Dżina i Pchełka-nasze kochane szczuraski
: czw maja 01, 2008 9:27 pm
Pchełka - ciemno szara z białym brzuszkiem i końcówką ogonka. Strasznie towarzyska, pierwsza wybywa z klatki i pierwsza czeka pod drzwiczkami na jej otwarcie. Uwielbia mi włazić pod koszulkę od strony dekoltu i czasem zdarza jej sie tam zasnąć:D. Wszędzie sie musi wcisnąć i wszystko zobaczyć. Bardzo towarzyska i bardzo zabawna (uwielbiamy patrzeć jak ściągą z kanapek plasterki sera i ucieka z nimi do klatki:D tylko ze serek jest od niej dużo większy i plącze sie jej pod nogami:D). Mały chachorek:D. I straszny łakomczuch- nie wiemy tylko gdzie ona to wszystko mieści
. I jest strasznie łapczywa co do jedzenia,musi mieć wszystko teraz i jak najwięcej. To najwięcej magazynuje w kącie jak chomik.
taka byłam mała:

a tak wyglądam teraz:

Dżina - szczurek niebieski. Zupełne przeciwieństwo Pchełki. Spokojna ale i płochliwa. Ale z biegiem czasu coraz bardziej odważna.Chyba widzi że Pchełce nic się nie dzieje jak wychodzi do ludzi to ona tez chce:D. Co do jedzenia to nie gromadzi tak jak Pchełka tylko spokojnie zjada to co dostaje a jak ma jeszcze ochotę to przychodzi po więcej. Jej ulubionym miejscem jest domek za klatka uwielbia tam siedzieć, urządziła go sobie kawałkami ligniny i wygląda przez okienko - słodko wtedy wygląda:D
taka byłam mała:

a tak teraz:

Obie uwielbiają nocne szaleństwa pod pierzyną. Gdy tylko przyuważą ścielenie łózka obie przybiegają do wyjścia. Przez to ich szaleństwo mamy nieźle pogryzioną pościel
A pod pierzyna istne szaleństwo-bieganie, gryzienie i ciągłe bitwy 
Ulubione jedzonko??? chyba wszystko
ale takie naj naj to makaron, ser żółty, danonki, i żółtko.
a tak razem kiedyś:

i dziś:

To chyba tyle:D narazie


taka byłam mała:

a tak wyglądam teraz:

Dżina - szczurek niebieski. Zupełne przeciwieństwo Pchełki. Spokojna ale i płochliwa. Ale z biegiem czasu coraz bardziej odważna.Chyba widzi że Pchełce nic się nie dzieje jak wychodzi do ludzi to ona tez chce:D. Co do jedzenia to nie gromadzi tak jak Pchełka tylko spokojnie zjada to co dostaje a jak ma jeszcze ochotę to przychodzi po więcej. Jej ulubionym miejscem jest domek za klatka uwielbia tam siedzieć, urządziła go sobie kawałkami ligniny i wygląda przez okienko - słodko wtedy wygląda:D
taka byłam mała:

a tak teraz:

Obie uwielbiają nocne szaleństwa pod pierzyną. Gdy tylko przyuważą ścielenie łózka obie przybiegają do wyjścia. Przez to ich szaleństwo mamy nieźle pogryzioną pościel


Ulubione jedzonko??? chyba wszystko

a tak razem kiedyś:

i dziś:

To chyba tyle:D narazie