Ikon & Fabio

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Fatty
Posty: 878
Rejestracja: wt kwie 04, 2006 4:24 pm

Ikon & Fabio

Post autor: Fatty »

Fabiś, Fabino, Bisiek, Bisiaty: 24.02.06- 17.02.08
Obrazek


Ikon, Ikonitos, Kikiś, Ikosiek : 24.02.06- 01.03.08

Obrazek



Moje wymarzone, wyczekane dla których niemalże obraziłam na siebie rodzinę( nie był to fakt dokonany- ot, informowałam rodzinę o niedługim przybyciu ogonów codziennie ale mi nie wierzyli... ;) ). O szczurkach do oddania dowiedziałam się z tego forum, i nagle wiedziałam że moje marzenie z dziecistwa ziści się właśnie teraz, a nie za parę lat... rzadko okazuję taką determinację w dążeniu do celu. Ikonitosa i Fabisia miałam od Wadery(jeszcze raz dziękuję za chłopaków), gdy zobaczęłam zdjęcia szkrabów to stopniałam... o ile pamiętam Ikonitosa wybrałam od razu, Fabika zaś wybrała ze zdjęcia moja mama( ale wciąz nie chciała dać wiary, że z tym szczuraskiem mieszkać będzie).
Gdy przybyły to była eksplozja radości.

Drobniutki Fabik był bardzo żwawy, odważny i zabawowy- taki zaczepny malec wielki duchem, szczególnie utalentowany względem spinaczki po wieszakach(skąd potem zeskakiwał prosto na mnie), to charakterne chłopię było ulubieńcem pań i miało niezwykły dar jeżeli chodzi o uszczurawianie- potrafił przekonać do siebie nawet ludzi sceptycznie nastawionych do szczurów. Nie wiem co w tym odgrywało największą rolę: aksamitne futerko, wielkie oczy i przyjazny wyraz pyszczka czy nadzwyczajna pewność siebie i bardzo towarzyskie usposobienie? W skrócie możnaby go określić jako słodkiego zbója. I dominant wielki.
Nie wiem co się stało.. zawał? Był zdrowy, wesolutki i rozbykany o błyszczącym futerku, a równy tydzień przed ich 2-imi urodzinami znalazłam go leżącego na dnie klatki :(

Ikon był tym większym, silniejszym... ale przeważnie zbierającym cięgi od błyskawicznego mini-Fabka. Był bardzo ostrożny, sam nie zainicjował żadnej nowej rozrywki, wszystko powtarzał za Fabkiem(wędrówki po wieszakach i skoki były wymysłem Fabcia), zamiast biegać wolał sobie spacerować po całym pokoju... by czasem zaskoczyć mnie prędkością z jaką potrafi się poruszać, kiedy gwizdnął cukierka ze stołu i zmykał z nim w dzikich podskokach pod łóżko.
Ze względu na tę ostrożność, spokój przez większą czasu i ogromny apetyt był bardzo podobny do mnie- mj ulubieniec ;)
Wymacałam u niego guza koło oka, były przerzuty. Ikoś sam zdarł sobie to cholerstwo z okolic oka, ale chudł i marniał, dodatkowo Fabik stał się w tym czasie istnym tyranem wobec niego. W ostatnim czasie byliśmy właściwie nierozłączni, wszędzie go ze sobą nosiłam, jedliśmy z jednego talerza, spał na moich kolanach... Wczoraj zaczęły się poważne problemy z oddechem. Było coraz gorzej, nie chciałam żeby się udusił. Weterynarz pomógł mu odejść :( Zasypiał mi pod kurtką... I on i Fabinio śpią teraz na działce.

W niespełna 2 tygodnie zostałam bez szczurów, boli jak diabli , ale dobrze,że Ikon z Fabkiem byli w moim życiu.


Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Ikon & Fabio

Post autor: merch »

Bardzo mi przykro :(.
Szczuki zawsze odchodza za wczesnie - z drugiej strony w jakims sensie dobrze, ze nie cierpialy.
Awatar użytkownika
cucumberek
Posty: 211
Rejestracja: pt lis 04, 2005 5:42 pm

Re: Ikon & Fabio

Post autor: cucumberek »

[*] dla Ikona i Fabisia :(
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Ikon & Fabio

Post autor: Nina »

Pisałam już na innym forum, ale napisze i tutaj.

Ikon i Fabio to szczury dzięki którym mam moje stado. To Fatty zaraziła mnie 'bakcylem'. Uwielbiałam czytać o nich i pękać przy tym ze śmiechu. Ciągle czekałam na jakieś nowinki o nich. Z opowieści zna ich spora część mojej rodzinki.

Dziękuje Wam chłopaki :-*

[*] [*]

I Tobie Fatty :-*
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”