomada
Odp: Niby oswojony, ale...
: pt gru 14, 2007 11:27 am
autor: limba
Ja proponuje temat kontynuowac w "Naszych pupilach" jesli nie wystepuje juz zaden problem z oswajaniem.