Settimo nie był typem pieszczocha, agresywny wobec innych szczurów, niechętny wobec ludzi (gryzł), zawsze budził moją obawę. Nie miałam cierpliwości, aby oswoić go do końca, zwłaszcza że miałam jeszcze dwa inne szczury -uwielbiające pieszczoty. Dopiero kilka tygodni temu, gdy pochowałam Yetiego i Okruszka, spojrzałam łaskawszym okiem na Settiego... i przywiązałam się doń bardzo. J
akiś czas temu zaczął miewać ataki duszności, zaradziliśmy temu, lecz wkrótce potem choroba zaatakowała układ trawienny... Starość po prostu. Tym razem zastrzyki nie pomogły, w niedzielę zmuszona byłam uśpić Settima.
Wchodzę do swojego pokoju, w którym jeszcze trzy miesiące temu stały klatki moich ogoniastych... Chciałabym zawołać jak dawniej: "Chłopcy moi śliczni, mam coś dla was!" i ujrzeć trzy kochane pyszczki podnoszące się na dźwięk mojego głosu....
Moi mali przyjaciele....
:,,,(
Settimo (13.09.2005+02.03.2008)
Moderator: Junior Moderator
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
Re: Settimo (13.09.2005+02.03.2008)
Straszliwie mi przykro...
Również niedawno byłam zmuszona uśpić mojego Ikosia, klatka też świeci pustką teraz... boli
Ściskam i trzymaj się.
Również niedawno byłam zmuszona uśpić mojego Ikosia, klatka też świeci pustką teraz... boli
Ściskam i trzymaj się.
Re: Settimo (13.09.2005+02.03.2008)
Bardzo mi przykro
Re: Settimo (13.09.2005+02.03.2008)
sopocianka...
Przykro mi strasznie...
Dla Settimo [']['][']...
Przykro mi strasznie...
Dla Settimo [']['][']...
Re: Settimo (13.09.2005+02.03.2008)
Bardzo mi przykro
trzymaj sie
dla aniolka [*]
trzymaj sie
dla aniolka [*]