Szczur z Jastrzebia Zdroju-Leszek:-)
: pt lut 08, 2008 9:24 am
No wiec Leszek zaczal u mnie swoje nowe zycie,zmienil tez imie na Czit :-)
Dlaczego jest u mnie?Bo Norbert Cz. to moj chlopak ;-)on mial szczurka odebrac i przechowac na czas kwarantanny w swoim domu rodzinnym,no a teraz Czit jest juz w naszym wspolnym domku.
Opisze po kolei pierwsze chwile Czita w swoim nowym,juz stalym domku oby do lat conajmniej 5;-)(no co,pomazyc mozna,nie:-)?)
Jak tylko uda mi sie pozyczyc jakis aparat lub pstyknac cos sensownie wygladajacego kom. to wkleje,puki co opis musi Wam wystarczyc.
Przyjechal w przymalym transporterze (kupionym przez kolege Norberta,laika szczurowego)od razu sie zakochalam
siedzial sobie jakby nigdy nic i cos tam zajadal,spodziewalam sie jakiejs agresywnej bestii ....heheh...a tu taki misiek palaszujacy sobie i majacy wszystko gdzies;-).....z transporterka ma na razie zrobiony domek(mysle ze dla jego psychiki tez tak lepiej)w ktorym spi,domek jest przezroczysty ale patrzac na niego widac ze czuje sie tam bezpiecznie i jak na jego cialko,do spania,domek jest w sam raz.
Wlozony z otwartm trasporterko-domkiem do klatki zaczal ja zwiedzac:-)....najpierw parter,Norbert nastraszyl mnie z tym jego gryzieniem...przyznam ,mialam pietra wsadzic reke do klatki;-)....wiec najpierw zaczelam do Czita lagodnie gadac,nawijalam mu i nawijalam a on patrzyl....potem byl czas na smakolyki,z poczatku zasadzil sie by dziabnac..ale zblizalam reke powoli,powachal,zobaczyl ze to jedzonko,uspokoil sie i tak delikatnie wzial....potem byl smakolyk za smakolykiem
i ciagle ,lagodne gadanie,lekkie przystawianie otwartej dloni do kratek,wachal.....potem musialam mu wode wstawic do klatki,mysle ok,teraz pewnie mnie dziabnie,no trudno....zagoi sie;-)powolutku wkladalam ta kamionke z woda,z poczatku zlapal mi pare razy zabkami za reke ale tak leciutko i od razu puscil....stwierdzilam ze to aniolek!
ma swoje lokum obok klatki mojego Dzaji,tzn widza sie ale maja od siebie z 40 cm,Czit jest Dzaja bardzo zainteresowany,ale puki nie wiem czy maluch moj moglby go czyms zarazic i na odwrot nie moge ich sprobowac polaczyc....Czit wyglada na szczurka ktory bardzo laknie towarzystwa,wiec za jakis czas dolaczy do niego inny kawaler w przyblizonym wieku,a moze i Dzaja rowniez....dzis Czit wyszedl mi na rece,bez pardonu wgramolil sie na mnie;-)i w najlepsze usiadl i rozgladal
rzadna z niego agresywna bestia (a moze to ja tak kojaco na niego dzialam...hihihi...
)....to taki misiek spragniony jakiegokolwiek towarzystwa....puki co jest sam....psika i drapie sie,mysle ze to od stresu no ale poobserwuje go i sie okarze....to na razie tyle :-)
Dlaczego jest u mnie?Bo Norbert Cz. to moj chlopak ;-)on mial szczurka odebrac i przechowac na czas kwarantanny w swoim domu rodzinnym,no a teraz Czit jest juz w naszym wspolnym domku.
Opisze po kolei pierwsze chwile Czita w swoim nowym,juz stalym domku oby do lat conajmniej 5;-)(no co,pomazyc mozna,nie:-)?)
Jak tylko uda mi sie pozyczyc jakis aparat lub pstyknac cos sensownie wygladajacego kom. to wkleje,puki co opis musi Wam wystarczyc.
Przyjechal w przymalym transporterze (kupionym przez kolege Norberta,laika szczurowego)od razu sie zakochalam

Wlozony z otwartm trasporterko-domkiem do klatki zaczal ja zwiedzac:-)....najpierw parter,Norbert nastraszyl mnie z tym jego gryzieniem...przyznam ,mialam pietra wsadzic reke do klatki;-)....wiec najpierw zaczelam do Czita lagodnie gadac,nawijalam mu i nawijalam a on patrzyl....potem byl czas na smakolyki,z poczatku zasadzil sie by dziabnac..ale zblizalam reke powoli,powachal,zobaczyl ze to jedzonko,uspokoil sie i tak delikatnie wzial....potem byl smakolyk za smakolykiem


ma swoje lokum obok klatki mojego Dzaji,tzn widza sie ale maja od siebie z 40 cm,Czit jest Dzaja bardzo zainteresowany,ale puki nie wiem czy maluch moj moglby go czyms zarazic i na odwrot nie moge ich sprobowac polaczyc....Czit wyglada na szczurka ktory bardzo laknie towarzystwa,wiec za jakis czas dolaczy do niego inny kawaler w przyblizonym wieku,a moze i Dzaja rowniez....dzis Czit wyszedl mi na rece,bez pardonu wgramolil sie na mnie;-)i w najlepsze usiadl i rozgladal

