od trzech dni jestem dumną właścicielką slicznego brązowo-szarego szczurka Zgredka. niestety zgredek chyba nie odwzajemnia tego uczucia, bo postanowił na każdy mój dotyk reagować piskiem, żeby to w ogóle było łatwe, by go dotknąc. za każdym razem, jak delikatnie wsuwam rękę do klatki, to szczurek ucieka, chowa się. więc czekam cierpliwie. dopiero po baaardzo długim czasie łaskawie wychodzi i mnie wącha. codziennie kilka razy wyciągam go na kolana i staram się do siebie przyzwyczaić, ale jedyne co on robi to...kupki. i to bardzo dużo kupek. i za każdym razem. jestem troszke zdziwiona takim zachowaniem. jest to mój drugi szczurek. z poprzednim nie miałam praktycznie żadnych problemów jeżeli chodzi o oswajanie.
jest tez inna kwestia, która mnie nie niepokoi, ale zastanawia.... on ma duuuuże jądra.... poprzedni też miał niczego sobie, ale wydaje mi sie, że zbiegiem czasu jakby mu zmalały...a może to on po prostu urósł. ale ten ma naprawdę dość pokaźne....
